Niki wszystko ok ? Za chwilę minie tydzień od operacji i pewnie dzisiaj albo lada dzień dostaniesz wypis. Zastrzykami się nie martw, bez względu na technikę przeprowadzenia radykalnej każda z nas musiała robić sobie te zastrzyki, da się przeżyć, ja zaciskałam zęby i wyczuwałam odpowiedni moment a wtedy sama sobie robiłam ten zastrzyk, tak wolałam, brzuch cały posiniaczony od tego ale to najmniej ważne. Pewnie na wypisie w zaleceniach wszystko dostaniesz od lekarza ale pamiętaj żeby niczego cieżkiego nie podnosić,odpoczywaj, odżywiaj się lekkostrawnie, noś przewiewne rzeczy i szczęśliwie pogoda dopisuje. Powoli powoli a dojdziesz do swojej formy. Nie wiem kiedy dopadnie Ciebie przyspieszona menopauza ale moja lekarka kategorycznie zakazała mi stosowania tzw.terapii hormonalnej, nie możemy. Już pewnie po 3 miesiącach będziesz miała zaleconą kontrolę, każda z nas tak miała i nie można z tego rezygnować, to dla naszego spokoju. Ja do dziś już blisko 3 lata od radykalnej nadal chodzę do kontroli, teraz już co pół roku. Na tym portalu masz BIO, korzystaj z tego bo nie ma to jak anominowa opinia, rada lekarza onkologa. Masz też nas, chętnie pomożemy, odpowiemy. Trzymaj się, czekamy teraz na wyniki, wszystko wskazuje na to, że będą najlepsze na świecie, pozdrawiam
Hej
Dziś zdjęcie co drugiego szwu. Oj zacisnęłam zęby zamknęłam oczy i jakoś poszło. Jutro chyba do domu ale jeszcze szału nie ma staram się chodzić jeszcze nie jest najlepiej i przy sikaniu czuje parcie ale po mału wszystko się unormuje. Dziś czuje coś w środku od dołu jakby ciągnięcia ale pewnie tam są szwy rozpuszczalne i będą trochę ciągnąć albo się rozpieszczają
Witaj Sh, ja miałam identyczny wynik cytologii. Kolposkopia i biopsja potwierdziły HSIL. Wynik konizacji pokazał nowotwór.
Sh u mnie kolposkopia pokazała jeszcze poważniejszy stan, potem biopsja i skierowanie na konizację. Konizacja najczęściej zamyka sprawę,może u Ciebie właśnie tak będzie, nie zamartwiaj się na zapas, nerwy chociaż normalne i właściwie nieodzwowne w takiej sytuacji to nie przynoszą nam nic dobrego.
Pozdrawiam wszystkie dzielne, walczące Kobietki🙂
Rok temu robiłam badanie i było ok a tu nagle coś takiego.
Nie miałam jeszcze Kolposkopii,dopiero co odebrałam wynik, umówiłam się na kolpo to dostałam okres i muszę jutro dzwonić zmienić termin.. więc znów w czasie się przesuwa. Najbardziej się boję że nagle zaczęło boleć mnie bardzo w krzyżu i brzuchu, choć jak dostałam dzisiaj okres to trochę lepiej ale dziwne uczucie mam na kości ogonowej czy tam krzyżu, taki ciężar jakby. Wiadomo że nerwy robią swoje, ja jestem bardzo taką co się przejmuje i boję się bardzo wszystkiego.
Sh ja kiedyś powiedziałam lekarce, że boli mnie krzyż i czy to właśnie przez raka (byłam tuż po konizacji a przed radykalną)ale Ona temu zaprzeczyła, inny lekarz który znalazł się na mojej drodze leczenia również zaprzeczył, nie wiem do końca jak to jest. Ja byłam na początku drogi, zdiagnozowana w początkowym stanie i to również ma znaczenie. Dzwoń i umawiaj się na kolposkopię, miej to już za sobą.