Wczoraj miałam wizytę... i mam problem do rozgryzienia i mam nadzieję, że ktoś mi coś poradzi/doradzi/zasugeruje. Lekarz zaproponował udział w badaniu klinicznym: Tasigna przez rok albo 2 lata z zamierzeniem odstawienia, jeśli będą dobre rezultaty. Z tego, co wiem, to kiedyś takie coś proponowano tym pacjentom, którzy mieli wynik badania bcr abl idealny- czyli nic nie było tam wykrywane. To badanie kliniczne kierowane jest zaś do osób, które brały glivec i w badaniu bcr abl coś tam jeszcze jest wykrywane (u mnie ostatnie wyniki to: 0,017 ; 0,010 ; 0,023). Na moje pytanie, co będzie jeśli przy braniu Tasigny coś się "spierniczy" (złe wyniki, złe samopoczucie, skutki uboczne), to powiedział mi, że będzie możliwy powrót do Glivecu (choć to też nie będzie takie proste, bo teoretycznie wracać do niego nie można). Oprócz tego, co może się spierniczyć, to ja się obawiam też brania Tasigny co 12h pamiętając by 2h wcześniej nic nie jeść, ani 1h po. Boję się tego, bo mam kłopot, żeby brać cokolwiek regularnie, a tu niestety jest to wymagane. Boję się też, że z tego co mówił lekarz, przy Tasignie mogą występować nudności (wieczorem to jeszcze pół biedy, no ale w dzień w pracy....). Przy Glivecu to przechodziłam, jakoś udało mi się temu zaradzić... a przy Tasignie może być ciężko (choć nie powiedziane, że te nudności muszą wystąpić). Argumentem lekarza oprócz odpowiedniego wieku, było też to, by w przyszłości zostać wyleczonym/zaleczonym i móc żyć bez brania leków (no ale to też jeszcze nie wiadomo, jak to z tym będzie). Dlatego też piszę o tym tutaj- być może ktoś mi coś doradzi/poradzi i być może te osoby, które biorą Tasignę napiszą mi o niej coś więcej (dlaczego został Wam zmieniony lek na Tasignę, jak się po niej czujecie, i jak Wam wychodzi to regularne przyjmowanie). Być może warto zmienić Glivec na Tasignę, chociażby z uwagi na późniejsze odstawienie leku, ja jednak mam sporo wątpliwości.
A jeśli chodzi o Glivec i jego generyk.... od lipca zostaje on wprowadzony i ponoć klamka już zapadła. I z tego, co mówił lekarz, to nic z tym już zrobić nie można. Spytałam, co on sądzi o generyku- powiedział, że w wielu krajach są stosowane generyki, w Polsce jest dużo leków np. nasercowych generycznych i się sprawdzają, więc wg niego nic się dla pacjenta nie zmieni i że będzie tak samo. Choć w moim przypadku- zmiany na Tasignę, to powiedział, że i Tasigna i "nowy" Glivec to będą dla mnie nowości, więc już sama nie wiem, czy ten generyk, to faktycznie taki sam lek