Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Dziekuje wszystkim za cieple slowa. Zaraz po napisaniu posta wyjechalysmy z mama na pare dni zeby odpoczela nad jeziorem. Bardzo lubi tam byc i dobrze sie tam czuje. Ja mocno wierze,ze bedzie dobrze. Wogole nie dopuszczam mysli,ze moze byc inaczej. Wiem, ze przed nami dluga droga ale wiem, ze z pozytywnym finalem :)Musze tylko tym optymizmem zarazic moja mame. Dziekuje wszystkim Paniom za slowa otuchy. Daja mi sile, a ja postaram sie ja przekazac dalej; mojej Mamie:) Moze sa tu Panie ze slaska? My jestemy z zabrza i leczymy sie w instytucie w Gliwicach. Tak sobie mysle,ze rozmowa z Paniami, ktore sa w podobnej sytuacji albo juz maja to za soba moze pomogla by mojej Mamie? Jak myslicie?:) narazie ciezko ja do tego namowic. Pozdrawiam cieplo
-
sloneczna moja mama w srode przeszla usuniecie lewej piersi i wezłow chlonnych.czuje sie dobrze tylko slaba ale sie nie poddaje. podlamuje sie tylko jak patrzy na szwy na klatce piersiowej:(teraz najgorsze czekamnie na wyniki....tak samo ja ty wierze ze bedzie dobrze i to samo ciagle powtarzam mamie .my jestesmy z czeladzi ale jeszcze nie wiem gdzie bedziemy sie leczyc.do tej pory mama wszystkie badania robila w katowicach na zelaznej
-
no ja nie bardzo ze slaska
sloneczna, jak mama ma kogos takiego jak ty przy sobie nie ma opcji, zeby nie poprawil sie jej nastruj!
trzymajcie sie dziewczyny
-
Słoneczna to dobry pomysł nic tak nie przekona mamy do tego że się uda i że można normalnie żyć jak pozytywny przykład.
-
Witam serdecznie was wszystkich. Ostatnio zobaczyłam w TVP reklamę i postanowiłam zapisać się do tak szacownego grona. Mam 65 lat i jestem tak samo jak Wy wszyscy dziewczyną z rakiem po cchemioterapii i po usunięciu prawej piersi 2 2007 roku, Bardzo mi brakuję kontaktów z takimi osobami jak ja i bardzo się cieszę , że będę mogła z Wami porozmawiać. Mieszkam w małej wiosce o nazwie Książenice w woj. Śląskim, Serdecznie Waszystich pozdrawiam i bedzie mi miło gdy ktoś do mnie napisze.Ewa 1948
-
witaj Ewa
po takim czasie to ty kochana jestes juz PO RAKU :)))
ja jestem po operacji oszczedzajacej plus wezly, w pazdzierniku mina dwa lata
mam 47 lat
dwojke doroslych dzieci i jedno male, ktore mam nadzieje wychowac do doroslosci:))
-
Czesc Ewka , widze , ze masz juz duzy staz z rakiem......
Ja mam 48 lat w listopadzie mialam usunieta piers i wezly , ucze sie z tym zyc i mysle , ze niezle mi idzie.
-
hey dziewczynki
mam juz swoje wyniki :) sa idealne !!!! mialam tez sprawdzane czy nie mam raka nadnercza (z powodu skaczacego cisnienia) i tez wszystko jest ok :)
-
-
Ona gratuluje ale masz fajnie. Ja mam nie wiadomo skąd wysokie OB.