Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10920 odpowiedzi:
  • 8 miesięcy temu

    panicznie sie boje….

    Do koleżanek nie dzwonili, do mnie tak:(

  • 8 miesięcy temu

    Nie panikuj. Jutro się dowiesz, spokojnie, oni raz dzwonią raz nie, nie ma co dorabiać do tego sobie historii

  • 8 miesięcy temu

    Ja idę w niedzielę do szpitala. Pobolewa mnie podbrzusza... martwię się.... że jest dużo gorzej ten cin3....bo skąd te bóle, dziwne uczucie z lewej strony, nie jest dobrze.  Źle się czuję, ale co ma być to będzie nie mam już na to wpływu

  • 8 miesięcy temu
    maja123 napisała:

    Ja idę w niedzielę do opieki zdrowotnej. Pobolewa mnie podbrzusza... martwię się.... że jest dużo gorzej ten cin3....bo skąd te bóle, dziwne przyjaciel z lewej strony, nie jest dobrze. Źle się czuję, ale co ma być, nie mam już na wpływ


    A dzwoniłaś do ginekologa?

    Ogólnie jak usłyszę jutro, że muszę wycinać macicę/ albo mam raka… to moje życie legnie w gruzach….:(

  • 8 miesięcy temu
    maja123 napisał:

    Ja idę w niedzielę do szpitala. Pobolewa mnie podbrzusza... martwię się.... że jest dużo gorzej ten cin3....bo skąd te bóle, dziwne uczucie z lewej strony, nie jest dobrze.  Źle się czuję, ale co ma być to będzie nie mam już na to wpływu


    Mnie bolało podbrzusze, martwiłam się i mocno krwawiłam. Operację miałam 16.08 a do teraz mam plamienia krew + woda.

    Modle się za moje zdrowie i Was tu wszystkich….

    Musimy dać radę….

  • 8 miesięcy temu

    ewelaaaaa spokojnie,może trzeba będzie umówić się na konizacje(bo takowej nie miałaś z tego co rozumiem)i dlatego dzwonili abyś odebrała wynik osobiscie-ja tak miałam.

  • 8 miesięcy temu
    Justynabnzk napisała:

    ewelaaaaa spokojnie,może trzeba będzie umówić się na konizacje(bo takowej nie zadzwoniłeś z tego co rozumiem)i dlatego zadzwonili, a wynik osobiscie-ja tak wrócił.


    Kochanie ja od marca walcze…

    miałam wycinki, ktore okazaly sie super…

    Poszlam sama na cytologie plynna i koloposkopie i wyszedl hsil, cin.

    16.08 mialam konizacje…

  • 8 miesięcy temu

    „carcinoma in situ colli uteri„

    Ledwo trzymam się na nogach…

  • 8 miesięcy temu

    no to nie jest najgorzej,100 proc uleczalności.Dobrze ,ze drążyłas temat I zdążyłaś wyciąć. A jak marginesy,są?co mówił lekarz?konizacja wystarczy?

  • 8 miesięcy temu
    Justynabnzk napisał:

    no to nie jest najgorzej,100 proc uleczalności.Dobrze ,ze drążyłas temat I zdążyłaś wyciąć. A jak marginesy,są?co mówił lekarz?konizacja wystarczy?


    Usłyszałam, że jestem bohaterem własnego zdrowia. 
    Dziewczyny, dla mnie to niepojęte, usupiali mnie, mieli wyciąć mięśniaka a okazało sie, że zrobili wycinki z szyjki macicy, które są dobre! Wyszła nadżerka…

    Lekarz kazał mi iść do domu…

    Po 2 miesiacach poszłam na cytologię PŁYNNĄ i tu zaznaczam duzymi literami bo zwykłej nie ma sensu dla mnie robić.

    Wynik : CIN3 HSIL i teraz RAK.

    Podczas kolposkopii lekarz nic nie widział. 

    Teraz?

    Skierowanie na rezonans i tomograf by zobaczyć czy nie ma przerzutów. Na wyniku mam zapis pTis. I „in situ” czyli jakby wycieli wszystko.

    czemu my kobiety musimy przez to przechodzic?



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat