Rakowiak

9 lat temu
Cześć, może pamiętacie mnie, kilka m-cy temu pisała o swoich podejrzeniach rakowiaka. oraz o tym,że lekarze kierują mnie do psychiatry,na samo słowo Rakowiak. w końcu moje podejrzenia sprawdziły się niestety, na 40 urodziny dostałam wyniki, złe wyniki. No i co teraz to nie wiem, endokrynolog ma mi dać skierowanie na Pet, mam nadzieję, że długo się nie czeka, no i że intruz jest małych rozmiarów. Jeśli jest na forum ktoś z okolic Kielc, Starachowic i chciałby pogadać to ja będę wdzięczna. Arespies
10 odpowiedzi:
  • Arespies - co to znaczy złe wyniki? Możesz konkretnie powiedzieć, gdzie "misiek" się ulokował? Ułatwi nam to przekazanie Ci naszych doświadczeń i jeżeli będziesz chciała - rad. Dodam, że przeczytałam Twoje wpisy i nadal nie wiem kto się ma coś podobnego żeby mógł Cię wspierać.
  • 9 lat temu
    A co za rak wyszedł ? Ja leżę właśnie na endokrynologii w kielcach z rakiem tarczycy .
  • Cześć, dopiero znalazłam chwilę, dziękuję, że napisałyście. Ze mną jest tak: od długiego czasu mam problem z bólami brzucha ,biegunki, bóle stawów, mięśni, od około roku z małymi przerwami pojawia się rumień na twarzy, szyja, dekolt, byłam z tym u kilku różnych lekarzy no i jak już wiecie to była nerwica, nawet w maju w szpitalu w Starachowicach, doktor nauk medycznych zleciła mi tylko konsultację psychiatryczną. Ze zrobionych przeze mnie badań, tk brzucha, kolonsk. gastrosk, i wielu innych nic nie wychodziło. doszły zawroty głowy, łzawienie oczu, dopiero wykrzyczałam w sierpniu skierowanie na endokrynologie w ŚĆO, i tu potraktowali mnie i moją nerwicę jak lekarze, na poważnie, nikt nie opierał się na moich starych badaniach, tylko zlecono nowe. na razie jest to tylko biochemia i hormony, ale niestety są podwyższone, no i jak sama jakiś czas temu sobie zdiagnozowałam mam guza neuroendokrynnego, tzw rakowiaka. gdzie nie wiem, dopiero będę miała pet no i wtedy się go zlokalizuje. Mam nadzieję,że będzie na tyle mały i łaskawy,że pożyję jeszcze trochę. Jestem Kasia, mam 40 lat, męża, dwie córeczki 12 i 8 lat, psy, koty i chomika. Jestem z okolic Starachowic.
  • No cóż, miła nie będę! Jak ktoś sobie szuka choroby to w końcu ją wywoła. Dwa lata szukasz sobie raka zamiast cieszyć się życiem i teraz masz satysfakcję, że masz podwyższone jakieś badania. Gratuluje dociekliwości i brawo za samoobsługową diagnozę! Szukanie raka stało się sensem Twojego życia! Chomik to tylko dodatek. Chociaż muszę przyznać, że strasznie niepokojący jest ten objaw łzawienia z oczu. Ja też tak mam szczególnie jak się pier...ę w kolano! Nie musisz mi odpowiadać i tak wiem, że byłam niegrzeczna, ale sorry ręce opadają. Są prawdziwe tragedie, a Ty gdybyś miała raka od co najmniej dwóch lat to już byś wiedziała doskonale gdzie on jest.
  • Rakowiak to nowotwór złośliwy, który rośnie bardzo wolno,często jest mylony z innymi chorobami; endometrioza, zespół jelita drażliwego, przedwczesne przekwitanie...to nowotwór czynny hormonalnie, występuje nieprawdopodobna ilość nieswoistych objawów. Bardzo rzadko występujący nowotwór, o którym lekarze pierwszego kontaktu nie mają pojęcia. Komórki neuroendokrynne występują w całym organizmie ludzkim i guz ten może rozwinąć się dosłownie wszędzie. Jeżeli ulokowany jest w jelicie cienkim jest nie do wykrycia. Mnie bolała miednica, brzuch, nerki, nudności, które nie pozwalały normalnie funkcjonować i karuzela przy każdym ruchu głowy, a guz zlokalizowano w płucach, łaskawie, po 14 miesiącach wędrówek od lekarza do lekarza. Ostryga naprawdę myślisz, że ona wmówiła sobie raka i dlatego go znalazła? Za ostro wystartowałaś, zdecydowanie.
  • Jeżeli za ostro to przepraszam! Z oceną poczekajmy na konkrety.
  • Hmm. ostryga potraktowałaś mnie jak większość absolwentów medycyny w wieloletnim stażem, u których byłam w ciągu tych dwóch lat. zwanych lekarzami. Miałam, nerwice, czynnościowe bóle brzucha, menopauzę, jelito drażliwe i pieron wie co jeszcze, żaden mnie nie wysłuchał tylko od razu Morawica, sama wyczytałam, sama pokojarzyłam to i tamto, sama sugerowałam lekarzom no i to spowodowało,że go mam. Może masz i rację, z tym,że do lekarza poszlam nie z katarem i nie po dwóch dniach kichania, ale po wielu tygodniach nawracających dolegliwości. a ten bordowy rumień o tych samych porach codziennie, albo jak się zdenerwowałam przelał szalę. i zaczęłam naciskać i dociekać, bo czas jest cenny. ja do dzisiaj robię swoje. mimo,że brzuch mnie boli, glowa wiruje i ogólnie nawet nie myślę, że wyniki są złe. Nikomu oprócz forum jeszcze nie powiedziałam, i tak zostanie do czasu, aż będzie to konieczne. Dziękuję Wam dziewczyny za dobre słowo. Będę zaglądać tu na pewno, ale raczej już nie podzielę się niczym. Pozdrawiam wszystkich.
  • Arespies! Nie przepraszam Cię, bo już napisałam, że może miałam za ostre wejście! Natomiast życzę Ci żebyś nie miała racji, bo takie objawy daje dużo innych chorób. Z przyjemnością przyjmę wiadomość, że cieszysz się każdą chwilą życia. Jeżeli nie będę miała racji to satysfakcji z tego żadna z nas nie będzie miała. Tyle w drażliwym temacie.
  • Malwqa - szkoda, że nie dałaś mi jakoś znać, dzisiaj byłam w Kielcach - odwiedziłabym Cię:((( Arespies - ja leczę sie w ŚCO w Kielcach a mieszkam koło Buska. Jeśli masz ochotę na kontakt - podaję meila: olusia918@wp.pl Wszystkiego najzdrowszego wszystkim:))
  • Takie objawy, o których pisze Kasia - arespies daje dużo innych chorób i te schorzenia również wymieniła ostrygo7,, moja miło". Napisała również, że wyniki krwi potwierdziły obecność rakowiaka, bo endokrynologia wykonuje swoiste markery dla tego typu nowotworu, który zanim zostanie zlokalizowany, poprzez wydzielane hormony (stąd te objawy) uszkadza wiele narządów, a przede wszystkim zastawki serca. Ciekawa jestem czy ty również cieszyłaś się każdą chwilą życia, kiedy byłaś diagnozowana? Jestem pewna, że nie, bo niepokój wywraca całe życie chyba o tym wiesz. Takie życzenia można przesyłać po pierwszej kontroli, bo dzisiaj zabrzmniało to sarkastycznie, a wymądrzanie się w temacie w taki sposób, nie mając bladego pojęcia jest nie na miejscu. Podpisuję się pod wpisem Wiktorii 11. Arespies, nie jesteś sama. Napisz proszę cię pomimo wszystko jakie będą dalsze kroki. Tak mało osób jest z tą właśnie diagnozą...jestem pewna, że dla niektórych osób informacje od ciebie mogą okazać się bezcenne. Ja osobiście od 2,5 roku od diagnozy przeczytałam tylko o 2 osobach na forum i jedną poznałam osobiście.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat