Witajcie i pozwólcie, że przycupne na waszym forum. W zeszłym tygodniu odebrałam wynik biopsji z podejrzeniem raka tarczycy - niby opis wskazuje na brodawkowego, ale dla pewności czekamy na wynik kalcytoniny. W sobotę mam wizytę u chirurga. Czy ktos z was operowal sie w Lublinie?
No właśnie wstępnie na jutro umówiłam się do dr Chroscickiego z Krasnickich i w sumie w ogóle nie wiem, czego się spodziewać 😕 Właśnie odebrałam wynik kalcytoniny i jest poniżej 2, więc trochę odetchnęlam. Z dzisiejszego usg węzłów wynika, że rzuchwowe są trochę powiększone, choć tak naprawdę powodów może być tysiąc
czesc Wam wszystkim. W poniedzialek miałam wycinaną cała tarczyce i węzły cholnne przednie. W srode wyszłam ze szpitala juz bez szwów. Powiedzcie jakie mialyscie zalecenia co do dbania o rane ? I jak Wam goila sie ona? Ja mam bardzo obolałą szyje i od wczoraj narasta mi opuchlizna, zastanawiam sie czy to normalne....
witaj ewa89 mi powiedzieli żebym po zdjęciu opatrunku(szwy miałam rozpuszczalne) przemywała delikatnie szarym mydłem. Ranę i okolice długo mialam napuchnięte a zasinienie zeszło mi aż do klatki piersiowej. Ale pomalutku doszłam do siebie sie wygoiło, po roku mam widoczną bliznę ale jest cienka.
Kitek ja jeszcze w Gliwicach. Przyjęli mnie w środę. W pierwszy dzień badania krwi i zastrzyk, w drugi dzień drugi zastrzyk, w piątek jod diagnostyczny. Dzisiaj mają mi zrobić usg a jutro scyntygrafia szyi i całego ciała i do domu. W zasadzie to nic nie wiem, nawet nie wiem jakie wyniki krwi. Dopiero jutro powiedzą co dalej, czy tylko kontrole czy duży jod.
A vo tam u Ciebie, jak się czujesz? Jak córeczka?
Jeśli możecie, powiedzcie mi, ile czekaliscie na operację? Ja wczoraj dowiedziałam się, że terminy są na październik. Ewentualnie mam iść ze skierowaniem do sekretariatu we wtorek i jakoś może mnie wcisną wcześniej, choć nie obiecują.