Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
od rana probowalismy porozmawiac z lek. prowadzacym, ale byl nieobecny-> gdzies na innym pietrze. Wreszcie zmusilismy kierownika oddzialu aby po konsultacji telefonicznej z nim zadecydowal co dalej. Stwierdzili , ze najpierw chemia , a pozniej operacja ( usuniecie pecherza, jelita, gruczolu krokowego i wezlow chlonnych )...dal skierowanie do onkologa na 26 maja ( wyjatkowo szybki termin bo chceili lipiec). Reasumujac -za 20 min bedziemy u prof.Demkowa ...napisze pozniej co powiedzial.
-
Eliee, co u Was słychać ? Jak masz ochotę i czas to odezwij się. Pozdrawiam serdecznie.
-
Dziękuję dona1955 tak też zrobię. Pozdrawiam
-
ewelka ja najpierw leczyłam się na grzegurzeckiej ,tam usuwali mi nerkę i przez 3 lata co 3 miesiące cystoskopię i 5 razy tur a na usunięcie pęcherza lekarz znajomy doradził mi dr.Jaszczyńskiego i nie żałuję tej decyzji, żałuję tylko że nie poszłam od razu do onkologa -urologa bo może inaczej by było, nic nie słyszałam o dr.Maciukiewiczu bo nie jestem z Krakowa tylko dojeżdżam na Garncarską 60km,jeśli mogę coś doradzić to idź prywatnie na konsultację do onkologa-urologa, będziesz wtedy pewniejsza co do dalszego leczenia, pozdrawiam serdecznie
-
donna1955 a czy słyszałaś o doktorze Maciukiewiczu? Urolog, ordynator w szpitalu Rydygiera, mnie od razu skierowano do Niego, wszyscy mówili że to najlepszy specjalista i tak się właśnie zastanawiam...pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, ale niewiele jest o Nim na tym forum.
-
Gaja super, na pewno będzie dobrze:) Ukochany nie musi pić wody, chodzi o to żeby dużo pić ( obojętnie co, może nie bardzo mocną herbatę).
Lepiej dmuchać na zimne, nie robi wszystkie badania jakie każe lekarz:)
Pozdrawiam serdecznie:)
beat wspaniałego wypoczynku :)
-
Witam!
Cieszę z dobrych wieści forumowiczów choć jednocześnie wcale nie cieszy fakt, że jest nas coraz więcej... Ale z drugiej strony co zrobić, takie jest życie.
U nas trochę nowin – w tym tyg. Ukochany idzie znów do szpitala, na wyjęcie cewnika DJ na nowym zespoleniu moczowodu z pęcherzem. I jedna nerka – ta gdzie zespolenie było naprawiane – na USG wyszła OK, ale w drugiej znów jakieś poszerzenie UKM... W związku z tym mamy skierowanie na scyntygrafię dynamiczną nerki – czy ktoś z Was miał coś takiego robionego? Jakie wrażenie po badaniu?
Generalnie nasz urolog dmucha na zimne, kazał zrobić jeszcze po jakimś czasie nowe TK bo na ostatnim były powiększone węzły (prawdopodobnie pozapalne od tej biednej nerki z nefrostomią), ale on chce to sprawdzić.. I chyba dlatego dmucha na zimne, bo się zwierzył że niedawno po 2 latach umarł mu pacjent któremu wycinał pęcherz – przerzuty.. Nie to, żeby chciał nas nastraszyć, ale jak widać chce wszystko sprawdzić. Dlatego na razie mąż nie dostał skierowania do sanatorium – póki nie sprawdzimy wszystkiego „czynnościowo” i nie będzie już definitywnie dobrze z tym nowym pęcherzem. A Ukochany w sumie na nic się nie skarży i cieszy się życiem. I to jest najważniejsze. Tylko ciężko go się namawia do picia wody – same herbaty by pił, a do tego mocne.
Pozdrawiam was wszystkich, Czarownicę szczególnie.
-
ewelka w Krakowie w klinice urologicznej na ul.grzegórzeckiej ordynatorem jest prof. Chłosta który przyszedł tam z Kielc, podobno jest dobry ale jest tylko urologiem, ja się leczę na onkologii na ul. garncarskiej u dr Jaszczyńskiego, on robił mi operację i do niego jeżdżę na kontrolę, przyjmuje też prywatnie (sprawdź w internecie), jego mogę ci polecić bo choć nie jest prof. to jest dobrym specjalistą onkologiem i chirurgiem urologicznym i warto iść do niego choćby tylko na konsultacje, pozdrawiam i wierzę że wszystko się ułoży i będzie dobrze,ja w lipcu będę miała 3 lata po operacji i jest ok
-
Bardzo, bardzo wszystkim dziękuję za słowa otuchy. Czytam Wasze posty i dają mi nadzieję. Wczoraj bylam na komunii brata i pierwszy raz przyszło mi otwarcie mówić o tym z rodziną. Nie jest łatwo,łzy same cisną się do oczu,ale postanowiłam też z entuzjazmem czekać na narodziny naszego dziecka , a potem walczyć dla Niego i dla mojego męża <3
-
ewelka
Jest w Krakowie tylko nie wiem w ktorym szpitalu prof Hłosta. On przeszedł 2 lata temu z Kielc do Krakowa. Onkolog od spraw urologicznych. Prawdopodobnie bardzo dobry specjalista.Ale najpierw skup się na ciązy porodzie i dziecku to jest teraz najwazniejsze.To co masz w pęcherzu załatwisz pozniej.Większosc z nas na forum miała kilkakrotnie większego gada i dalismy radę.Nie miej takich tragicznych mysli, troszkę się poleczysz i będzie wszystko dobrze <3