Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??
Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
-
Witaj Adaadelajda
Odnośnie dzidziusia i leków to nie mam pojęcia.
Ale młoda jesteś, to mam nadzieje, że lekarz przepisze Ci takie leki, abyś mogła mieć dzidziusia.
-
lobazka - a jak Twoje bóle? Zmniejszyły się choć trochę? Pomagają biegi za dzieckiem?
:D
-
Dzięki za pamięć, ale niestety nie minęły, wręcz przeciwnie, nasiliły się jeszcze. Lekarka mówi, to co Wy- zdarza się, ale powinno minąć. Jak jest bardzo źle , to biorę przeciwbólową Doretę. Na szczęście morfologia już lepsza. Pozdrawiam cieplutko z Podkarpacia ☺
-
nala123 po odpoczynku w weekend i dotlenieniu na słońcu nawet jest lepiej :-) a co do pracy to też mam znaczny ale nadal pracuję, mam pracę biurową więc daję radę. Wiesz nigdy nie byłam we Wrocławiu ale się wybieramy z mężem bo mamy tam bratanka na studiach nawet chcieliśmy jechać teraz na weekend niestety przez to moje samopoczucie nie wiem czy to jest dobry pomysł może na wiosnę będzie piękniej :-)
-
lobazka - fajnie, że chociaż morfologia lepsza! A może na te bóle to jakieś gorące kąpiele? O ile dobrze pamiętam to ja w wannie siedziałam z olejkami eterycznymi. To mi pomagało. Chyba wąchałam jakiś rozluźniający... :D
-
iwoska25 - sama wiesz najlepiej na ile teraz możesz sobie pozwolić. Na wiosnę na pewno będzie ślicznie - ze względu na kwiatki i zielone drzewa :D
Tak czy siak jeśli będziecie mieć więcej czasu to znam cudną kawiarnie gdzie podają domowe ciasta. Na wiosnę na pewno już będziesz się bardzo dobrze czuła, to może wypijemy razem kawę :D
-
nala123 napewno skorzystam jeśli tylko zdrowie pozwoli :-) raz jest lepiej raz gorzej trzeba po prostu nauczyć się z tym żyć ale i walczyć do końca :-) jak nie dla siebie to dla innych :-)
-
iwoska25 - zdrowie na pewno pozwoli!!! Tasigma to świetny lek!!! Będę powtarzała to do znudzenia - liczy się tu czas - nie przejmuj się teraz niczym i nie martw jak ja kiedyś na zapas. Daj sobie tak 4 czy 5 miesięcy a sama zobaczysz że nagle kompletnie zapomnisz o chorobie!
Teraz najważniejsze lekko strawne jedzonko, dobra dieta, która dodatkowo nie obciąża żołądka. Kontroluj żelazo, aby krew była zawsze dotleniona. Syn śmieje się ze mnie, że dorosła jestem, a w łóżku leżę przed nim. Ale takie stabilne i regularne życie jest bardzo ważne.
Ja nie odbieram choroby jako walki. Mi jest łatwiej myśleć i świetnie to sobie wmawiam, że po prostu jestem zdrowa i z niczym nie walczę. Walka mnie męczy, a wmówienie sobie, że jestem zdrowa jest fajne.
Tak więc i Ty jesteś zdrowa tylko na chwilkę zaniemogłaś :D
Wierzę, że na wiosne przy kawie będziemy się dobrze bawiły :D
-
Masz rację muszę dać szansę Tasignie i sobie :-) i na wiosnę sie spotkamy:-) dieta jest ważna, za tydzień mam kontrolne badania i wiem że moja wątroba ma teraz ciężko i cały czas ją czuję dlatego ich się boję i że wyjdą złe. Wszystko już przeczytałam na temat diety wątrobowej ale już sama nie wiem jak ją stosować więc jak ktoś ma jakieś sugestie to chętnie poczytam :-)
-
Wierzę, że masz stracha przed badaniami. Znam ludzi którzy mieli podobne zmagania wątrobowe i po czasie to minęło.
Co do wątroby i diety - ile osób tyle opinii i teorii. Ja też kupiłam sobie kiedyś książkę o wątrobie ale o mało co nie zwariowałam. Tyle nakazów i zakazów aż żyć się nie chciało. Aby nie oszaleć poszłam po prostu tak na logikę. Jakbym małe dziecko karmiła - dania lekkie, gotowane, lekko duszone itp. Masz dzieciątko to sama zresztą wiesz jak gotować. Ja byłam u dietetyczki która mi zrobiła jadłospis. Przez miesiąc piłam olej lniany zmieszany z serem białym. Wątroba mi się pięknie oczyściła. Moja pierwsza lekarka śmiała się ze mnie mówiąc, że to nic nie daje, ale obecny hematolog powiedział, że bardzo dobrze, że to zastosowałam. Ważne jest tylko aby pić olej na 4 godz przed wieczorną Tasigmą, bo ona rozkłada się w wątrobie a olej wypłucze zatem lek. Może to Ci w jakiś sposób pomoże?
Poza tym na początku choroby kupiłam sobie książkę profesora Tombaka Cofnąć nowotwór. Świetna książka, stosowałam się do jego rad. Pożyczyłam ją i już mi nie oddano, więc musze sobie ją jeszcze raz kupić. Tam profesor pisał o cudownych właściwościach buraka czerwonego. I pamiętam że 9 lat temu robiłam to co kazał. Może w internecie można ta książke już przeczytać.
Nie wiem co jeszcze mogę Ci powiedzieć, aby nie mącić Ci w głowie. Tak na spokojnie może przyda Ci się to co napisałam.
A teraz zapraszam Was na inne forum HEJ MARZĄ MI SIĘ GÓRY ZIMĄ. Jedziemy w góry razem?????? ;)