Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Karta Dilo będę pamietać i zrobię tak jak piszesz , oblicze kiedy powinny być wyniki o zapisze tatę do niego. Dziękuję Ci bardzo ? Nie chce, żeby to mu sie wydluzalo tylko, zeby wycieli guza jak najszybciej. Pisałaś też wcześniej o soku z żurawiny i suszonej zurawinie. Kupic tez tacie ?
-
Przepraszam, ze Was tak zasypuje postami, pewnie niektóre pytania mogą być męczące dla Was ale zawsze jak sie porozmawia z drugim człowiekiem to inaczej i lżej się troszkę robi.
-
Strasznie Ci dziękuję <3 jutro tata idzie też prywatnie do dr Ciemka zastępca ordynatora w Inowrocławiu więc mam nadzieję, ze przebada go od góry do dołu. Zastanawiam sie tylko czy umówić tate jeszcze raz przed operacją do dr Siekiery czy po operacji ?
-
Aniu a mogę zapytać ile kosztuje wizyta u dr Siekiery o ktorym pisalaś ? I jak długo się czeka ? Tata ma dosłownie 25 min do Bydgoszczy także to nie problem. Problemem jest przekonać go do zmiany szpitala.
-
Problem jest w tym, ze ja mieszkam w Szczecinie a tata pod Inowrocławiem i wszystko załatwiam telefonicznie. Teraz bylam na tydzien w domu i dopiero nam powiedział. Od marca biorę urlop a potem zwilnienie lekarskie. Tata i tak nie wpuściłby mnie do gabinetu. Janku czyli te pestki moreli ksylitol i spirulina też nie pomagają ?
-
Janku widziałam kilka postów temu, ze pisałes o suplementach diety. Mam nadzieję, ze tym co kupiłam nie zaszkodze bardziej tacie ? Czarownica, Heniek, Morpheus szkoda, ze ostatnio Was nie ma na forum tyle się naczytalam Waszych postów, są bardzo pomocne.
-
Natalio Uważam że Bydgoszcz. to bardzo dobry ośrodek leczenia raka pęcherza.Natomiast jeśli chodzi o sodę to uważam że to jest pomyłka .wszystkie tego typu ''cudowne'' kuracje
-
Z chęcią wziełabym tate do Bydgoszczy ale on jest taki uparty, ze brak słów. U nas to w sumie wyjdzie 3 miesiace czekania bo od 12 grudnia do 6 marca i lekarz niby powiedział, ze i tak mu idzie na rękę bo ma wszędzie pilne napisane a pozniej tata był przeziebiony. Nie myślę o niczym innym tylko o tym. Mam nadzieję, ze te pestki moreli i spirulina też coś pomogą . Łapie się wszystkiego.
-
Aniu i jak duży był guz Twojego męża ? Dziękuję bardzo za wszelkie odpowiedzi. Odkąd sie dowiedzialam to forum podtrzymuje mnie troszkę na duchu. <3
-
Ja sie modlę, żeby to nie był naciekający, najgorzej, ze tata miał badania robione 12 grudnia i od tej pory zostawili go samego sobie. Gdyby nam powiedział wcześniej to poruszyłabym juz niebo i ziemie, zeby mu wszystko jak najszybciej załatwić. Aniu a mogę zapytać jak się mąż teraz czuje ? Jutro powinnam sie dowiedzieć czy guz urosł i jak to teraz wygląda. O ile tata raczy wszystko powiedzieć ...