Jak walczyć z rakiem
Witam.
Doskonale wiem, człowiek reaguje jeśli słyszy diagnozę ‘rak”, bardzo ważne jest wsparcie najbliższych i nie tylko. Piszę do Was, ponieważ moja mama została dotknięta tą chorobą dla mnie był to szok nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W tym momencie spotkałam ludzi którzy mi pomogli dzisiaj ja pomagam innym. Moja mama wygrała tą walkę trwało to trzy długie lata.Pamiętam do dziś słowa lekarza-onkologa „ .... Pan Bóg nad panią czuwa nie wiem co się stało ale guza nie ma. przerzutów też nie ma i markery są dobre .....”Gdyby ktoś był zainteresowany może się ze mną skontaktować i pomogę mu anna_ciurkot@wp.pl
-
Fajnie że udało Ci się znaleźć taką pracę że nie musisz pracować na pelnych obrotach ale znając Cie z "wpisów i historii" to i tak zaangażujesz się na 110%!! A basen fajna rzecz!!
-
Justyna i jak tam w pracy? Jak sobie dajesz radę?
-
Żywienie w chorobach nowotworowych (innych też) powinno opierać się o biologiczny: WZORZEC !! ♥♥♥♥♥
P. S. Ale wartością nadrzędną dla organizmu (zdrowego też) jest oczywiście ENERGIA z węglowodanów. Ta zasada obowiązuje od ok. 7 mln lat.
-
Chyba pomyliłaś fora..........
-
Witaj Elzo :) Dziękuje, że pytasz :)
Witajcie :)
W pracy OK. Pracuję na 1/2 etatu, jest spokojniej niż poprzednim stanowisku, także za bardzo to nie jest męczące. Wyrobiłam sobie karnet na basen, który mamy w pracy. Także zaczęłam chodzić na basen. Chcę popracować nad swoją kondycją. Byłam dwa razy, i pływam rekreacyjnie. :) Oczywiście kondycja nie najlepsza, ale póki mogę będę nad nią pracować ;)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Justyna
-
Justyna ja od świąt walcze z kijkami Zaczęlam aby zgubic efekty obżarstwa ale teraz to mnie wciągneło! Codziennie po 4-6 kilometrów i jest coraz lepiej Zachęcam!
-
elza
Byłam taką oportunistką jeżeli chodzi o kijki.Ale spacerując po plaży nie raz znajdowałam wyrzucone przez morze kawałki gałęzi.
Raz drugi przeszłam się tak dla hecy z tymi " na niby kijkami".
Stwierdziłam ,że to jednak nie głupie.Oczywiście zaraz mi zakupili i teraz śmigam jak" odrzutowiec".
Polecam wszystkim świetna sprawa.
Ale sama musiałam do tego dojść ech uparciuch ze mnie.
-
dobrze ze to piszesz agasiu, ja jestem wlasnie na etapie na jakim bylas przed kijkami, ale skoro tak piszesz to powinnam moze najpierw sprobowac, zeby moc powiedziec czy lubie!
-
kijki to fajna sprawa, ja tez spaceruję z nimi brzegiem morza....
-
spróbuj Rybenka ,a gwarantuje Ci,że polubisz.Ja się uzależniłam.
Kurcze coraz więcej nałogów mam hi hi,
Pozdrawiam