Kaa, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Teraz mogę w spokoju czekać do przyszłego tygodnia na wizytę.
Agatta, teraz tylko czekam z niecierpliwością na Twoją relację z przebiegu wizyty dzisiejszej. Daj znać jak najszybciej.
Kaa, Agnieszka...Za Wasze wyniki też trzymam kciuki. One są najważniejsze.
Aparat, na swoje wyniki czekałam 23 dni, choć okazało się, były już po 11 dniach, tylko gdy dzwoniłam, to pani w rejestracji źle wpisala nazwisko moje do komputera i nie pokazało się, że już są.
A ja dziewczyny właśnie wróciłam od stomatologa, leczenie, usuwanie korzenia itp.itd. czyli bardzo ale to bardzo niefajne sprawy i jak tak sobie wygodnie leżałam u mojej dentystki to pomyślałam sobie, że tyle co ja przeszłam to wiem tylko ja a jeśli poradziłam sobie z tymi ginekologicznymi wielkiego znaczenia problemami to teraz to wyłącznie niemile i dużo mniejszej wagi problemiki... Tyle się nasłuchałam o konieczności leczenia zębów, że postanowiłam do lata uporządkować i te sprawy.
Bo przed nami przecież długie i cudne życie 😁
Ja też byłam zapisana na kontrolę cytologiczną na kwiecień , ale ciągle przesuwam , cykl mi się skrócił z 24-26 do 22 dni , mój lekarz mega oblężony a ja przy 7 dniowym krwawieniu mam tak naprawdę tylko 2 tygodnie żeby się wbić na wolny termin w grafiku. Chcę jeszcze zrobić usg ginekologiczne na 1 wizycie , najlepiej żeby to było zaraz po okresie i tak przekładam, i przekładam , nie ma końca ... Teraz termin na 27 maja , też nie do końca dobry bo to już będzie druga polowa cyklu , ale muszę w końcu iść , bo ostatnia cytologia z października nie była dobra . Mimo to jestem jakoś spokojna i liczę że tym razem będzie ok , tym bardziej że HPV negatywny wyszedł. Kaa ja też muszę zrobić porządek z zębami , już za tydzień wizyta a ja trzęsę portkami bardziej niż przed cytologią :P. Dobrze czytać że wszystkie macie dobre wyniki i nie atakuje Was żaden gad :)
Aparat w moim przypadku była różnica, miałam konizację jedną i druga metodą. Leep był dosyć "lajtowy ", nie odczułam go jakoś dotkliwie . Po konizacji chirurgicznej ból był duzo silniejszy , w szpitalu byłam w sumie 3 dni , ale grunt ze się udało pozbyć zmian z wystarczającym marginesem
Dziewczyny jestem po wizycie. No wiec tak, macica czysta, w kanale szyjki CINIII, w części wyciętej CINIII. Na tą chwilę pozbyliśmy się wszystkiego i gdyby tylko HPV wyszedł ujemny- byłoby cudownie!
ALE nie jest, bo hpv dodatni z patogenem 16.
Profesor powiedział, ze ryzyko jest zbyt duże, ze mam 3 dzieci i muszę być zdrowa i muszę żyć. Są dwie opcje:
1. Pozostajemy przy obserwacji (z nadzieją, ze cytologia wychwyci zmiany, a wiemy, ze nie zawsze jednak tak jest. Bo cytologia może wyjść piękna a mimo to rozwija się już coś niedobrego)
2. Usuwamy szyjkę, macice i jajowody.
Terminy ogólnie są bardzo odległe, oddziały przepełnione.. to co się teraz dzieje, ile zachorowań, młodych kobiet, starszych, dziewczyn ..
Z tego wszystkiego nie dopytalam o linie cięcia choć w moim przypadku już nie ma znaczenia.
Tak wiec moje Drogie , zdecyduje się na ta operacje, bo tez uważam ze ryzyko jest zbyt duże a ja już nie mam siły stresować się co pół roku odbierając wynik cyt. A potem zastanawiać się czy aby na pewno wynik daje mi 100% odpowiedz i tym samym spokój.. bo nie da. Profesor podał mi jeden konkretny przykład z młodą dziewczyną.. i to mi wystarczy.
A Wy co sądzicie?
Martyna90 napisał:
Aparat w moim przypadku była różnica, miałam konizację jedną i druga metodą. Leep był dosyć "lajtowy ", nie odczułam go jakoś dotkliwie . Po konizacji chirurgicznej ból był duzo silniejszy , w szpitalu byłam w sumie 3 dni , ale grunt ze się udało pozbyć zmian z wystarczającym marginesem
A czy obie metody są równie skuteczne? Dlaczego musiałaś mieć dwie konizacje?