Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Witam Janek 19646. Długo by opisywać, ale chyba muszę z kimś pogadać. Przez ostatnie pół roku chodziłam do urologa,a leczę się tam już prawie od zawsze, z bólami przy oddawaniu moczu ciągłym pieczeniem czułam się jakbym dopiero co urodziła nie mogłam normalnie siedzieć, a on zapisywał mi tylko skierowania na badania i antybiotyki.Badania wychodziły dobrze przynajmniej tak mówił, zrobił mi cystoskopię i znalazł jak twierdził kamień wbity w moczowod. Skierował mnie do szpitala na usunięcie poniewż kamień zarósł czymś, tam wykonano przezcewkowe usunięcie tego czegos . Zabieg miałam 2,5 tygodnia temu miałam czekać na wynik noi sie doczekałam wczoraj zadzwonili ze szpitala że jest to nowotór złośliwy i chcą usuną mi pęcherz. nie rozumiem tylko jak to możliwe bo wychodząc ze szpitala tłumaczyli mi żę to nie możliwe żeby to był rak że nie wyglada to na takie zmiany śmiali sie że w moim wieku ( 37 lat) to raczej nie możliwe. Ciągle słyszę słowa lekarki uSUNĄĆ PĘCHERZ ALBO ŚMIERĆ mam wybrać. Dodam że wspomniała coś jeszcze o przerzutach. Mam metlik w głowie , wiem że to świeża sprawa, ale nie mogę sobie jakoś z tym poradzic i naprawdę dziękuje bogu, że mam tak wspaniałego męża który przy mnie jest i dziecko. Pozdrawiam
-
Witam, wczoraj dowiedziałam się że mam nowotwór pęcherza i zastanawiam się co dalej, ciągle zadając sobie pytanie dlaczego?. W mojej głowie tyle pytań na które nie znam odpowiedzi. I pytanie czy to już koniec.
-
Tru1978 mój mąż też ma cystoskopię co 6 miesięcy.Pozdrawiam
-
Witam Przejętą.Z tego co piszesz to wynika że już zostałaś zdiagnozowana przez lekarza oraz że byłaś u wróżki która powiedziała że to koniec.Przepraszam za sarkazm.Ale powinnaś trochę ochłonąć i dopiero opisać Twoją sytuację.Tu są ludzie którzy będą służyć swoim doświadczeniem i na pewno podpowiedzą jak przez to iść.I pamiętaj rak to nie wyrok.To się leczy.Mój urolog powiedział że na raka pęcherza się nie umiera.Pozdrawiam ciepło Napisz coś więcej o tym TWOIM gadzie.Rakowi wspak.ja .
-
Witam, wczoraj dowiedziałam się że mam nowotwór pęcherza i zastanawiam się co dalej, ciągle zadając sobie pytanie dlaczego?. W mojej głowie tyle pytań na które nie znam odpowiedzi. I pytanie czy to już koniec.
-
Witaj Janek24
Nie bylo tego kolegi dzisiaj na chemii A jak załatwiłeś sobie tą chemie w swoim czasie czy przesuną termin
Pozdrawiam cię dużo zdrówka
-
Tru Co pół roku jest ok miedzy czasie USG jamy brzusznej
Pozdrawiam
-
Marcela podaj jaki jest pęcherz czy jelitowy czy worek Tak powinna być dieta jelitowy to nawet do 3 miesi bo na jelitowy wycinają nawet 70 cn jelita i tu powstają wzdęcia bo jest krótsze jelito za wcześnie na takie mieso kurczak rozdrobiony Nie musi być kapusta czy groch a by powstały wzdęcia wystarczy więcej zjeść jeszcze raz dieta pomnej jedzenia a częściej marchew też nie sok z markwi .
Pozdrawiam
-
"Sierotka" przede wszystkim zupy z indyka, ponieważ mają dużą zawartość białka - mięso oczywiście zmielone, chociaż ostatnio już nawet mniej. Były też zupy wołowe bez mięsa, a z makaronem (w tym jakaś gotowana marchew). Czasem je gotowanego kurczaka.
Pieczywo mama wcina, ale ciemne. Nie podajemy żadnej fasoli, kapusty, grochu, kalafiora- bo to na wzdęcia.
Z owoców np: jabłka, mandarynki, banany. Soki z owoców i warzyw, często świeże. Serki topione.
Mam wrażenie, że bardziej się znam na żywieniu (przez to co przeczytam) mamy niż niektórzy lekarze.
Jeden powiedział, że mama ma zjeść ser biały - coś mi nie pasowało. Długo nie musieliśmy czekać - była reakcja, wymioty itp. Drugi lekarz jak to usłyszał to włosy mu dęba stanęły... To było już jakiś czas temu. generalnie widzę poprawę, ale trochę mnie to martwi jak długo np mogą się "zbierać" jelita do w "miarę" normalnego działania? Bez tych wzdęć, zaparć....
-
Bezlipy, fajnie chyba , ze nagradzamy tych najlepszych lekarzy piszac o nich. Cos im sie nalezy od pacjentow, chocby wdziecznosc i podziekowanie. I wspaniale , ze tacy sa. Z ludzkim przy okazji podejsciem do chorego.Trzymaj sie <3 <3 <3