Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS
dzien dobry !!!
z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
-
Hej laseczki !!!
asia28 wiem co przechodzisz też tak żyję. Dziś mój mąż zjedzie a w środę już znów nas zostawia,ale na razie musimy tak żyć, ale też zdecydowaliśmy,że to jeszcze kilka lat do póki dobrze nie staniemy na nogach.
Dziś mam dzwonić do Poznani do przychodni Medicover zobaczymy co dalej.
Pozdrawiam cieplutko :))
-
"."
Sie ma w poniedziałek!
asia28 zadzwoń,zapytaj może już mają Twój wynik? Jak oczekiwanie jeszcze chwilę potrwa to się zadręczysz! A ja wierzę Twojej ginekolog,która powiedziała,że powinno być O.K.
Ewa,szczerze współczuję. Chorować to nic fajnego,ale nie wiedzieć na co to już koszmar! Nie masz wyjścia,musisz przeżyć tę całą diagnostykę.A może odpowiedź na pytanie co w Tobie się zalęgło,poznasz szybciutko? Czego Ci życzę z całego serca! Kiedy masz TK?
Wydawało mi się,że Australia to kraina mlekiem i miodem płynąca,a okazuje się,że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma! Te 230 km robią wrażenie. Często musisz odwiedzać Sydney? Rozumiem,że większość spraw możesz załatwić w najbliższej okolicy? Fajnie,że się odezwałaś :-).
Kasia73 co słychać u synka?
Kasia75 nadal Cię nie ma!
Gosia75 pozbyłaś się choróbska?
nika36,lika,Alizjana78,carla,elza pozdrowienia!
Miłego dnia!!!
-
Nika36 my też musimy powiedzieć dość...dziisaj wychodząc powiedział ze obiecuje mi że to już ostatni kontrakt do lipca i koniec wyjazdów...mam nadzieje ze dotrzyma słowa....
-
Asia,ja tez przerabialam przez kilka lat rodzinne rozstania przy mezowskich wyjazdach do pracy.pewnego dnia powiedzielismy dosc i w zasadzie z dnia na dzien przenieslismy sie wszyscy do UK.jeszcze w Polsce,kiedy bylam sama z synkiem,zachorowal powaznie i musial isc do szpitala.nie wiem,dla kogo byla to wieksza trauma,dla mnie z dzieckiem w szpitalu,czy dla meza,ktory gdzies na drugim koncu Europy nie mogl z nami byc...rozumiem Cie doskonale.ale nie zamartwiaj sie tak straszliwie na zapas,wyniki badan nie musza byc zle!
-
U mnie dzisiaj straszny dół....mąż znowu musi wyjechać na 4 tygodnie do pracy...zawsze te wyjazdy są dla nas bardzo ciężkie....dzieci też przeżywają...ahh.. a tu na miejscu o prace bardzo ciężko....a na dodatek w tym tygodniu bedą te wyniki tam bym chciała aby był zemną ale niestety....
Dziewczyny ja tak bardzo się boje...co to bedzie....
-
Czesc Dziewczyny, nie pusto,na pewno wszystkie tak jak ja zagladaja,tylko pisac nie zawsze jest jak ;) Ja tez mysle o Was i Waszych dzieciaczkach,to prawda,z moimi dziecmi raz na jakis czas tez wynikaja zdrowotne akcje,chociaz wszystkie chcialybysmy,zeby ich to omijalo... Milej niedzieli!
-
Cześć dziewczyny!!
coś tu pusto ostatnio...
Doris - pewnie pogoda, zrobiło się ciepło to pewnie każdy korzysta ze słoneczka ale również praca...
Ewa trzymam kciuki aby wszystko było dobrze...i aby to była zwykła pierdoła....a jeśli chodzi o dzieci to sama wiem dokladnie że z dziećmi to nudzić się nie można...co chwile coś u mnie tak samo a to okulista a to ortopeda a to rehablitacja i tak ciągle coś
Alizjana trzymam kciuki i POwodzenia
Kasia...trzymam kciki również za twojego Syna aby wszystko było oki
u mnie jakoś leci, znowu się stresuje bo coraz bliżej wyników...ahhh
pozdrawiam
-
Hej dzieweczki:-) Jestem i zaglądam regularnie na stronę, ale robota i zajęcia domowe zabierają strasznie duuużo czasu.
Jestem po wizycie u ginekologa. Cytologia, wymaz, USG ok. Cieszę się bardzo, ale dostałam skierowanie na TK miednicy i brzucha, bo mam ciągły ból i te dzikie nudności zatruwają mi życie. W dalszej kolejności jest kolonoskopia, o której już pisałam. Może to drażliwe jelito, może pasożyty, może Helikobakter może, może....
Mam nadzieję, że żaden obcy nie zadomowił się na dobre, a te dolegliwości to jakaś zwykła pierdoła. Aaa i żeby przypadkiem nie było mi nudno, ze starszą córcią muszę pędzić do ortopedy- skolioza idiopatyczna, a z maluchem do okulisty- astygmatyzm, biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że odległości tutaj są zawrotne to czekają mnie przymusowe wycieczki do Sydney, jakieś 230 km w jedną stronę. Już się cieszę:-(
Alizjana trzymaj rękę na pulsie i powodzenia
Gosia, dobrze że doszlaś do siebie-ściskam mocno
Kasia 73 najważniejsze, że macie kumatego lekarza i rokowania na przyszłość są pomyślne, trzymam kciuki:-)
Doris, buziaki.
Pozdrawiam wszyściutkie dziewczyneczki.
-
"."
Hej babeczki! A co tu tak cichutko i pusto :-(((? Mam nadzieję,że głównym winowajcą jest praca,ewentualnie śliczna pogoda. Bo chyba mamy jeszcze o czym gadać? To znaczy pisać:-).
Ewa,kasia75 gdzie się podziałyście?
Obecne i nieobecne pozdrawiam cieplutko! Miłego weekendu! :-*
-
Witam cieplutko!
Choroba może nie mocna ale dłuuuugotrwała - ciągle jeszcze trzyma. Ale co tam.... nie z takimi g.... się walczyło:)
Alizjana podziel się danymi tego lekarza z Poznania.
Dziewczynki, przepraszam, że tak krótko ale robota wali mi się na głowę.
Pozdrawiam, całuję, przytulam Was wszystkie bardzo moooocno i słonecznie!!!
Chciałam tylko dać znać że żyję.