Tak, bo te wyniki to wszystkie są po konizacji,. Mój ginekolog ze względu na pandemie skierował mnie właśnie do profesora i on prowadził mnie już przez zabieg i teraz robiłam cytologie u niego. Wiem ze jest bardzo dobrym lekarzem, znanym i cenionym i ze jestem w dobrych rękach.
Ale mimo wszystko cin 1 i ciąża troszkę się obawiam. A z drugiej strony i mój wiek (30 lat) i konizacja już jedna może faktycznie trzeba pomyśleć o dziecku, profesor twierdzi ze mogę się starać o dzidziusia bez problemu tylko w sytuacji gdy się nam uda mam się u niego natychmiast zjawić.
I mówił też przed zabiegiem ze po ciąży będziemy działać dalej gdy będzie się to utrzymywać, gdyż brak szyjki brak wirusa i cina.
Obawiam się tylko czy ciaza faktycznie może spowodować tego cina agresywnego i szybko się rozwinie to w coś gorszego, czy przez to że zabieg mam za sobą najgorsze już zostało Wycięte...
Mam mętlik w głowie...
Osemawin dziękuję za szybkie odpowiedzi ❤️❤️❤️
Daj spokój, sama mam 30 lat, jesteśmy jeszcze młode ;) ale rozumiem, ja pierwsze dziecko miałam w wieku 25lat. Obecnie nie wiem czy sie zdecyduje na drugie.
W ciazy hormony buzują, cin moze ulec progresji ale nie musi. Raczej przez cała ciąże nie dojdzie do sytuacji kryzysowej.
Byla tu na forum dziewczyna, która urodziła mając cin a potem zrobiła zabieg. Moze sie odezwie? ;)
Nie ma za co, 3mam kciuki ;) będzie dobrze
Dzięki ❤️❤️❤️ może właśnie ktoś miał podobna sytuację i coś napisze.
Pozdrawiam Serdecznie
Cześć dziewczyny.
Czytam wasze komentarze i doświadczenia.Jeśli chodzi o mnie dzisiaj byłam na wizycie kontrolnej.2 miesiące temu miałam wykonaną konizację nozem.Tak jak pisałam wcześniej zmiana odległa 1cm od lini ciecia🙂.
Dzisiaj badanie ginekologiczne + usg.Pani Doktor mówi, że póki co wszystko ładnie się goi,pozostało mi 2.5cm szyjki.Kolejna wizyta za pół roku ,wtedy zostanie zrobiona cytologia płynna,która jest dokładniejsze + komplet badań na wirusa.Pani doktor twierdzi ,ze cytologi nie robi się zbyt szybko po zabiegu bo wynik może przekłamywac ponieważ wszystko musi się zagoic.Także jestem dobrej myśli.Evelka może tobie za szybko zrobiono cytologie ?Zrób ponowną za parę miesięcy.
Wojciecha jak u Ciebie? Pozdrawiam Was😉
W październik wybieram się na kolejną cytologie będzie już pół roku po zabiegu 😊
Evelinka_90 wydaje mi się, że wtedy będzie poprawny wynik 😊teraz może faktycznie przekłamuje.Ja dzisiaj naciskalam żeby mieć wykonaną cytologię , jednak P.doktor wyraziła swoją opinię i przekonała mnie , że należy odczekać pół roku.Stwierdzila aby odciągnąć wszystkie źle mysli, zacząć żyć i myśleć pozytywnie i tego sobie i Wam również życzę 😍
asik1 staram się być dobrej myśli i nie ma wyjścia muszę być!!!
U mnie tylko dylemat z dzidziusiem czy faktycznie starać się już czy dalej czekać niewidomo ile czasu...
Według lekarza nie ma co tracić czasu inne dziewczyny jakby dostały zielone światło to nie czekałyby pewnie a ja oczywiście rozkmina....
Pozdrawiam Was❤️❤️❤️
Hej dziewczyny:) no ja nadal walczę o wynik... Mam nadzieje, że jutro sie wkońcu czegoś dowiem bo już ze stresu nie ogarniam.... Super Asik1 że u Ciebie wszystko jest dobrze :) pozdrawiam was serdecznie :)