Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    Ewelko to ze Twoj guz jest duzy nie znaczy ze jestes w gorszej sytuacji .Moj urolog po usg powiedzial ze nie powinno to byc nic zlego a tu masz sam byl zdziwiony i uwierz ze czasami te male guzki sa gorsze niz te duze wiec glowa do gory :) Musi byc dobrze nie moze byc inaczej jestesmy kobietami ,matkami jest dla.kogo walczyc <3 pozdrawiam cieplo Wszystkich
  • 10 lat temu
    Jolusia78 Twój brodawczak to byl maluszek...mój w w porównaniu to niestety już gigant...gdyby nie ciąża to nie wiem czy wogle bym się o nim dowiedziała. Ciesze się, że nie masz wznowy i oby tak dalej :D
  • 10 lat temu
    Witaj Ewelka nic sie nie martw tak jak napisala Czarownica nasza pocieszycielka ;) Ja jestem pol roku po wycieciu brodawczaka pecherza (malego okolo 6mm) i jest ok konrrolna cystoskopia nie wykazala wznowy w czerwcu kolejna .Miesiac to nie dlugi czas wiec usmiechnij sie i mysl pozytywnie .Tak samo jak Ty bylam przerazona i chyba nadal jestem bo nie da sie tak myslec jakby nic sie nie stalo kazde kontrolne badanie wiaze sie u mnie z ogromnym stresem .Musisz byc silna zwlaszcza teraz i zagladaj tu czesto na forum to naprawde pomaga nie bedziesz sama :) <3 ja jestem tylko.troche strasza od Cb mam 36 lat .Glowa do gory <3
  • 10 lat temu
    2416 dziękuję za pokrzepiające słowa. Mój urolog też twierdzi, że to w 79% są zmiany niezłośliwe, ale strach jest. Będzie wiadomo dopiero jak go usuną i zbadają. póki co ja już trochę ochłonęłam, szko miną teraz pozostaje mieć nadzieję :D
  • 10 lat temu
    2416 dziękuję za pokrzepiające słowa. Mój urolog też twierdzi, że to w 79% są zmiany niezłośliwe, ale strach jest. Będzie wiadomo dopiero jak go usuną i zbadają. póki co ja już trochę ochłonęłam, szko miną teraz pozostaje mieć nadzieję :D
  • 10 lat temu
    2416 dziękuję za pokrzepiające słowa. Mój urolog też twierdzi, że to w 79% są zmiany niezłośliwe, ale strach jest. Będzie wiadomo dopiero jak go usuną i zbadają. póki co ja już trochę ochłonęłam, szko miną teraz pozostaje mieć nadzieję :D
  • 10 lat temu
    2416 dziękuję za pokrzepiające słowa. Mój urolog też twierdzi, że to w 79% są zmiany niezłośliwe, ale strach jest. Będzie wiadomo dopiero jak go usuną i zbadają. póki co ja już trochę ochłonęłam, szok miną teraz pozostaje mieć nadzieję :D
  • 10 lat temu
    Rosa , napisalam co powiedzial profesor . Pozytyw to szybkie dzialanie , ale chyba maz martwi sie jak zniesie chemie?
  • 10 lat temu
    2416-> dr Demkow przejrzal wyniki i wyglada to tak, ze rak naciekajacy sciane pecherza przeszedl do jelita grubego co zmniejszylo droznosc tegoz jelita. Maz praktycznie musi zyc blisko lazienki bo potrzebe wyproznienia czuje co 15-20 minut. Okazuje sie , ze przed operacja ( wyciecia prawie wszystkiego tam) nadrzedna sprawa jest zmniejszenie tego guza w jelicie aby nie doszlo do zamkniecia swiatla /droznosci. Trzeba podac chemie , a pozniej operacja. Wyglada na to , ze nie ma nigdzie przerzutow , wezly chlonne niepowiekszone itp. Jesli bedzie miejsce to maz jutro kladzie sie do szpitala , porobia badania i tu mam pytanie : czy chemie przyjmuje sie w szpitalu czy w domu ?
  • 10 lat temu
    Eliee, masz racje ta operacja ratuje życie, też jestem po takiej , diagnoza G3,T2 jest ok operacja b yła 1rok i 6miesięcy temu ,pozdrawiam


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat