Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10919 odpowiedzi:
  • 5 lat temu

    Miało być „stety” a nie „stery” 

  • 5 lat temu

    Agnieszka tak byłam wczoraj. Zajrzał swoim okiem i powiedział że infekcji już nie ma. Pobrał cytologia płynna 3 tygodnie wynik. Kolposkopia niby czysto ale zobaczymy jak cytologia wyjdzie. Zrobił mi też usg bo po leep loop mam strasznie odczuwalne dni przed owulacja w owulacje i po. Ale niby tam ok.d dziękuję :*:* 

    Jak u Ciebie . Jeszcze bierzesz lek?? 

  • Dobry wieczór.

    Powracam, niestety, po kilku latach, odnalazłam to forum, gdy miałam CIN 1. Minęły trzy lata i jest CIN 2 .... niestety, nie mam wyniku z cytologii, to wyskrobiny z kanału szyjki, kolposkopia. Poprzednia (rok temu) była idealna, powiedziano mi, że pozbyłam się CIN 1 przy porodzie. Dysplazja była na szyjce, nie w kanale, przy wstępnej weryfikacji kolposkopowej lekarka wspomniała teraz też tylko o tarczy szyjki i sugerowała CIN 1, w wyniku na tarczy nie ma nic, a dalej ognisko CIN2. 

    Czytałam po raz wtóry Wasze historie, zwłaszcza She 86, której losy są jakoś podobne do moich, też mam malutką córeczkę. Bardzo się boję, że po konizacji okaże się coś strasznego, bo też i zaniedbałam widać cytologię (inna sprawa, że ona zawsze wychodziła mi wzorcowa, nawet przy CIN1 stwierdzonym w kolposkopii). 

    Niedawno myślałam o staraniach o drugie dziecko, teraz o zachowaniu życia. Straszne to wszystko.

  • Cześć Dziewczyny, 

    Od tygodnia czytam o Waszych zmaganiach. Jestem pełna podziwu jakie dzielne jesteście!

    Tydzień temu odebrałam wynik cytologii, która robiłam w ramach kontroli po porodzie. Wyszła 3 grupa, zmiany cin2/cin3 plus cechy infekcji hpv.

    Za tydzień kolposkopie i pobranie wycinkow.

    Jestem sparaliżowana strachem. Mam trójkę malutkich dzieci (najstarsze 4 latka).

    Z jednej strony staram się myśleć że szybko zostało wylapane (cokolwiek to jest), tak przynajmniej powiedziała Pani ginekolog, a w na takim etapie jest duza szansa na pelne zdrowie. Z drugiej boję się najgorszego, i że nie da się tego wyleczyć.

    Czy Instytut onkologii w Warszawie to dobry ośrodek?

    Pozdrawiam Was serdecznie!

  • Witaj Karolcia , kiedy się odbiera niespodziewanie taki wynik cytologii to zwala z nóg , każda z nas wie coś o tym i wiemy też dobrze co teraz przechodzisz . Po jakim czasie od porodu robiłaś cytologię? Jeśli chodzi o Warszawę, to Instytut Onkologii jest z pewnością dobrym miejscem , nie wiem tylko jak z kolejkami , wiele osób właśnie tam się kieruje z takimi problemami . Nie mniej dobry, a może nawet lepszy jest szpital specjalistyczny na Madalińskiego , diagnostykę i leczenie chorób szyjki macicy mają na bardzo wysokim poziomie , 3 miejsce wśród szpitali w całej Polsce . Mają świetnych specjalistów, szczególnie polecam dr Przybyłkowską i Jaroszewską . 

  • Martyna dziękuję za odpowiedź. 

    Zupełnie przypadkiem wyszedł ten instytut, bo dr Jalinik, do której trafiłam ( też z resztą przypadkiem) tam pracuje i od razu jak zobaczyła mój wynik skierowała mnie tam na kolposkopie. W sumie 2 tygodnie od wyniku - nie wiem czy to długo? A jak jest na Madalińskiego? Czy tam szybko działają? Sprawdziłam te 2 panie dr - rzeczywiście mają dobre opinie. Czy do tego szpitala specjalistycznego trzeba mieć skierowanie, żeby umówić się do którejś z nich na wizytę czy najpierw prywatnie?

    Moja cytologia była pół roku po porodzie. Jeszcze karmie piersią.... rok temu (jeszcze w ciąży cytologia 2 grupa ( ze stanem zapalnym i do powtórki, ale dr powiedział że to po porodzie dopiero właśnie....). 

    A Ty Martyna z czym się borykasz? Bo przeczytałam chyba 1000 str tego forum i już mi się miesza wszystko...

    Czy mi się wydaje, czy tak bardzo chce w to wierzyć, czy jednak większość historii stąd kończy się dobrze?

    Czuje że wariuje :-(

  • Cytologia to dopiero początek , kolposkopia i weryfikacja histopatologiczna może dać zgoła inny wynik . To dosyć niespotykane żeby tak zaawansowane zmiany jak cin 3 rozwinęły się w ciągu roku , być może poprzednia cytologia była źle pobrana , albo obecny wynik jest fałszywy ciny mogą wychodzić też przy rozległym stanie zapalnym .

    jeśli o mnie chodzi , jestem po konizacji , już ponad rok , z powodu HSIL.  pierwsza cytologia kontrolna po 6 mies była ok , kolejna nieprawidłowe komórki ASCUS, test DNA HPV ujemny , czekam na kolejną kontrolną cytologię zaplanowana na 27 maja . Lekarz daje mi nadzieję że te nieprawidłowe komórki mogą się jeszcze naprawić i bardzo na to liczę, bo usuniętą mam praktycznie całą szyjkę i jeśli coś znowu się pojawi złego będę musiała usunąć macicę , czego bardzo nie chcę robić

  • jeśli chodzi o sprawność działania szpitala na Madalińskiego to nigdy nie miałam zastrzeżeń , najlepiej i najszybciej będzie chyba pójść do którejś z lekarek prywatnie , bo w przychodni szpitalnej są do nich spore kolejki , wiem też że dr Przybyłkowska zajmuje się tylko pacjentkami onkologicznymi .

  • Martyna, a planujesz dzieci? Rozumiem, że wycięcie macicy to poważna operacja. 

    Mam nadzieję, że jednak Twoje wyniki będą dobre.

    Nie wiem czy aż cin3 jest możliwe przez stan zapalny. Byłabym szczęśliwa gdyby to była przyczyna. 

    Być może moją poprzednią cytologia była źle pobrana. Wcześniejsza była 2 lata wcześniej, więc 3 lata od tej nieprawidłowej, A to już pewnie wystarczy żeby coś takiego wyhodować. Tylko co zmieni rozkminianie tego?

    Zobacze co pokażą wyniki histopatologii i wtedy zastanowię się nad kontrola u innego dr.

  • Masz rację Karolcia nie ma sensu rozkminiać co było źle  i co mogło być lepiej albo inaczej . To nie ma już teraz żadnego znaczenia . Ja dzieci już nie planuję , mam 2 już dosyć duże dziewczyny . HSIL hodowałam sobie 5 lat , kiedy to nie po drodze mi było wpaść na cytologię do gina ,i dobrze że był to "tylko " HSIL . Usunięcia macicy boję się jak ognia i chciałabym możliwie jak najdłużej odroczyć taką opcję .



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat