Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

13 lat temu
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
1079 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Ebanita zawsze już zostanie jakiś tam uraz i tez się dalej boje nawrotow. Przez te lata niemiałam wielkich problemów i nie musiałam mieć szybkich konsultacji, jedynym moim problemem był i jest pęcherz, (który był uszkodzony w czasie brachyterapii), ale jakos radze sobie z tym. Uwazaj tylko przy podnoszeniu czegos ciężkiego, jak wychodziłam ze szpitala powiedzieli do 5kg i do dziś staram się nie przekraczać tych kilogramow, pare razy przecholowalam i od razu miałam bole. Kiedys niebylo tego forum (jak wyszłam ze szpitala), to z kazda drobnostka dzwoniłam do mojego ginekologa, trwalo to jakiś rok może az w końcu zrozumiałam ze nie kazde ukłucie czy bol to nawrot choroby. Pozdrawiam
  • 11 lat temu
    Witajcie Kobietki:)Śledzę Wasze forum i jestem pełna podziwu dla Was.sama swoje przeszłam i wiem co to strach i niepewność ale rzadko się załamywałam.Jak było coś nie tak dzwoniłam do lekarza albo do niego jechałam i powiem Wam iż jestem zdrowa ginekologicznie - ostatni tomograf i usg są dobre.Dalej mam problem urologiczny ale i w tej materii znalazłam dobrego lekarza który mnie prowadzi i wytłumaczył mi jak długo to może jeszcze trwać.Jestem pozytywnie nastawiona że będzie już coraz lepiej.Nadmieniam iż nie miałam po operacji radioterapii ani chemii i oby już tak było na zawsze:)Pozdrawiam Was cieplutko:)
  • Anita ja przed leczeniem pytałam lekarza powiedział za nie operuje sie juz po takim leczeniu chyba ze jest zagrożenie życia a co miał na myśli nie wiem w tym szoku nie wnikałam:)
  • Witajcie kobietki,
    Kilka dni nie zaglądałam,wchodzę,a tu widzę życie tetni pełną parą;)
    Witam nowe kobietki.
    Taterniczko trzymam za ciebie kciuki jutro!!!!musi być dobrze....innej opcji nie ma.
    Anita mogą mama podobnie jak ty,chodziła do ginekologa jak się okazało KONOWAŁA!!!!!!
    Żeby doprowadzić pacjentkę,która co9miesiecy chodzi go ginekologa,bada się robi cytologię.....bo to profilaktyka,pod ścianę!!!!!!!!
    No ale jak mówisz,stało się i trzeba żyć dalej.
    Moja mama zakończyła leczenie w styczniu 2012,o chorobie dowiedzialysmy się we wrześniu 2011,i do listopada czekała na rozpoczęcie leczenia.miała rsm3b.
    Po leczeniu miała w zeszłym roku czerwcu to,teraz w maju miała rm.wyszla jakaś drobna zmiana teraz,nie wiadomo ci to czy pozostałość po leczeniu czy coś innego dlatego w grudniu ma rm powtórzyć.
    Na kontrolę jeździ co 3miesiace,strach przed każdą ogromny,dla niej i dla mnie.
    chociaż najbliższą kontrola 18wrzesnia,mama jedzie w tym roku na wakacje na Majorka pod koniec sierpnia,do mojej siostry,może chociaż tym razem stres będzie mniejszy,bo nie będzie miała czasu myśleć,a wraca dzień przed kontrolą.
    Z ujemnych stron leczenia,u mamy doszło do sklesniecia lub zrośnięcia pochwy po leczeniu,wiec badanie kontrolne tylko przez odbyt.
    Na zdrówko nie narzeka,szczególnie letnią porą kiedy jest w szaleństwie uprawiania i dbania o swój ogródek i obejście domu.martwią mnie odrobine mamy upławy,nie ma ich dużo ale codziennie nosi wkładka higeniczna,sorki ze wam o tym piszę...no ale.
    Nowe dziewczyny macie rację,taterniczka,rolka i Aleksandra to dobre duszki tego forum!!!
    Mam nadzieję ze zaczniemy troche więcej pisać ;)
    Pozdrawiam i miłego dnia!

  • 11 lat temu
    Witam milutko. mam pytanie odnosnie uplawow , pytalam onkologa ale odp tak jest po brachyterapi. Tylko jaki czas i to mnie niepokoi .Zgadzam sie , ze ''starsze'' kobietki stażem na tym forum sa jak dobre duszk i pozdrawiam wszystich serdecznie :)
  • 11 lat temu
    Witajcie dziewczyny! Tolla, Ty choć młoda wiekiem, jesteś chyba najstarsza doświadczeniem i zdrowiem na tym forum, a zatem musisz przyjąć na swoje barki rolę autorytetu w nurtujących nas kwestiach. Mam nadzieję, że wszystkie tu obecne wygramy z chorobą i strachem i pewnego dnia spotkamy się, jako leciwe staruszki na kieliszeczku wiśniówki. Przecież to możliwe, prawda?
    Taterniczko, jeszcze raz życzę powodzenia, choć to tylko formalność. Zostałaś przecież wyleczona! Koniecznie zamelduj się w środę. Pozdrowienia. Anita.
  • 11 lat temu
    Witam. Brdzo prosze o odp. 5 miesiecu po leczeniu mam wysokie cisnienie, zwlaszcza dolne i jakby bol nerek. Czy ktoras tak miala. W poniedzialek mam wizyte u rodzinnego a do onkologa na wrzesien. Czy to moga byc powiklania po radio chemio i brachyterapii bo mam okropne mysli. Pozdrawiam
  • 11 lat temu
    Hej Basia45 co do ciśnienia to ci nie pomoge, ale z nerkami to udaj się do urologa, ja od początku, raz do roku kontroluje się. Bo tez zaraz po zabiegach miałam problemy z nerkami i pęcherzem. Moj bol nerek to byl piasek ktory szybko wyleczyli, wiec nie panikuj za wczesniej.Pozdrawiam
  • 11 lat temu
    Cześć dziewczyny! Basiu, to ciśnienie, to może jeden z efektów menopauzy ...? Poza tym pamiętaj, żeby cały czas dużo pic.Trzeba pilnować nawadniania.
    A nie wiecie przypadkiem, co się dzieje z Taterniczką? W środe miała mieć badanie kontrolne?! Nie melduje się - straszy nas ...
    Anita.
  • 11 lat temu
    Tez zaglądam i czekam na wieści od Taterniczki.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat