Rak prostaty to najczęściej diagnozowany nowotwór u mężczyzn w Polsce. Dzięki rozwojowi technologii chirurgicznych coraz więcej pacjentów ma szansę na skuteczne i mniej obciążające leczenie. Najnowszy raport Narodowego Funduszu Zdrowia, opublikowany w lipcu 2025 roku, pokazuje, jak wygląda rzeczywistość operacji prostaty w naszym kraju.
NFZ przeanalizował ponad 31 tysięcy zabiegów radykalnej prostatektomii – czyli operacji usunięcia prostaty u mężczyzn z nowotworem gruczołu krokowego. Porównano trzy metody: klasyczną otwartą (ORP), laparoskopową (LRP) oraz nowoczesną robotyczną (RARP).
Wyniki raportu są jednoznaczne – chirurgia robotyczna zrewolucjonizowała leczenie raka prostaty w Polsce.
W 2024 roku aż 9,6 tysiąca z 13,6 tysiąca wszystkich operacji wykonano przy pomocy robota chirurgicznego. Dla porównania – jeszcze kilka lat temu niemal wszystkie zabiegi przeprowadzano metodą klasyczną.
Roboty chirurgiczne pozwalają na większą precyzję i mniejsze ryzyko powikłań. Lekarz steruje ramionami robota, który wykonuje ruchy o milimetrowej dokładności, minimalizując uszkodzenia tkanek.
NFZ podkreśla, że metoda robotyczna jest nie tylko nowoczesna, ale i bezpieczniejsza.
Pacjenci operowani robotycznie:
-
spędzali w szpitalu średnio o 2,6 dnia mniej niż po zabiegach klasycznych,
-
mieli mniejsze ryzyko przetoczenia krwi (2,4% wobec 10,3% w metodzie otwartej),
-
rzadziej wymagali ponownego przyjęcia do szpitala w ciągu pół roku (3,6% wobec 5,6% po metodzie klasycznej).
Co więcej, ryzyko problemów z nietrzymaniem moczu – jednego z najtrudniejszych powikłań po prostatektomii – było również niższe po zabiegach robotycznych (45% wobec 51%–56% w pozostałych metodach).
Wszystkie trzy metody operacji prostaty porównuje dla FAQRAK dr n. med. Adam Lipski, specjalista urologii.