Witamina C lewo-prawo skrętna i inne wynalazki leczące raka.

7 lat temu
Kochani polecający cud specyfiki miejcie odrobinę chociaż sumienia i nie mówcie ludziom zrozpaczonym ,że tymi to specyfikami wyleczą raka.Powiedzcie ,że wzmocnią organizm to będzie bardziej uczciwe.Nie nabijajcie ludziom zrozpaczonym nadziei ,że zaawansowany rozsiany rak przestraszy się witaminy B17 i oleju lnianego .Gdyby tak było czy wielcy tego świata ,bardzo zamożni zrezygnowaliby z Witaminy C w kroplówce? czy nie pili by soków klonowych i innych? Czy sądzicie ,że oni o tym nie słyszeli ?( A jednak wielu z nich przegrało walkę z rakiem )Miejcie chociaż trochę sumienia ,jeśli pogoń za zdobyciem pieniędzy do reszty go wam nie znieczuliła. :(
18 odpowiedzi:
  • ręce opadają jak to czytam...
  • Nie jestem zwolenniczką chemii i o tym pisałam i nie zgadzam sie na ogłupianie ludzi że witamina C1000 leczy raka.To forum na pewno nie jest w założeniu do propagowania takich metod .Jesli ktoś chce je propagować ma szerokie spectrum możliwości np fb i inne .To forum jest fundacji Ludzie dla ludzi ,są tutaj dostępni onkolodzy i psycholodzy i zapewne nie są zwolennikami metody olej lniany usuwa guz w jelicie. :( A decyzje jak najbardziej zawsze uważam należą do osoby chorej czy jej rodziny ,nigdy tego nie kwestionowałam ,a mam uczulenie na ludzi co każą sobie płacić za nie wiadomego pochodzenia specyfiki i ogłupianie .
  • Kurcze w Polsce umiera codziennie ok 300 osób na raka i nikt nie docieka dlaczego aż tyle.... Nie da się wyleczyć raka jednym "środkiem" Zamiast oczywistych wniosków pisania ludziom "oj tak mi przykro" poleć może ludziom szukający alternatywę coś co ma sens....wiem że w moja historię i tak nie wierzysz to POLEĆ np książkę Kelly Turner „Czy można wygrać z rakiem? zamiast pisać o tym co OCZYWISTE. http://relaksacyjna.pl/wygrac-z-rakiem-kelly-turner część książki w formie PDF https://www.illuminatio.pl/wp-content/uploads/2014/09/Czy-mozna-wygrac-z-rakiem-fragment.pdf Cytat z książki K.Turner Hipokrates Niech pożywienie będzie twoim lekarstwem, a lekarstwo – pożywieniem *Hipokrates, grecki lekarz uznawany za twórcę współczesnej medycyny, był przekonany, że żywność potrafi dostroić, zbilansować i uzdrowić cały organizm. Wyobraźcie sobie, jak bardzo byłby rozczarowany, gdyby dowiedział się, że współcześni studenci medycyny w ciągu czterech lat studiów mają łącznie jedynie siedem dni zajęć poświę conych żywieniu Niedawno sama podczas wizyty u lekarza musiałam tłumaczyć pani doktor, że będąc wegetarianką, przyswajam duże ilości wapnia poprzez jedzenie zielonych liściastych warzyw (ona zalecała wyłącznie mleko), a źródłem żelaza są dla mnie fasola i wodorosty (jej propozycją było czerwone mięso). Mówiąc krótko, nie chodzi o to, że lekarze nie wierzą w leczniczą moc odżywiania, lecz po prostu o tym nie wiedzą (nikt ich tego nie uczył). Gdyby lepiej zgłębili tematykę związaną z żywieniem, odkryliby, że w istocie jesteśmy tym, co jemy, ponieważ elementy spożywanego przeznas pożywienia zostają rozłożone i przekształcone w komórki naszego ciała. To, co jemy i pijemy, bezpośrednio wpływa na nasze naczynia krwionośne i tkankę dzięki czemu w zależności od tego, po jaką żywność sięgamy są one mniej lub bardziej narażone na stany zapalne. By zrozumieć tę koncepcję, wyobraźcie sobie, że podajecie pięciolatkowi filiżankę kawy. Po około dziesięciu minutach nie mielibyście już wątpliwości, że to, co spożywamy, bezpośrednio wpływa na stan naszego zdrowia. Jakiś głos podpowiada nam: „Czy to naprawdę ma znaczenie? Czy to, co jem, Rzeczywiście wpływa na moje zdrowie?”Po przeanalizowaniu setek przypadków radykalnej remisji wiem, że jednym z czynników, które zawsze pojawiają się w sytuacji walki z nowotworem, jest radykalna zmiana diety. Co więcej, większość zbadanych przeze mnie osób wymieniało cztery identyczne zmiany. Są to: -znaczne zredukowanie lub wyeliminowanie:spożycia cukru, -mięsa, nabiału i żywności przetworzonej, -zwiększenie ilości spożywanych warzyw i owoców, -jedzenie żywności organicznej, -picie filtrowanej wody" Naukowcy wciąż nie mają pewności co do tego, czy dieta bogata w cukier wywołuje nowotwory, ale faktem jest, że gdy komórki rakowe znajdą się już w organizmie, pochłaniają od dziesięciu do pięćdziesięciu razy więcej glukozy niż zdrowe komórki Jest więc logiczne, że pacjenci chorzy na raka muszą ograniczyć spożycie cukru w największym możliwym stopniu po to, aby nie „karmić” swojego nowotworu. Związek pomiędzy komórkami rakowymi a cukrem odkrył po raz pierwszy w 1920 roku doktor Otto Warburg. Odkrycie, że komórki nowotworowe czerpią energię i oddychają inaczej niż zdrowe komórki, przyniosło mu Nagrodę Nobla. Okazało się wówczas, że komórki rakowe pozyskują energię wskutek rozkładania dużych ilości glukozy i oddychają bez pomocy tlenu (jest to tzw. oddychanie anaerobowe).............................................................. I na swoim przykładzie wiem że to prawda. Ludziom nie udaję się skutecznie leczyć "alternatywą" bo bezgranicznie ufają 1 cudownemu "środkowi" bez większego zrozumienia tematu i tak jak sama piszesz bazuje na tym wielu "szarlatanów" .....i zarabiają pieniądze na chorych ludziach bez żadnych skrupułów.
  • 2Mam36lat słabe masz ręce jeśli z powodu mojej wypowiedzi Ci słabną ,żebyś raka z tego powodu się nie nabawił kimkolwiek jesteś. Nie czytaj nie polecam
  • Opadają bo z uporem maniaka piszesz ciągle to co oczywiste. Mi samemu szkoda ludzi którzy wierzą tylko w olej lniany czy wlewy z wit C, Czytałaś moją historie/wpisy, co przez doświadczenie się nauczyłem i co po czasie zobaczyłem we wspomnianej literaturze-dla mnie potwierdzenie że to co robiłem było słuszne. Tym co szukają alternatywy zamiast ich nakierować w tym kierunku to powtarzasz ciągle to samo. Każdy ma prawo wyboru i nie twierdze że każdemu się uda lecz ciężki to wybór jeżeli ktoś usilnie pisze o tym samym z czym ja sam się nie zgadzam i co słusznie wyśmiewa wielu ludzi.
  • Nie wchodż w mój temat nie czytaj bo zawału dostaniesz .I nie pisz z uporem maniaka tych wywodów na całą stronę . :( Nie oczekuje odpowiedzi . :(
  • Dziwna jesteś naprawdę......ignorując logiczne aspekty leczenia alternatywnego i braku wiary w zdolności naprawcze ciała.
  • "Jest więc logiczne, że pacjenci chorzy na raka muszą ograniczyć spożycie cukru w największym możliwym stopniu po to, aby nie „karmić” swojego nowotworu." Otóż nie, nie jest to takie logiczne chyba że ktoś lubi żyć w świecie uproszczonej rzeczywistości i teorii spiskowych. Rak zmienia metabolizm w zależności od warunków, jakie mu się stwarza. Ty skupiasz się na efekcie Warburga pomijając istnienie odwrotnego efektu Warburga bo i po co, tak jest prościej i wygodniej i można wciąż powtarzać te swoje prawdy objawione. Kiedy rakowi ograniczysz dostarczanie glukozy (cukru) dojdzie u niego do mutacji, która spowoduje, że zamiast żywić się cukrem zacznie pobierać energię z otaczających go komórek podścieliska - fibroblastów. Gdyby było tak, że możemy zagłodzić nowotwór nie dostarczając mu glukozy to u chorych z zespołem kaheksja-anoreksja, często występującym w chorobie nowotworowej, guzy zaczęły by maleć tymczasem one wciąż rosną. Kup sobie jakąś książkę o biochemii nowotworów, poczytaj trochę, zrozum (tak, wiem, bardzo trudne rzeczy) i przestań powtarzać kłamstwa. Wiem też, że absolutnie do tego nie jesteś zdolny więc piszę nieco ironicznie.
  • Przedstawiłem ci fragment tej książki bo cukier to tylko jeden z elementów "układanki" (Jest zasadnicza różnica miedzy przetworzony cukrem a naturalny, węglowodany to też cukier,cukier też jest w owocach z których też czasami piłem wyciskane soki choć więcej z warzyw) tak jak jedzenie bogate w wartości odżywcze, flora bakteryjna czy alkalizowanie ciała.....szukasz jednego elementu by potem dowalić.... .Nie rozumiem was ludzie.....najbardziej nie rozumiem tego że nie zdajecie sobie sprawy ze proces zdrowienia przede wszystkim zależy od najwyższej jakości "paliwa" i umiejętnym skomponowaniu diety (z główny naciskiem m.in na wyeliminowaniu cukru czy drastycznej redukcji węglowodanów)...przecież ciało potrzebuje odpowiednich składników by miało siłę naprawczą tak samo jak usunięcie tego co spowodowało mutacje genu/komórek....tego co nagromadziło się latami z czynników zewnętrznych - począwszy od kosmetyków kończąc na przetworzonej niskiej jakości jedzeniu z chemicznymi karcynogenami (jak np glifosat czy aspartam) i innymi "zakwaszaczami"Czy chociażby analiza raka u dzieci -patologii spowodowanej w dużej mierze nadmiernym lub wczesnym szczepieniem gdzie główny klucze jest ich stan flory bakteryjnej.Emocje/psychika to tez jeden z kluczy powstawania jak i leczenia raka....... Przepraszam ale niestety jesteście ignorantami klasyfikując alternatywy tylko poprzez nie działające sposoby (pestki moreli,wlewy z wit C,oleje lniane itd) nie analizując (nawet nie mojego przypadku) a książek które wam przedstawiłem, te 2 książki tutaj na zdjęciu SĄ NIESAMOWITE (poczytajcie chociażby komentarze na amerykański amazonie pod nimi gdzie wypowiadają się nawet onkolodzy) Te książki mają tyle wspólnego odnośnie zrozumienia i leczenia raka choć "approach" jest z 2 totalnie innych kierunków, ....a wy TOTALNIE to ignorujecie .....nikt nie wypowiedział się w tym temacie......NIKT......tylko sobie przyklaskujecie próbując ośmieszać szukając "punch lin'a" bez żadnej pokory.....taki betonowy "mind set"
  • Przeczytam "Cancer as a metabolic disease" jak Ty przeczytasz podręcznik biochemii. Zbawiciela też wyszydzano, opluto i ostatecznie powierzono na krzyżu. Czemu więc dziwisz się, że Ciebie też to spotyka?


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat