Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Ale cisza!Co ciepluśko na dworze!
Czarownica, zabrałam mocz taty , no nie poranny, bo ciągle siusia, i pojechałam do laboratorium.Wyszło za dużo białka, lek bierze dopiero 5 tabletkę dziś wieczorem więc chyba trochę za krótko, do posiewu nie wzięli ze względu na to ,że ten lek bierze,
Niby mówi ,że go nie piecze już ale jakoś mu nie wierzę!
Kazałam dodatkowo bardzo dużo pić!A tak w ogóle to w sobotę siedział sobie na schodach , może się podziębił?
No już nie wiem!
-
ha-da skoro badanie histo. wykazuje, że nie ma G3 to znaczy, ze nie ma, a krew w moczu jest bo mogło się odnowić i wcale nie oznacza gorszego wyniku. Idź do dobrego onkologa i na pewno dowiesz się co dalej robić. Jeśli nie ma nacieków i jest G1, G2 to ja bym nie poszła usuwać bez wyraźnych wskazówek lekarza.
-
dziękuję za infor., Beata41 również , wszystkie są dla mnie cenne. Też tak myślałam, że dokładniejsze histopatologiczne. Teraz pojechałam po wyniki taty i okazało się, że nigdzie na wyniku nie ma G3, tylko widzę T1, T2, znów T1 (ale to z 2012r), a lekarz na ostatniej wizycie wpisał G3 bez badania żadnego, tylko zobaczył ostatni wynik z moczu, w którym jest krew.
Czy miał ktoś taki przypadek i jak to rozumieć, bo teraz to naprawdę nie wiem?Dodam, że przed wizytą nie oglądałam tych wyników i uznałam, że jak tak napisał na skierowaniu to tak jest. Czy należy przyjąć, że tak może być?
-
Zmobilizuję tatę , do zrobienia badań moczu.
Pozdrawiam
-
Trzeba być kilka dni bez leków, żeby rodzić wiarygodny posiew i ogólne badanie moczu.
-
Dono, tak mnie zasmucił Twój post. Tak mi przykro, że czujesz się taka samotna.
-
BEATA41 czy to na pewno infekcja?? zróbcie analizę moczu, posiew również. Będzie wtedy wiadomo co się dzieje.
-
ha-da odpisałam Ci maila, wydaje mi się, że trzeba skonsultować to z lekarzem onkologiem. Takie jest moje zdanie.
-
Dziękuję Czarownico za info.
Oczywiście byliśmy w szpitalu,bo sam zasugerował jak się już natrzęsłam nad nim (lekki terroryzm!) konsultacja z urologiem, dostał tata Nolicin i coś tam jeszcze ziołowego!!!Dziwi mnie to , bo 23.04.skończył brać biseptol a teraz znów infekcja?!
ha-da jeśli i ja mogę coś powiedzieć , to u mojego taty na usg nie wyglądało tak jak po wyniku histopatologicznym, który chyba jednak jest już dokładniejszy, bo powiedzmy wprost badają to chore "mięso" i już wiadomo z czym mają do czynienia.
Choć po pierwszym badaniu u mojego taty był wynik G1, a potem się okazało ,że to G2.
-
Dzięki. Tak też myślałam, ze to coś innego, ale dlaczego tak powiedzieli????
Mam jeszcze jedno pytanie - co myślisz o tej operacji-pewnie nie należy jej odwlekać?Tata bardzo się boi, my zresztą też, bo raz wiek 74 lata. Ja boję się, że być może ma przerzuty, bo dość schudł. Wiesz może czy warto to sprawdzić przed operacją i jakie badanie najlepiej wykonać?Byliśmy wczoraj u urologa, ale z tego wszystkiego nie zapytałam. Czytałam, że rokowania przy takim zaawansowaniu są różne.
Jeszcze jedno, myślisz, że na pewno pewniejsze są te wyniki ze szpitala- G3, niż to USG, które wskazywało na żylaki???