kolejna do listy-wystąp.
Witam,
dolaczam do forum,3 mce temu zostalam zdiagnozowana,po bardzo radykalnej operacji,w trakcie 1 rzutu chth-i zarazem jego polowie.po diagnozie szok,niedowierzanie,swiat zawalil sie w ciagu 3 dni.Rak przebiegal ZUPELNIE BEZOBJAWOWO do IIIC.
Czuje sie pychicznie w miare (na ten moment przynajmniej :) ),ale stwierdzilam,ze razniej bedzie do WAS dolaczyc.
pozdrawiam wszystkie walczace :)
-
Może masz rację prezesik skleroza nie choroba.
-
Ja dostawałam (prosiłam ) w rękę. Brzuch nie wchodził w rachubę był zbyt obolały.
Byłam jak dziecko wojny cała sina.
Byłam w szpitalu ponad 4 m-ce.
Wiem dużo na ten temat.
-
Kurczę agasia, to też nieźle przeżyłaś , ale najważniejsze ,że było warto.
Ja również troszkę poleżałem w szpitalu( prawie pół roku ).
Teraz po dwóch latach nawet dobrze wspominam tamte chwile,bo jak się widzi w chorobie i jej skutkach więcej pozytywnych niż negatywnych rzeczy to jest łatwiej się z tym uporać.
-
D IZZ piszesz ,ze jestes po 4 chemi a ja przed 4 w piatek jade .MIalas robione badania kontrolne po 3 chemi (markery i TK ) ?.Bierzesz Avastin ja tez mialam brac ,ale badania kliniczne zostaly zamkniete nie wiem czy dobrze czy zle nie rozmyslam nad tym .Zycze jak najmniejszych skutkow ubocznych ,albo zadnych.Pozdrawiam
-
Było warto chociażby dlatego,że dane mi było do ostatniej chwili być ze swoim śmiertelnie chorym dzieckiem.
Nikt obcy nie był do tego dopuszczony.
Jak bym nie wydobrzała inaczej by to wszystko wyglądało.
A teraz .........cóż została pustka i wiele znaków zapytania.
-
IZZ na Ursynowie tak jest ,że jak się o coś nie upomnisz to nie dostaniesz .Co sie tyczy tych wypisów to tam normalka.Kontrole po chemii sa jeszcze gorsze.Ja zmieniłam szpital ,bo nerwowo by mnie tam wykonczono.
-
IZZ
Co u Ciebie ,odezwij się jak znosisz chemie jak skutki uboczne ?
Ufam ,że nie dokucza Ci nic.
Odezwij się ,pozdrawiam.
-
Witam,
milczalam troche,gdyz w miedzyczasie przesuneli mi pierwszy raz chemie (piata) ze wzgledu na zakazenie drog moczowych.meczy mnie to jzu od samej operacji tj.od lutego.biore PROXACIN na to cholerstwo,mam nadzieje ze w koncu pomoze,nie chcialabym miec jeszcze problemu z nerkami (!),bo straszono mnie juz i ze tam moze pojsc zakazenie od drog moczowych.brrrrrr.........
5 chemie mam miec za dwa dni jesli wyniki badan pozwolą.Musze sie pochwalic ze okres po 4 chemii znioslam wysmienicie,az sie sama nadziwic nie moglam!niemal zadnych boli,zadnych wymiotow,niemal 100% dobrego samopoczucia,referujac to lekarzom-widzialam ich spojrzenia "jak na glupka" coz....:-))).
na onkologii ostatnio nie kwalifikujac mnie na chemie ze wzgledu na zakazenie,powiedziano mi,ze jak je wylecze-zostanie ona podana.ciekawostka:nie zlecono mi zadnych badan by powybraniu atybiotyku moc stwierdzic czy zakazenie minelo,chyba chca to ocenic w piatek "telepatycznie".....oczywiscie zrobilam sobie sama te badania prywatnie,bo na ROENTGENA,niestety jest sie traktowanym"na sztuke",co jest dosyc smutnym zjawiskiem,biorac pod uwagę specyfike szpitala.....
aha i tym razem mam dostac neulaste po chemii,wiec nie bedzie juz tak leko jak poprzednio kiedy nie dostalam tego zastrzyku....
nie wiem jak wy sobie radzicie z upalami-ale ja fatalnie (jak bylam zdrowa zle rowniez je znosilam) do tego uderzenia goraca doslownie mnie pacyfikuja...
ps.kto bedzie w ten weekend na Ursynowie :)?
pozdrawiam WSZYTSKICH serdecznie!
-
IZZ ja za kazdym razem mam przesuwana chemie ze wzgledu na PLT ,ale po tygodniu biore znowu 1 czerwca jade na 5 chemie ,ale tez nie wiem czy dostane .Kochana zblizamy sie ku koncowi POZDRAWIAM .JA jestem po wynikach kontrolnych jest ok
-
ja zawsze praktycznie zostaje na oddziale 2,3 dni-i za kazdym razem (a raczej przed kazdym pobytem)-juz dzien przed-stresuje sie tym kłuciem.....chociaz powinno mi byc juz to co najmniej obojetne(teoretycznie),pewnie ma na to wplyw obnizonego progu bolu,slabszych zyl i sama nie wiem czego jeszcze...macie podobnie?