Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
Dorota52, witaj i dziękuję za odzew. Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że nie ma co "chwalić się" swoimi "zdobyczami". Jestem podobnego zdania, choć czasem mam poczucie braku jakiejś otwartości w stosunku do dobrych znajomych czy koleżanek. Powodzenia Wszystkim życzę.
Cześć, ja też nie chwalę się swoją chorobą, wiedzą najbliżsi. Nie mamy napisane na czole, że jesteśmy chorzy… staram się żyć normalnie i tego Wam wszystkim życzę ☺️
Cześć wszytskim,
W zeszłym miesiącu minęło pół roku po odstawieniu leku, dokładnie 5 lat po pierwszym zażyciu imatynibu. Biorąc lek wydawało mi się, że funkcjonuje całkiem dobrze, ale dopiero teraz widzę ile się zmieniło. Największe zmiany to brak bólu kościu, brak biegunek, odzyskałam kolor (leki sprawiły, że byłam dosłownie biała), brak uczucia przeraźliwego zimna. Także miałam ogromne obawy, ale lekarz zapewnił mnie, że jeśli chroba wróci to zacznę znowu brać lek, a po jakimś czasie można spróbować jeszcze raz. Cieszę tą chwilą oddechu od brania leków i mam nadzieję, że zostanie tak już na zawsze.
Co do informowania o swojej chorobie, ja przez 3 lata nie dzieliłam się z nikim (poza najbliższymi), u mnie wynikało to z tego, że wstydziłam się o tym mówić. Teraz mówie o tym otwarcie i jest mi o wiele lżej. Zawsze bałam się tego, że ludzie będę patrzeć na mnie przez pryzmat mojej choroby, ale aboslutnie nie mam takiego poczucia.
Cześć. Dzisiejsze wyniki : BCR/ABL - nie wykryto. Po siedmiu latach leczenia , od półtorej roku na Tasignie. A chorobą się nie chwalę, ale rodzina i znajomi wiedzą. Nie ma się czego wstydzić. Jakoś trzeba ludziom wytłumaczyć, że nie mogę teraz jeść bo za dwie godziny muszę wziąć leki. A potem jeszcze godzina przerwy ;-)
Witam. Na początek gratulacje dla Bod10, fajnie czytać - nie wykryto. U mnie w styczniu też nie wykryto, ale teraz w kwietniu jakieś śladowe wykryto, choć wynik 0 nadal utrzymany. Ciekawa jestem i mam pytanie do bardziej doświadczonych - czy to normalne, czy ten transkrypt pojawia się i znika? i ważne tylko by było jednak 0?
Zainteresował mnie też opis przez Ciebie z tym jedzeniem i przerwami 2 godz, czy 1 godz. Ja zażywam imatinib accord, ale rano jem śniadanie i wtedy zażywam, nie zwracam uwagi na jakieś przerwy przed czy po... chyba, że tego wymaga Twój lek.
A w ogóle fajnie czytać o Waszych sukcesach, nawet jeśli są to małe sukcesiki. Pozdrawiam.
Alebabka - dziękuje. :-) Tasigna wymaga takiego przyjmowania leku (2 razy dziennie co 12 godzin, na czczo i godzina po przyjęciu bez jedzenia.). Jak brałem imatinib (pod różnymi nazwami) To zażywałem podczas kolacji. Teraz czekam na obniżenie dawki a jak będzie wszystko ok. to za trzy lata próba odstawienia leków.