kolejna do listy-wystąp.
Witam,
dolaczam do forum,3 mce temu zostalam zdiagnozowana,po bardzo radykalnej operacji,w trakcie 1 rzutu chth-i zarazem jego polowie.po diagnozie szok,niedowierzanie,swiat zawalil sie w ciagu 3 dni.Rak przebiegal ZUPELNIE BEZOBJAWOWO do IIIC.
Czuje sie pychicznie w miare (na ten moment przynajmniej :) ),ale stwierdzilam,ze razniej bedzie do WAS dolaczyc.
pozdrawiam wszystkie walczace :)
-
Witaj IZZ! co tam u Ciebie?
-
halooooooooooooooooo:-))))
-
ba67-dasz rade,co do rozpoznania z klasyfikacji zlosliwosci-chyba NIE jest najgorsze i Chwala Bogu :),ja mam 3C,cholerne ostatnie c...
w lutym dawano mi 10% szans na przezycie 3 mcy,zyje 7.......
-
Witam!nie bardzo jeszcze umiem poruszać się po forum to moje pierwsze w życiu forum....moje rozpoznanie to rak pęcherza ale zagnieździł się gad na trzonie i szyjce macicy,odbycie, moczowodzie........G2 złośliwości
-
Użytkownik @IZZ napisał:
elza-troche dyplomatyczne wytlumaczenie,ale niech bedzie;-))).Ba67- witam,witam-jakie u Ciebie rozpoznanie?
rak pęcherza moczowego G2
-
Witam IZZ wierzę,że jak znalazłaś taki"papier" to miałaś prawo się zdenerwować.Ja na twoim miejscu poprosiłabym o wyjaśnienia swoich najbliższych.Dlaczego takie fakty ukryli przed Tobą.
Ja np.na wizycie u onkologa po otrzymaniu wyników badania PET rozmawiając z dr powiedziałam ,że życzę sobie bym była świadoma tego jak mnie leczą jakie mam szanse .Bez obwijania w bawełnę i poza moimi plecami mówienia mężowi.Wydaje mi się,że świadomy pacjent to pacjent bardziej walczący z chorobą.
Trzymaj się dzielnie kochana ,a ten lekarz wystawiający skierowanie z tak dużym wyprzedzeniem czasowym to pewnie,nie przewidział tego ,że Ty dzielna kobietka jesteś i nie dasz się tak łatwo pokonać.
-
elza-troche dyplomatyczne wytlumaczenie,ale niech bedzie;-))).
Ba67- witam,witam-jakie u Ciebie rozpoznanie?
-
IZZ wiesz jak mało jest myślących lekarzy....:)
-
Użytkownik @emma napisał:
No hej -witamy serdecznie. Gdzie jesteś leczona?
Ja też jestem nowa ...witam serdecznie!!!!
-
ELZA, troche to dziwne,bo z automatu przyjeto ze nawet po zakonczonej chemioterapii -nalezy mnie zglosic do hospicjum,czyli polozono na mnie krzyzyk jeszcze PRZED ZASTOSOWANIEM CHEMII.
rozumiem po,ALE PRZED?
po znaleznieniu tego swistka,zastnawiam sie czy rodzina nie ukrywa czegos przede mna jeszcze :(...
ogolnie wpadlam w jakis stres,przadkowania swich rzeczy,zycia- boje sie ze moge moge umrzec dzis czy jutro i z czyms nie zdazyc :(.....