Życie z nowotworem po całkowitej resekcji zoladka

4 lata temu
Witajcie . Szukam wiele w internecie na temat resekcji żołądka z powodu raka.... I tak trafiłem na te forum. Moja żona jest 8 mies. po usunięciu żołądka z powodu nowotworu. Była leczona wWCO Poznań... Łącznie 25 wlewow cytostatykow plus 30 dniowe naswietlanie. ​Jesteśmy też już po kontrolnym TK i wynik jest jak naradzie dobry.... Iniech taki już będzie. Zwracam się do Was z prośbą. o Wasze doświadczenia jak przebiegał Wasz czy waszych bliskich okres związany po leczeniu? Mam na myśli szczególnie sytuację gdzie tak jako jest obecnie u żony że po posiłkach.... Nieobfitych często lub wręcz często się wyproznia.tzn po 4-6posilkach w ciągu dnia w dzienjest w miarę spokój ale późny wieczór lub noc to przeważnie 6 do 10 razy żona odwiedza łazienkę. Niepokoi as toi to nawet bardzo. Stosujemy dietę. Tzn żona stara się nie jeść niczego co w zasadzie jest zabronione aletez inie unika wszystkiego. Czy waszym przypadku.... Waszym czy Waszych bliskich było tak samo? Czy ustąpi... Czy się ustabilizuje? Zdajemysobiesprawe że po usunięciu żołądka występuje duże obciazenienietylkojelit alecalego układu pokarmowego i być może to jest powód tych biegunkę? Ale czy napewno?.... Noi te gazy po zjedzeniu posiłku. Proszę Was bardzo o Wasze doświadczenia i odczucia. Szczególnie osób które już walczą z tą chorobą parelat. Pozdrawiamy Was i prosimy o wskazówki.... Rady. Darek
5 odpowiedzi:
  • 4 lata temu

    Witaj Dariusz wejdź na główną stronę forum jest wątek o raku żołądka .

  • 4 lata temu

    Witaj. Dzięki za zainteresowanie z Twej strony. Byłem na tym dziale o których wspominałaś. Trudno mi znaleźć komentarze osób o takich historiach o które pytałem. Stąd mój post i prośba o wskazówki, podpowiedzi osób które się borykają z tego typu kłopotami. Być może u żony jest taki już metabolizm po resekcji, być może radioterapiia narobiła tu klopotow że uposledzila pracę motoryke jelita.... Być może? A może jest to normalna sprawa po takiej operacji i leczeniu i to być może minie. Tak jak napisałem w 1 poście żona je... Nawet dużo ale przychodzi  późny wieczór i noc i zaczynają się biegunki. Prosiłbym o podpowiedzi osoby które przechodziły taką operacje i takie leczenie czy też tak miały?  Czy czymś się wspomagany aby zminimalizować te dolegliwości. Prosimy o pomoc. Sierota dzięki za komentarz i bardzo pozdrawiam

  • 4 lata temu

    Jeszcze napisz do Biura iInterwencji Onkologicznej na tym forum tam są onkolodzy i odpowiedzą tylko zapisz kod jaki się wyświetli potrzebny potem do zalogowania do Biura by odczytać wiadomość do Ciebie .

  • Witaj. Moj Tata dokladnuentok temu przeszedl całkowita resekcje żołądka. 

    Mij temat jest tu :

    https://faqrak.pl/forum/post/l...

    Generalnie, najwazbiejszy jest ruch. Osoba musi sie zaczac ruszac, chodzic. Tata jezdzi na rowerze, to mu bardzo pomaga. Po hakims czasie pojawi sie pewnie żółć ktora trzeba bedzie odpluwac. Nie powiedziane ze trzdba jesc papki, bo tata od poczatku zaczal jesc nornalnie, rozgotowane, ale normalnie. Żadnych kleikow czy zblendowanych pokarmow. 

    Najwazniejsze to jesc czesto a malo. Dluga droga aby sie tego nauczyc. Kazdy malutki kawałek za duzo to ból i ucisk, ale tego to sie kazdy musi sam nauczyc. 

    Tata mial 4 chemie przed, a po 2, bo zrezygnowalismy z pozostalych 2. 

    Nie mial naświetlania, a calosc miala miejsce na Onkologii w Opolu. 

    Pozdrawiam

  • 4 lata temu

    Witaj Mateusz, Agnieszka. Dzięki za odpowiedź. Tak jak pisałem wyżej. Żona jest po radykalnej operacji usunięcia żołądka. Było to na początku maja ub. r. Przeszła 25 cykli chemioterapii i 30 cykli naświetlan w WCO. Terapia skończyła się na początku listopada. Jesteśmy po ostatnim TK gdzie wynik jest bardzo pozytywny.... I oby takim był zawsze. Zdajemy sobie sprawę z zagrożeń i stąd m. Inn było to moje pytanie w 1-wszym poście. Napisałem też do B.I.O gdzie mnie uspokoili.Mateusz jak piszesz o tacie że dużo spaceruje czy nawet jeździ rowerem my narazie nie możemy So ie na dłuższe spacery za bardzo pozwolić gdyż po takich spacerach żonie po jakimś czasie bardzo spada glukoza w krwi. Nawet poniżej 40. Jest to stan już krytyczny ale wiemy jak sobie z tym szybko poradzić. Napiszę tak.... Małymi kroczkami do przodu z wielką-ogromną nadzieja ze wszystko się ustabilizuje i wyniki będą stabilne-dobre i czeka nas jeszcze wiele dobrego w życiu. Z planów i marzeń jakie mieliśmy do tej pory zostało jedno.... Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie. Pozdrawiam wszystkich którzy Przeszli podobna drogę co my jak i osoby im najbliższe bo tylko my wiemy ile to łez, niepewności, bezradności i dramatu ale Przedewszystkim bezradnosci. Pozdrawiamy jeszcze raz i dużo wiary i siły w lepsza przyszłość. Darek. 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat