Jak walczyć z rakiem
Witam.
Doskonale wiem, człowiek reaguje jeśli słyszy diagnozę ‘rak”, bardzo ważne jest wsparcie najbliższych i nie tylko. Piszę do Was, ponieważ moja mama została dotknięta tą chorobą dla mnie był to szok nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W tym momencie spotkałam ludzi którzy mi pomogli dzisiaj ja pomagam innym. Moja mama wygrała tą walkę trwało to trzy długie lata.Pamiętam do dziś słowa lekarza-onkologa „ .... Pan Bóg nad panią czuwa nie wiem co się stało ale guza nie ma. przerzutów też nie ma i markery są dobre .....”Gdyby ktoś był zainteresowany może się ze mną skontaktować i pomogę mu anna_ciurkot@wp.pl
-
Justyna a kto Cię konsultował w Poznaniu? Podaj nazwisko to coś poradzę- poprosze o kopie listu albo o ponowne wysłanie
-
House - dr Lidia Gil (ze szpitala na Szamarzewskiego 84). Dzięki.
Choć podobno Panie (moja Pani Doktor i Doktor z Poznania) mają się widzieć w Lublinie. Bodajże w piątek, albo w czwartek jest jakiś 'zjazd' hematologów. Ale moja pani doktor musi mieć na papierze. Ustny przekaz jej nie wystarcza.
Agasiu - Z tego dużego guza (po chemii i naświetlaniach) pozostały zrosty (tak mówią lekarze). 'Guz' jest wyczuwalny. Jakoś mam wrażenie, że w jednym miejscu to co pozostało troszku urosło. Albo to było, a ja wcześniej nie wyczuwałam. Jak będę na kontroli powiem to Pani Doktor, wtedy może będzie USG piersi.
Pozdrawiam
-
Justynko fakt to mogą być zrosty,ale jeśli wydaje Ci się,że coś jednak nie tak.
"Atakuj" swoją doktor o te USG.Zawsze będziesz spokojniejsza.
Do popisania.
-
Justyna to czekamy do poniedziałku? Co do Twojej piersi to faktycznie tak może być po radio i chemioterapii ale badanie kontrolne jak najbardziej wskazane.
-
House dzięki.
Kontrola w ogóle była wskazana. PO skończonej radioterapii w ogóle mnie nie skontrolowano. Radioterapia zakończyła się pod koniec lipca. To tak delikatnie wymogłam tę kontrolę.
Pozdrawiam :)
-
Justynko jakie wieści czy podjęto juz jakies decyzje czy list się odnalazł? lub Panie doktor się" skonultowały" wzajemnie?
-
Jutro jadę na kontrolę. Mam nadzieję, że jutro dowiem co dalej.
-
Cześć :)
Dziś byłam na kontroli.
Pobrano mi krew, szpik. Wyniki morfologii mam. No, powiedzmy troszku troszku się podniosły. Białe 2,8, płytki 61 tys., hemoglobina 12,9. Biochemia też może być. Natomiast wyniki badań szpiku będą pewnie za jakieś 2 tygodnie. We wtorek mam jechać na PET. Wyniki PET za jakieś 10 dni. Także muszę czekać.
Mój szpital nie jest entuzjastycznie nastawione na to co proponuje Poznań, na tę immunoterapię. Na razie będą rozważać. Jeśli po obejrzeniu moich wyników będzie OK, to jeszcze raz przejrzą bazę dawców w Europie (a nóż widelec pojawi się nowy dawca :) ), jeśli nie będzie to będę kierowana do Katowic (baza dawców w USA).
Pozdrawiam
Justyna
-
Oj Justynko znowu to czekanie!! Strasznie to wszystko zagmatwane. Ten brak jednozncznej decyzji w którastronę trzeba iśc chyba Cie wkurza. Ale mam nadzieje że szukają optymalnej drogi.
-
Szukają jak najlepszego rozwiązania z tym co mają. Gdyby w Europie był dawca dla mnie, to byłby przeszczep od osoby niespokrewnionej. A kontrolę i tak trzeba było zrobić i tak. Dobrze, że Pani Doktor zleciła tyle badań. Bo i tak nawet jeśli byłby przeszczep to i tak te badania trzeba byłoby przeprowadzić. Przeszczep szpiku się robi, gdy jest całkowita remisja. Także i tak trzeba mnie sprawdzić.
Pozdrawiam :)