Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

14 lat temu
Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
4897 odpowiedzi:
  • kinga 86! modle sie caly czas.
    a tak nawiazujac do tematu skokow wagi ja jak zaczelam brac glivek wazylam 54 kilo po 8 mc przytylam do 68. nastepnie waga rosla mi i dobilam do 78! jak wyjechalam do belgii w 3 mc schydlam do wagi 62. nastepnie powolutku roslo i doszlam do 97 kilo ale bylam wtedy na finishu ciazy. po ciazy schudlam znowu do 78 kilo i waga wachala mi sie od 72 do 80. obecnie waze 60 stres zwiazany z rozwodem tak mnie wyssal. tak wiec nie martwcie sie waga powazka :)! pozdrawiam :)
  • Waldek :)) Kobiety zawsze się wagą przejmują, nie wiesz ? :)) W dzisiejszych czasach można być głupią, nie można być grubą :P .. I co z tym zrobić ? :)

    Po świętach, na początku lutego, zdecydowałam się pójść na urlop zdrowotny. Nie wiem, czy go dostanę, bo pozmieniały się przepisy, ale chciałabym odpocząć te kilka miesięcy - tak do końca czerwca.. Mam nadzieję, że dzięki temu trochę ogarnę się i przestanę nadrabiać brak siły słodyczami.. :))

    Chłopaków do kuchni nie gonię, ale też nie jest tak, że odmówią pomocy gdy o nią poproszę. A ja lubię gotować, choć ostatnio nie bardzo miałam na to siłę.

    Kingo... Będzie dobrze.. Trzeba w to wierzyć, bo zamartwianie się niczego nie załatwi.. Trzymajcie się obie.. :)
  • 11 lat temu
    Kinga,myslami jestemz Wami.
    I jak by mnie tu juz nie bylo,to... WESOLYCH SWIAT!
  • Wesołych i ZDROWYCH :) świąt :)
  • Szczesliwego Nowego Roku wszystkim wam moi drodzy zycze by najgorsze dni w nadchodzacym 2013 byly lepsze od najlepszych w 2012 zdrowia wam wszystkim zycze a reszta przyjdzie sama :)
  • 11 lat temu
    pewnie że przejmuje sie wagą bo trudno sie nie martwic kiedy waga rosnie i nie wiadomo czy sie zatrzyma, przeciez nie moge wazyc 100kg majac 162cm wzrostu. zreszta to tez niezbyt zdrowe miec taka nadwage, a tez niefajne jak ktos idzie ulica i albo cie nie poznaje albo wciaz klepie ze strasznie przytylas. Mam dobieo 35 lat i mimo że wciaż nie wiem ile mi zostało chciałabym żyć bez wstydu stresu i denerwowania sie , tłumaczenia. Kto tak naprawde chce wstawac i z lekiem wchodzic na wage lub spogladac w lustro czy wyglada jak monstum.... DLATEGO DLA WSZYSTKICH ZDROOOOOWWWWWWIIIIIIA I JAK NAJDŁUŻSZEGO SZCZĘSLIWEGO ŻYCIA :)))
  • Mam nie byle dylemat dzisiaj w pracy dowiedzialem sie ze jeden z wspolpracownikow ma diagnoze rak jelita grubego rzekomo w poczatkowej fazie,dylemat o tyle ze jest to ciezka osoba we wspolzyciu nie wypada mi sie wprost zapytac co zrobil w tym kierunku mam na mysli choroby dobor lekarza itd.itp nieoficjalnie od jego bliskiej znajomej rowniez wspolpracowniczki dowiedzialem sie ze ma byc operowany w podrzednym miejskim szpitalu,mimo ze ma mozliwosc skorzystac z najlepszych klinik.Szanuje jego decyzje ale mam swiadomosc ze odpowiedni Chirurdzy wiele moga wniesc w jego pozniejszy powrot do zdrowia czlowiek chcialby pomoc a nie wie jak on ma termin na 16 stycznia,musze uszanowac jego wole wiem ze gdby chcial skierowal by sie do mnie bo wie ze mam GIST ale widze ze chce przez to przejsc sam bez wsparcia doradzcie cos prosze pozdrawiam Waldek
  • Witaj Waldku masz jak najbardziej uzasadnione obawy z operacja Twojego znajomego w podrzędnym szpitalu.Zastrzegam się ,że czasami i w takich szpitalach sa mądrzy ludzie,ale rak w jelicie grubym i operacja wymaga przemyślanych spokojnych działań lekarzy specjalistów w tej dziedzinie.W takim nie ukierunkowanym szpitalu onkologicznie ,lekarze wytna i basta i czesto kończy sie to tragicznie.Spróbuj umówic sie na kawę i zastrzec ,że nie chcesz Go pouczać ,ale podać jakiś przykład ,który pomoże Mu w podjeciu tej decyzji.Nie lubimy być pouczania ,ale wykazanie ,że bardzo nam zależy na dobru tej osoby ,może przełamać opory,jej samej do rad innych.Chętnie opowiem Tobie jaką drogę przeszedł mój mąż po ciężkiej operacji guza w odbycie ,złośliwego drania ,jest już minął rok i 2 miesiace po operacji .Ma się dobrze.Męża tez od lekarza rodzinnego skierowano natychmiast do szpitala zwykłego na natychmiastowe cięcia ,najprawdopodobniej dziś by Go nie było,poniewaz inne ukierunkowanie było całego tego procesu po kontakcie z Klininką w Gliwicach.Podaję maila bvoman@gmail.com Pozdrawiam bardzo serdecznie
    am
  • 11 lat temu
    Waldku, może zwróć się do niego w paru slowach np... Wiem co cie spotkało- ja przez to przeszedłem, jakbyś chciał pogadać albo miał wątpliwości to zawsze jestem do dyspozycj... Moze facet musi to" przegryżć" w sobie
  • To jest strasznie ciezki czlowiek,dzisiaj bylem w pracy porozmawiac z kierownikiem produkcji z racji tego ze znowu na chorobowym jestem i zapytalem sie o niego czy byl juz operowany czy nie.Ja jemu po napisaniu poprzedniego komentarza zostawilem kontakt do siebie on wie ze ja rowniez mam raka i jak do tej pory nie skontaktowal sie ze mna.Moj kierownik produkcji krotko po mnie rowniez w szpitalu wyladowal w zeszlym roku jeszcze rozmawialismy przed moja operacja zoladka i mowil ze nie chcialby tego przechodzic.Okazalo sie ze ma nowotwor mozgu juz wrocil do pracy i mowi do mnie dzisiaj tak panie waldku teraz rozumiem jak ciezko wraca sie do zdrowia po operacji,a inny pracownik ktory mial przepukline zostal zoperowany wrocil niedawno do pracy spotkalem go na korytarzu i pyta sie mne a ty Waldek dalej na chorobowym a ja mowie nie w zasadzie to od pazdziernika w pracy jestem(w lipcu mnie operowali 26)popatrzyl pokrecil glowa i mowi ja po przepuklinie ledwo chodze a ty po takiej operacji do pracy wrociles nie mogl uwierzyc a ja mowie wiesz timo ja goral jestem ;) z jednej strony zal mi ich ale z drugiej ciesze sie ze teraz kierownictwo przynajmniej bedzie wiedzialo jak to jest jak sie do zdrowia wraca .


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat