Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Użytkownik @renesme napisał:
beat ja jadę choćby to był bilet w jedną stronę ha ha ha sierotka właśnie co ty masz z tym wiekiem .Wszyscy jesteśmy równo doświadczeni przez chorobę bliskich < nieśmiało przypomnę że też jestem po operacji. REMIL powiedz w końcu którą z nas zabierasz hi hi hi
Nic żartowałam ha ha
-
Dzien dobry dla wszystkich.ciekawe co przyniesie dzień. słuchajcie słyszeliście o tej terapii z ciecierzycą ? ktos coś może więcej wie a moze ktoś próbował. Remil ty koniecznie chcesz oberwać
-
Remil chyba się wystraszył że wszyscy chętnie by się z nim gdzieś wybrali i zwiał,a nam została noc marzeń, ja idę już spać i życzę wszystkim wesołych snów o wyjeździe z Remilem, pa,dobrej nocy
-
ale dziewczyny chociaz na chwilę udalo nam się zapomnieć co nie? i poszaleć na forum ooooj od czasu do czasu tak musi być REMIL POWIEDZ W KOŃCU NA JAKI PEKAES MASZ ten bilet .
-
wahania nastroju jak też pozorna kondycja fizyczna niestety jest krótkotrwala . ale zawsze trzeba się bic do końca . Wiesz karola rak to jest jak walka w ringu nikt nie wie kiedy będzie nokaut
-
lekarz bał sie już przy wycięciu tych guzow jakby operacja trwala 30 min dłużej już by jej nie było i on sie nie podejmie usuniecia pecherza bo wie ze umrze mu na stole ma tylko leki przeciwbólowe nic wiecej
-
no własnie pisze Wam to czego dowiedziałam sie od teściowej i szwagierki zaraz po wizycie u lekarza nie miałam okazji z nia rozmawiać a teściowa nie chce o tej chorobie mówić własciwie jak powiedziała ostatnio cytuje teściowa powiedziała tak "ten lekarz w piź,,,, ma raka nie ja" i nie chce słyszeć o jakim kolwiek leczeniu i co ja mam robic wczoraj jak byłam u niej to byla taka jakas nie obecna mało co mowiła duzo lezala dzis jak byłam to się smiała troche bawiła sie z wnuczką jakby nie byla chora
-
karola ja powiem wprost jest bardzo bardzo zle skoro lekarz nie chce się podjąć operacji . Przykro mi ale tu chodzi o to żeby twojej teściowej maksymalnie przedłużyć życie bez bólu
-
beat ja jadę choćby to był bilet w jedną stronę ha ha ha sierotka właśnie co ty masz z tym wiekiem .Wszyscy jesteśmy równo doświadczeni przez chorobę bliskich < nieśmiało przypomnę że też jestem po operacji. REMIL powiedz w końcu którą z nas zabierasz hi hi hi
-
heniek do piły mamy jakieś 40 km mieszkam miedzy Piłą a Poznaniem tyle że do Poznania jakieś 70 km Teściową leczyli przez 2 lat na zakażenie pęcherza chodziła po wielu lekarzach a te słowa jakie ja pisałam to tak niby mówił lekarz tyle wiem od teściowej z nia jeździ po lekarzach jej córka bo my nie mamy auta a ten lekarz w pile jako jedyny podał djagnoze po wynikach badań moczu bo już sikała krwią dodam że 2 dni wcześniej była na pogotowiu robili jej usg i stwierdzili że jest wszystko ok wysłali do domu po 2 dniach miała wizyte prywatnie u tego w Pile to był przed świętami a 9 stycznia miała operację usunięcia guzów było źle straciła mnóstwo krwi i lekarz bałby sie podjąc operacji usunięcia pęcherza no i 2 sprawa teściowa nawet nie chce o tej operacji słyszeć ja ze szwagierką nie rozmawiałam osobiście przez telefon powiedziała mi to co pisałam że wyniki sa bardzo złe ze ma umówiona wizyte na 20 marca ale lekarz sam nie daje pewności czy dożyje nie wim czy takich użył słówczy innych tak mi powiedziała szwagierka i teściowa