Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

13 lat temu
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
1079 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Staram sie nie panikowac i w koncu musza byc jakies skutki uboczne leczenia. Do tej pory poza jelitowymi zadnych nie mialam. I takze czekam na dobre wiesci od Taterniczki.
  • Witajcie! Wybaczcie, ze nie pisałam. Zrobilam sobie przerwe, mały urlop. Byłam tak egoistycznie szczęśliwa. Po badaniu gin. jest ok. 10go lipca będą wyniki: marker i RTG płuc-jak zrozumiałam rutynowe badanie. Anita, dopiero teraz czytam Twoje wpisy. O moim leczeniu zadecydowało wspólnie kilku lekarzy. Zaufałam im jak tez nadal ufam mojemu prowadzącemu. Pozdrawiam.
  • 11 lat temu
    Gratuluje i tez się ciesze Taterniczko.
  • 11 lat temu
    gratulacje Taterniczko :) pozdrawiam
  • 11 lat temu
    Taterniczko, cieszę się razem z Tobą. Jakoś tak to jest, że każda dobra wiadomość na tym forum dodaje otuchy wszystkim. Pozytywnych informacji potrzebujemy, jak tlenu.
    Co do Twojej terapii, trochę się zdziwiłam, choć moi doktorzy też twierdzili, że radiochemioterapia często jest wybierana również w przypadkach operacyjnych, jako alternatywna metoda leczenia.
    Masz rację ,że zaufałaś fachowcom. W końcu nikt nie chce naszej krzywdy.
    Mam pytanie do wszystkich dziewczyn na forum. Czy zlecano wam rezonans magnetyczny, jako badanie kontrolne i po jakim czasie po leczeniu?
    Pozdrawiam. Anita.
    Acha, i jeszcze jedno. Wiele z was pisze, że ma problemy jelitowe. Polecam probiotyk Ssanprobi. Drogi, ale pomaga. Odbudowuje florę bakteryjną. Ja stosowałam i odpukać, nie mam żadnych problemów.
  • Taterniczki super ze wyniki ok!!!!wszystkie cieszymy się z dobrych wieści.
    Anita moja mama miała tk pol roku po zakończeniu leczenia.a po roku i 5m od zakończenia zrobiła rezonans magnetyczny,na który wymusiła od onkologa skierowanie.no i tak jak pisałam wcześniej wyszła tam jakas plamka,nie wiadomo co,wiec w grudniu ma zrobić znowu rezonans.
    Dobrego dnia dziewczyny!!!!
  • Kochane, tak mi gratulujecie a to sie tylko dzieje... :) A podziękuje po tych 5 latach od leczenia... Ebanita, nie pamietam abym po leczeniu miała robiony rezonans magn. Robiono mi USG jamy brzusznej itp. Tymczasem trosze "normalnych" problemów czyli ławo "przeziębilany" pęcherz. Czy któras z Was to przechodziła? Jak sobie radzicie? Urolog po badaniu USG zapisał mi Driptane (o.5 tabl 2xdziennie). Porada z int czyli "przeplukiwanie się" woda z cytryna niewiele pomaga. Ketonal pomógł na kilkanascie godzin ale dalej drażni pobolewa. I co wiecej moge zrobic? Napiszcie proszę. Tymczasem czekam do środy na wyniki krwi i moczu. Pozdrawiam.
  • 11 lat temu
    Cześć Dziewczyny! Takie dziwne to nasze leczenie - trochę, jak czary-mary. Niby zakończone, a na efekty trzeba długo czekać .... ?! Śledząc forum zauważyłam, że schemat leczenia przeprowadzany jest różnie. Nika36, o ile pamiętam pisałaś, że brachyterapie miałaś skumulowane na końcu kuracji - ciekawe dlaczego, bo to przecież dużo bardziej obciążające niż gdyby sesje były rozłożone na tygodnie.
    Ja miałam 28 tele, 6 brachy i 6 chemii, brachy i chemie rozłożone co tydzień. Dwie chemie trochę rozjechały się w czasie ,bo wyniki miałam słabe.
    Taterniczko, ciekawa jestem jak wygląda Twoja morfologia po prawie trzech latach od zakończenia leczenia. Ja ostatnio robiłam i poza zaniżoną hemoglobiną i leukocytami reszta jakoś wygląda. Mój lekarz zlecił mi też badanie poziomu mocznika i kreatyniny - to najlepsze wskaźniki do kontroli pracy nerek - powinnaś sprawdzać co jakiś czas.
    Dziewczyny - mam jeszcze jedno pytanie. Słyszałam, że dolegliwości związane z terapią mogą nasilać się wraz z upływem czasu (zwłóknienia tkanek wywołane promieniowaniem) - czy macie takie odczucia? To pytanie do starszych stażem na forum. Podobno największe problemy pojawiają się właśnie z pęcherzem. Czy któraś z Was rozmawiała o tym z urologiem? Można temu jakoś przeciwdziałać, czy leczenie jest tylko objawowe?
    Pozdrawiam ciepło. Anita.
  • 11 lat temu
    Taterniczko, nie byłam jeszcze na wizycie u urologa - wybieram się po wakacjach, ale wypytam go o wszystko i podzielę się z wami informacjami. Tymczasem słyszałam, że na infekcje pęcherza bardzo dobrze robi wit C i duże ilości żurawiny - soku, bądź suszu - to też wit c, tylko w naturze.
    Tak bardzo chciałabym żyć normalnie i bez strachu, tylko czy to możliwe po takich przejściach, jak nasze ...?! Przepraszam Was, ale dziś mam zły dzień - dopada mnie strach i melancholia ... potworność.
    Przeczytałam Twój ostatni wpis Taterniczko i uderzył mnie Twój sceptycyzm. Dowiedziałaś się przecież, że wszystko jest ok, a jednak nie potrafisz cieszyć się tak naprawdę ... ta niepewność czająca się w tle ... horror.
    Dziewczyny, potrzebuje szybko przykładów cudownych, a raczej normalnych ozdrowień!!!
    Uściski. Anita.
  • 11 lat temu
    Taterniczko ja mam problemy z pęcherzem już prawie 14lat, co najmniej raz na dwa trzy miesiące krew w moczu i bole, infekcje lecze przeważnie furaginum i stary sprawdzony sposób mojej babci fitolizyna (swinstwo straszne ale pomaga). Chyba ze jest mocna infekcja wtedy antybiotyk. Anita my jesteśmy ZDROWE :) Pozdrawiam


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat