Tak cały czas mam dylemat i to bardzo duży. Przed konizacja absolutny zakaz starań ponieważ profesor nie wiedział co dokładnie jest i dokąd sięga. Jak wyszło ze cin 2 i jedynie szyjka bo reszta czysta jak przyszły wyniki to odczekałam na 1 kontrolna cytologie po 3 miesiącach, gdzieś w głowie miałam ze może coś być skoro zmiana dochodziła do brzegów. Teraz cytologia i cin 1 odrazu zapytałam co z ciążą czy mogę. Powiedział ze tak ponieważ wiemy ba czym stoimy.... Sama nie wiem...
Myślę ze każda docinka w moim przypadku będzie ryzykiem jeśli chodzi o ciąże później, a z drugiej strony po ciąży jeżeli stan się nie poprawi i cin będzie wracać pewnie zdecyduje się na amputacje szyjki...
Tylko właśnie czy nie jest to ryzyko za duże 😢😢😢😢
Najgorsze w tym wsyzyskim jest to ze cytologia pokazuje cin 1 a kolposkopia jest satysfakcjonująca i bez zmian
Dopiero wycinki po kolposkopii pokazaly cin 3 a po konizacji cin 2. Kolpiskopia nadal nie pokazuje nic złego tylko teraz cytologia cin 1
W wynikach po konizacji mam jeszcze P16 + Ki67 60%
O to chodzi??
Kolposkopia jest najważniejsza. Wydaje mi sie, ze tez ze względu na niedawno przebyty zabieg, cytologia po 3 miesiącach jest robiona za wcześnie. Moze wynika to ze stanu zapalnego. Ja na twoim miejscu bym odczekała do kolejnej a w tym czasie zrobiła badanie cintec, które świadczy o przetrwalej infekcji. A jak cin1 nadal sie będzie utrzymywał w kolejnej cytologii to wtedy należy rozważać kolejny zabieg. Dobrze, ze sie skonsultowałas z innym lekarzem.