maja123 napisała:Ja idę w niedzielę do opieki zdrowotnej. Pobolewa mnie podbrzusza... martwię się.... że jest dużo gorzej ten cin3....bo skąd te bóle, dziwne przyjaciel z lewej strony, nie jest dobrze. Źle się czuję, ale co ma być, nie mam już na wpływ
A dzwoniłaś do ginekologa?
Ogólnie jak usłyszę jutro, że muszę wycinać macicę/ albo mam raka… to moje życie legnie w gruzach….:(
maja123 napisał:Ja idę w niedzielę do szpitala. Pobolewa mnie podbrzusza... martwię się.... że jest dużo gorzej ten cin3....bo skąd te bóle, dziwne uczucie z lewej strony, nie jest dobrze. Źle się czuję, ale co ma być to będzie nie mam już na to wpływu
Mnie bolało podbrzusze, martwiłam się i mocno krwawiłam. Operację miałam 16.08 a do teraz mam plamienia krew + woda.
Modle się za moje zdrowie i Was tu wszystkich….
Musimy dać radę….
ewelaaaaa spokojnie,może trzeba będzie umówić się na konizacje(bo takowej nie miałaś z tego co rozumiem)i dlatego dzwonili abyś odebrała wynik osobiscie-ja tak miałam.
Justynabnzk napisała:ewelaaaaa spokojnie,może trzeba będzie umówić się na konizacje(bo takowej nie zadzwoniłeś z tego co rozumiem)i dlatego zadzwonili, a wynik osobiscie-ja tak wrócił.
miałam wycinki, ktore okazaly sie super…
Poszlam sama na cytologie plynna i koloposkopie i wyszedl hsil, cin.
16.08 mialam konizacje…
no to nie jest najgorzej,100 proc uleczalności.Dobrze ,ze drążyłas temat I zdążyłaś wyciąć. A jak marginesy,są?co mówił lekarz?konizacja wystarczy?
Justynabnzk napisał:no to nie jest najgorzej,100 proc uleczalności.Dobrze ,ze drążyłas temat I zdążyłaś wyciąć. A jak marginesy,są?co mówił lekarz?konizacja wystarczy?
Usłyszałam, że jestem bohaterem własnego zdrowia.
Dziewczyny, dla mnie to niepojęte, usupiali mnie, mieli wyciąć mięśniaka a okazało sie, że zrobili wycinki z szyjki macicy, które są dobre! Wyszła nadżerka…
Lekarz kazał mi iść do domu…
Po 2 miesiacach poszłam na cytologię PŁYNNĄ i tu zaznaczam duzymi literami bo zwykłej nie ma sensu dla mnie robić.
Wynik : CIN3 HSIL i teraz RAK.
Podczas kolposkopii lekarz nic nie widział.
Teraz?
Skierowanie na rezonans i tomograf by zobaczyć czy nie ma przerzutów. Na wyniku mam zapis pTis. I „in situ” czyli jakby wycieli wszystko.
czemu my kobiety musimy przez to przechodzic?