Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11998 odpowiedzi:
  • 12 lat temu
    iwokie!
    Tak mi bardzo przykro,Kochana to dopiero miesiąc od operacji,myślę że z czasem wszystko poukłada się.
    Musicie w to bardzo wierzyć,WALCZCIE,WYGRACIE TE WALKĘ,MUSICIE BYĆ SILNI!!!
    Trzymam bardzo mocno kciuki,Wierzę w Was.Pozdrawiam,miłej niedzieli:-}
  • 12 lat temu
    goska8318!
    A czy Ty wiesz że marzenia się spełniają!!!WIARA CZYNI CUDA!!!
    WYNIKI BĘDĄ DOBRE,bo nie może być inaczej.Pozdrawiam, miłej niedzieli:-}
  • Hanna 57 no właśnnie chodzi o to że pytaliśmy lekarza po pierwszym wyniku hist. to on powiedział że jest to rak złośliwy i tyle, nie powiedział jak duży stopień złośliwości , i po konsultacji z innym lekarzem jest to samo. Nawet na wypisie ze szpitala nie ma tego oznaczenia jak np. G coś tam , wynik histo też widziałam i tam też nic takiego nie pisze.
  • Iwokie- tak nieraz bywa, że pojawiają się stany zapalne. Myślę, że wówczaj szpital to najlepsze wyjście. Początki są trudne. Jak wróci czarownica, to wiecej powie, bo Ona ma sztuczny pęcherz. Z tego co nam lekarz mówił, to nieraz tak bywa, że ludzie po wycięciu pęcherza,miewają gorączkę, stany zapalne. Przeleczą antybiotykami. Miesiąc od operacji to pewnie jeszcze czas rekonwalescencji.
    A tata jest w trakcie chemii? czy miał ją dopiero mieć? bo miesiąc po operacji to chyba za szybko na chemię, jesli była zalecona.

    Donna1955 - a co Cię tak boli? rana? brzuch? współczuję, bo my na świeżo z bólem od kilku miesięcy.

    Hanna.57 - mąż po operacji, leży na OIOM-ie.Jest w śpiączce farmakologicznej, ale wybudzili go na 5 min. jak przyszłam.
    Miałam krótką rozmowę z lekarzem. Krótką-bo to był lekarz z dyżuru i nie chciałam dyskutować za wiele, zapytałam tylko jak operacja przebiegła i dlaczego była tak nagle. Na dłuższą rozmowę przygotujemy się, ale oboje z mężem jak już będzie siedział / chodził i to z jego lekarzem prowadzącym i z tłumaczem.
    Dlaczego?
    Otóż lekarz powiedział, że nie był to problem z jelitami jak wcześniej przypuszczali-po otwarciu brzucha okazało się, że rana pooperacyjna na jelicie przepuszcza płyn-jest dziurka. Wycięli część jelita i ponownie zespolili, ale teraz w inny sposób. Więc pytałam -skąd te bóle od ponad 2 m-cy i na TK płyn w miednicy? w ilości wiekszej niż normalnie można mieć???? Lekarz stwierdził, że to niemożliwe, żeby ta dziurka była dłużej niż 24 godz. (czyli od tego momentu, kiedy mąż naprawdę zaczął się zwijać z bólu), a wcześniej żadnego płynu nie było i boleć nic go też nie mogło! że to niemożliwe. Nie chciałam więc dyskutować z kimś kto nie ma w ręku żadnych dokumentów i rozmawia ze mną w ten sposób.
    On mi będzie mówił, że męża nic nie bolało i że zadnego płynu nie było! Do diabła! ale jestem wściekła.
    Dlatego poczekam aż mąż będzie już mógł rozmawiać( na razie nie może bo ma rurki w nosie i w gardle) no i musi uczestniczyć przy tej rozmowie. Poza tym chcę usłyszeć od lekarza i tłumacza-cały opis ostatniego TK i powód oraz przebieg tej operacji.
    O poprzedniej wiedzieliśmy wszystko. Muszę mieć tłumacza gdyż zależy mi na świadku, żeby nie wciskali nam kitu.
    I od teraz to za każdym razem ja będę z nim. I zawsze tłumacz!. Bez niego nawet nie będziemy dyskutować. Szkoda, że nie mogłam nagrać tego- wyraźnie powiedział, że przy poprzedniej operacji źle zszyto jelita!!!! Matko, ale mąż się musi nacierpieć z głupoty lekarzy. No a najgorsze, że lekarz powiedział, że od tego co stwierzili po otwarciu -nie mogą być bóle od 2 m-cy! Już sama nie wiem, nie wyobrażam sobie, żeby znowu za jakiś czas otwierać go i szukać przyczyny bólu. Wyraźnie powiedział, że ten stan / ból i przedostawanie się płynu do jamy brzusznej / mógł trwać max 24 godz. przed jego przyjazdem do szpitala. Pytałam 2 razy! Dzisiaj też jadę na chwilkę, żeby zobaczyć czy lepiej z nim.

    Hanna.57 - jak już przetestujesz wszystkie worki-to daj znać jakie wg Ciebie sprawdzają się najlepiej -jedno czy 2 częsciowe.
    Miłego dnia
  • Aga31- u mojego męża też nigdzie nie było takich opisów że T czy G jakieś tam. Osobiście zapytałam lekarza jak ocenia ten stan i poprosiłam, żeby napisał mi właśnie T.. G... i wpisał mi.
  • 12 lat temu
    aga 31!!!
    Polecam stronę"po 40.pl"naprawdę warto poczytać,jest wiele innych stron.

    To mały fragment z tej strony
    "Na rozpowszechnienie cystektomii, jedynego sposobu radykalnego pozbycia się naciekającego raka pęcherza, wpływa coraz niższa śmiertelność i mniejsza liczba powikłań po tym rozległym zabiegu.
    Zasadnicze wskazania do cystektomii to: 1. rak naciekający błonę mięśniową pęcherza moczowego (T2 - T4a), 2. raki powierzchowne dużego ryzyka (T1G3 oraz Tis oporny na BCG-terapię), 3. rozległe powierzchowne zmiany brodawczakowate, których nie można wyleczyć sposobami oszczędzającymi pęcherz."

    Mam pytanie czy macie wyniki histopatologiczne przy sobie?
    Z Twojej wypowiedzi sądzę,że nie.
    Wszystkie wyniki są własnością chorego,lekarz może mieć tylko kopię.

  • 12 lat temu
    Drodka!
    To dobrze że już po operacji,nareszcie nie cierpi,zastanawiam się co było przyczyną takiego stanu choroby,jak to możliwe.
    Mocno trzymam kciuki,MUSI BYĆ DOBRZE.

  • Hanna.57 dziękuję Ci kochana napiszę do Ciebie, ale jak już będę po zabiegu ok? Lekarz odwleka ten mój zabieg teraz z sierpnia przeniósł mnie na wrzesień, pażdziernik a mnie to kurde coraz bardziej boli i dokucza poprostu ten guz rośnie. W przyszłym tygodniu chcę zmienić urologa. Pozdrawiam cieplutko
  • 12 lat temu
    Aga31 trudno zrozumieć ,że nie masz dokładnego wyniku -musi być zawsze dokładny opis badania.Rak złośliwy ,naciekający i co dalej ?Jaka złośliwość?Jak głęboko nacieka?To wszystko musisz mieć i wiedzieć!!!!Zapytaj lekarza -na wyniku zawsze patolog dokładnie określa rodzaj raka:(A co miałaś napisane?Drodka co u męża?Bogda rzeczywiście spróbuj u innego specjalisty, może uda się szybciej usunąć i głowa do góry!!!Im szybciej tym lepiej,chociaż 2 miesiące nie powinny zrobić radykalnych zmian.Pozdrawiam Was:)))
  • 12 lat temu
    ale się dzieje ...
    mam nadzieję,że jednak zawitają same dobre wiadomości w końcu !!!!
    Drodka trzymam kciuki za męża !!

    aga31 a nie macie na wyniku histo oznaczenia innego typu lg , hg??u mojego taty też nie było tej skali g , tylko hg
    sama znalazłam na necie opis oznaczenia a lekarz potwierdził

    życzę zdrowia wszystkim potrzebującym, będzie dobrze , w końcu musi być !!!!!!
    przepraszam,że tak na szybko i ogólnie ale nerwy są
    jutro pierwsza dawka 2 tury chemii i to ta najmocniejsza
    boję się ...


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat