Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10924 odpowiedzi:
  • 5 lat temu

    Dziewczęta, mój wynik histopatologiczny po operacji usunięcia macicy i jajowodów jest dobry. Bez zmian dysplazji..

    Jedyne co, to muszę brac antybiotyk na pocewnikowe zapalenie oraz hormon, ponieważ usg kontrolne po 3tyg wykazało pęcherzyk na prawym jajniku, który podczas ostatniego cyklu nie pękł.

    Cieszę się bardzo, ze mam to już za sobą.

    Jeśli któraś z zwad będzie miała jakieś pytania- służę pomocą.

    Pozdrawiam serdecznie

    ☺️

  • Agatta super, gratuluje wyniku ! Ja wczoraj miałam kolposkopie w 36 tyg ciąży, wcześniej cin2/3 w histopacie w 2o tygodiu ciąży. We wczorajszym opisie badania kolpo mam podaną min informacje o naczynkach patologicznych I i II stopnia. W ciąży już tak zaawansowanej jest duże przekrwienie i zastanawiam sie czy to związane jest z ciążą czy to już może świadczyć o większym zaawansowaniu choroby. Mam tez podaną informacje iz nie ma stwierdzonych cech inwazji podścieliska. Ale martwią mnie te naczynka patologiczne. Są tu jakies dziewczyny, które miały w ciąży CIS ?
  • 5 lat temu

    kaska82,ja moze nie w ciazy,ale tez mialam w opisie naczynko patologiczne,byl cin3 po trzech histopatach.

  • 5 lat temu
    Drogie Kobiety, Czytam to forum odkąd zachorowałam w 2017. Nie udzielam się w internecie ale postanowiłam opisać swój przypadek bo może komuś ulży jak to przeczyta lub któraś z Was znajdzie odpowiedź na "męczące" ją pytania. Mam 40 lat, 2 dzieci 5 i 8 lat i więcej nie planuję. Przez całe życie badałam się regularnie raz w roku. Tak było do 2017. Niestety tym razem wyniki zwaliły mnie z nóg tj. PAP IIIb-HSIL i HPV typ 16. Miałam kolposkopię i biopsję w Poznaniu na Polnej. Wynik potwierdził, że mam CIN2-LSIL. Szybko wykonano LEEP na tarczy szyjki i łyżeczkowanie kanału. Wyniki biopsji po zabiegu: w obu materiałach CIN2 oraz brak granic tkanek niezmienionych... Już wtedy wiedziałam, że wszystkiego nie usunęli. Skierowano mnie na kolpo po 3 miesiącach od zabiegu + test na obecność HPV. Wyszedł HPV pozytywny co tylko utwierdziło mnie, że choróbsko nadal tam siedzi. Za kolejne 3 m-ce miałam cyto. Wyszedł PAP 2 czyli jak to lekarz mi wytłumaczyła, że w normie, że jest prawidłowy wynik tj. że kobiety po moim stopniu nigdy już nie będą miały jedynki. Kolejna cyto za 6 m-cy była. W tym momencie minął rok od zabiegu. Niestety, w tym momencie wyjechałam na stałe za granicę. Zrobiłam więc już cyto w kraju zamieszkania. Niestety, okazało się tym razem, że mam CIN3 i podejrzenie raka 1a. Znowu kolposkopia i biopsja. Wyniki CIN3 ale tym razem wszystko skoncentrowane w samym kanale (natomiast to co wycieli w Poznaniu na tarczy zostało wyleczone, nic się nie odnowiło). Miałam więc konizację szyjki. Obcięli mi 1,3 cm. Wynik po biopsji: CIN3 + rak płaskonabłonkowy 1a szerokość i głębokość mniejsze od 1mm. Na szczęście duża granica tkanki zdrowej! Mimo to zalecenie, usunięcie całej macicy bez przydawek....I tu Wam wszystkim dziękuję drogie Kobity bo uratowałyście moją macicę! Dzięki Waszym wpisom postanowiłam o nią zawalczyć. Biorąc pod uwagę, że był duży margines tkanki zdrowej nie zgodziłam się na histerektomię. Powiedziałam lekarzowi, że poczekamy te standardowe 6m-cy na kolejne kolpo i biopsję i zobaczymy czy nadal coś się będzie tliło czy nie. Lekarz powiedział, że jest to dla mnie bezpieczne. Dziś odebrałam wyniki. Brak HPV ! brak jakiegokolwiek śladu dysplazji. Nareszcie kamień z serca. Muszę tylko dodać jedną rzecz. Ponieważ miałam do stracenia macicę postanowiłam spróbować poleczyć się medyczną marihuaną, która w obecnym kraju jest oficjalnie zarejestrowana do leczenia. Przyznam szczerze, że nie do końca wierzyłam w jej skuteczność i w sumie to nadal nie wiem co o tym myśleć, to coś nowego i do końca nie zbadanego...pomogła czy nie...najważniejsze, że mam super wyniki i tylko to się liczy :)))) I taka jest moja historia. Jeszcze raz Wam dziękuję za wpisy, szczególnie o histerektomii. Dzięki Wam mam nadal macicę. Mam nadzieję, że komuś pomogłam tym wpisem. Pozdrawiam Was seeeerdecznie z bardzo daleka. Trzymajcie się dzielnie !!!!
  • Witaj Ana79, świetnie, że obecnie Twoja wyniki są prawidłowe , nie zapominaj jednak o regularnych badaniach , gdyż tak naprawdę nasza historia trwa dopóki trwa nasze życie . Dobrze , że zawalczyłaś o macicę tym bardziej, że były ku temu przesłanki . Ja również jestem za taką walką , kiedy okoliczności sprzyjają oczywiście. Każdy miesiąc z macicą , każdy rok to jednak komfort , z którym różnie niestety bywa po operacji ... Życzę Ci powodzenia i aby HPV już nigdy nie zagościł w Twoim życiu :) A teraz news ode mnie :) jestem w 9 tygodniu ciąży . Półtora roku temu amputacja szyjki , zostało z niej ok 0,5 cm . Lekarz proponuje założenie szwu okrężnego po 12 t.c. , nie będę się opierać , tym bardziej że taki szew uratował moje 2 dziecko i to wtedy kiedy jeszcze miałam całą szyjkę . Trzymajcie proszę kciuki żeby się udało .
  • 5 lat temu
    Ana79 - dobrze, że wyniki są prawidłowe, oby już zawsze takie były :) Martyna - ale news! ogromne gratulacje!!!!!!
  • 5 lat temu
    Martyna90, CUDNE wieści! gratuluję!
  • 5 lat temu

    Dziewczęta, podzielę się z Wami czymś.

    Jak wiecie, miałam operacje wycięcia macicy..

    Operował mnie mój prowadzący lekarz - profesor Sikora. Minęło 3 tyg od operacji, w środę miałam kontrolną wizytę, na której powiedziałam: „ panie profesorze, zabrzmi to egoistycznie, ale pan musi żyć jak najdłużej, ponieważ jest nam pan potrzebny. Nam kobietom, ..ratuje nam pan życie” 

    Było profesorowi oczywiście miło..

    I wiecie co? Za dwa dni zmarł

    :((((((((((((((

    :(((

  • 5 lat temu
    Witam, Martyna90 serdeczne gratulacje!!!Super wiadomość !!! Dziękuję wszystkim za dobre słowo i trzymajmy się dzielnie :))) Pozdrawiam !
  • 5 lat temu

    Dziewczęta, braliście może hormon Orgametril? jeśli tak- jak się czulyscie? Ja mam się źle. Dziś 9dzien odkąd biorę, niedobrze mi, zrobiło mi się mocno słabo i podniosło tetno. Leżę i dochodze do siebie. Okropne uczucie:(

    Miala któraś z Was tak? To mój pierwszy w zyciu hormon. Mam go brac 12dni, potem 16dni przerwy i znów 12, ponieważ nie pękł mi pecherzyk podczas ostatniego cyklu.



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat