zwojakoglejak/żółtakogwiadziak pleomorficzny

12 lat temu
ANIA, 31 LAT,mialam glejaka o niskim stopniu zlosliwosci (WHO II, strasznie rzadka sprawa), operowano mnie 2 lata temu.drżę przed każdym kontrolnym MRI.Tak bardzo chcę życ! ...Czy jest ktos wsrod Was kto choruje podobnie? Szukam bratnich dusz... .
7 odpowiedzi:
  • Mam koleżanke,która ma glejaka wielopostaciowego iv stopnia..To horror..Walczy 2 lata.....
  • 12 lat temu
    Zosiu a jak Ty sie czujesz? Jak Twój mąż?
  • Witam!!!Dobrze oby tak dalej..Ja jestem na rencie i towarzysko chodze na 4 godz do kolezanki do biura...Męzowi wyniki nie pogarszaja sie.Rok temu miałam horror miałam robioną histeroskopie,bałam sie ,że to przerzut.Życie idzie ,jak na beczce dynamitu..Teraz siedzielismy z mezem na grzybach non stop i jestem tymi przetworami juz zmeczona..Co u Ciebie Luizo?Pozdrawiam..Przeżywam chorobe przyjaciólki..Zachprowała rok po mnie...
  • 12 lat temu
    Zosiu to wspaniale jak martwisz się kolezanką mając sama problemy i problemy męża. Jak czytałam Twoje wpisy to myslałam o wielkim pechu ktory dotknął Was jako rodzine. Ale ciesze się że sobie radzicie U mnie ok. Są dni kiedy juz zapominam o chorobie -normalnie funkcjonuje.Pozdrawiam Was!
    p,s Oj zazdroszcze Ci tych grzybów i tego "zmęczenia"
  • Podaj Luiza e-maila to przesle Ci kilka zdjec grzybków!!!
  • 12 lat temu
    Zosiu czy Twój mąż ma tylko kontrole bez żadnego leczenia?
  • Hej!!Tak nie jest leczony..Kontrole ma co 3 m-ce-wyniki krwi,usg brzucha,przeswietlenie rtg co rok...Białe ciałka utrzymuja sie na tym samym poziomie-23tys...Pozostałe wyniki sa dobre.Niestety szybko sie meczy...Pracujemy jednak fizycznie na działce,całe dni spedzamy na działce.Jestem po odwiedzinach kolezanki chorej na glejaka.Leży,nie mówi,paraliz jednej strony...Ma swiadomosc ale czasami juz nie.Jest mi tak przykro,bo to moja przyjaciółka...Martwiła sie o nas bardzo....Szok!!!Pytanie dlaczego???


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat