Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
tak jestem drukarzem zreszta w 3 pokoleniu
-
Gratuluje :) Ale to bardzo wcześnie w Twoim przypadku na tę dolegliwość. Mój maż jest 1964 i lekarz powiedział, ze co najmniej 10 lat za wcześnie na taki nowotwór... Dziwi mnie tylko, że za pierwszym razem wyszło G3 T2, a za drugim nic... to raczej niemożliwe... Czy korzystałeś z forum onkologicznego, gdzie mozna uzyskac alternatywny opis wyników badań i wskazówki? To forum fundacji onkologicznej Dum Spiro Spero.
naprawdę warto .http://www.forum-onkologiczne.com.pl/ Polecam i zostań z nami, na pewno wszyscy pomożemy :)
-
kaja malutki ma 4,5 roku a malutka 8 miesiecy to moje SKARBY
-
Drukarz-1967?? i masz wnuka???
-
Dziękuje za słowa otuchy jak narazie podchodze optymistycznie .
heniek uwierzysz że o tym gadzie dowiedzialem sie w pażdzierniku w listopadzie juz bylem po 1 TURze wiec Czas rozwoju był raczej bezobjawowy w sumie musze swojemu wnukowi podziekowac ze mnie Na ogladanie czolgow namowil i wtedy sie przestraszylem bo nie zdązylem do toitoia doleciec :-) .
kaja tak te 67 to mój rocznik.
alexandra jeszcze jeden plus ,w spisie ministerstwa zdrowia to moja choroba zawodowa :-)
pozdrawiam
Drukarz67
-
Drukarz67 będzie dobrze, nie martw się. Stracisz pęcherz, to fakt, ale pomyśl ile zyskasz. Dostaniesz nowe życie, darmowe woreczki do siusiania,które na pewno z czasem polubisz, zaraz po operacji jak złożysz wniosek do ZUS dostaniesz I grupę inwalidzką i dodatek pielęgnacyjny na około 1 rok, Nie będziesz musiał zapinać pasów w samochodzie. To było napisane żartobliwie, ale to są fakty. wszyscy tu przez to przechodzili i dali radę.Pracę na razie musisz na rok odłożyć, to nie ucieknie. Życzę pomyślnego przejścia przez ten nowy etap życia.
-
Witajcie Kochani :)
Czarownica, co tam u Cię?
HANIA-na litość, skrobnij słówko!!! Jesteśmy z Tobą i myślimy wciąż, co się dzieje :(
Spartunia-napisz, co po konsultacji. Osobiście nie spotkałam się z chemią przed operacją. Teraz konsultujemy onkologicznie ewentualną chemie "po", ponieważ przed operacją było G2 a po G3 i rak przeszedł do tkanki tłuszczowej na zewnątrz. Musimy zrobić tomograf, który będzie decydował o podaniu chemii. Wszystko rozstrzygnie się w ciągu 3 tyg.
Drukarz- witaj. Czy 67 w twoim nicku to rok urodzenia????? Trochę za wcześnie na taki wynik. Mysl pozytywnie. To nie koniec świata, o którym ja byłam przekonana jeszcze 4 miesiące temu. Też mamy lekarza, który zabiegi i badania wykonuje nam w szpitalu od razu, to bardzo ważne. U mojego męża z całkowitego wycięcia w TURB-ie w 3 tyg odrósł taki gad, który przerósł pęcherz i dodatkowo się uzłośliwił z G2 właśnie do G3. Lekarz powiedział, że był na granicy operacyjności i jeszcze chwila i mielibyśmy 3 miesiące życia .... Tak to już jest, więc nie ma co się martwić pracą. Mój mąż jest 2 miesiące po całkowitym wycięciu pęcherza, bez stomii, p-odłączenie do cewki, a już wybiera się do pracy. Nosi go, bo nie może wytrzymać w bezczynności. Więc nie panikuj. Byle diagnoza i sposób leczenia były właściwe. G3T2 raczej rokuje na całkowite wycięcie i to jak najszybciej. Jesteśmy wszyscy do Twojej dyspozycji.
Zdrowiejcie Kochani :)
-
Witaj Drukarz67.
Mój tato ma potwierdzone T2G3, w mijającym tygodniu dostaliśmy wyniki histopatologii (high grade). Urolog powiedział, że jedyną szansą na wyleczenie jest usunięcie pęcherza. W poniedziałek konsultujemy wynik u onkologa, który ma zadecydować czy przed operacją podadzą tacie chemię (to chyba ze względu na wysoką złośliwość guza i zminimalizowanie możliwości wystąpienia przerzutów po operacji).
Tato jest mega dzielny. Oswaja się z chorobą i perpektywą życia bez pęcherza. Coraz rzadziej powtarza, że co to będzie za życie. Ja wierzę, że jeszcze bardzo długie. Innej opcji nie ma. Jest w tacie wola walki i determinacja, najlepszy dowód, że rzucił fajki. Z miejsca i od ręki. A palił średnio paczkę dziennie, do tego najmocnijeszych.
Życzę zdrowia, wiary i wytrwałości wszystkim chorującym i ich bliskim.
-
Heniek ty nasz rodzynku gdzie jesteś, napisz co u ciebie
-
Witaj Drukarz67 w naszym gronie, czytając to nasze forum możesz dowiedzieć się wielu rzeczy i dobrych i złych ,wymieniamy się doświadczeniami, doradzamy jak możemy i wspieramy się nawzajem w walce z tym potworkiem, jeśli potwierdzą się wyniki G3 i T2 to pomału oswajaj się z operacją usunięcia pęcherza ale to nie jest koniec świata ,bez pęcherza da się żyć i pracować też ale nie ciężko fizycznie, ja miałam operację w lipcu 2012r i po paru miesiącach robiłam w domu prawie wszystko, jeździłam samochodem za kierownicą, robiłam zakupy a z pracy zrezygnowałam sama chociaż pracowałam w księgowości ale miałam już dość, 33lata pracy i 2 lata przed emeryturą, wystarczy, zrobiłam miejsce dla młodych i jest mi z tym dobrze,nie samą pracą człowiek żyje ,nie wiem ile masz lat ale nie martw się o pracę tylko aby wyzdrowieć, wszystko po kolei, dobrze że masz takiego lekarza który dba by zrobić jak najszybciej badania bo to ważne, życzę ci powodzenia w walce i pisz co u ciebie i jak masz jakieś pytania to wszyscy będziemy się starać na nie odpowiedzieć, pozdrawiam serdecznie