Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Muszę to przemyśleć. Dziś jestem już wykończona. Dziękuję dziewczyny <3 Olusia odezwę się jutro.
-
Muszę to wszystko przemyśleć. Dziś jestem już wykończona. Dziękuję dziewczyny <3 Olusia odezwę się jutro.
-
Kika, bo to jest tak, że w jednym momencie spada na Ciebie Tsunami emocji, informacji, strachu, wszystko się przewraca do góry nogami, jakby człowiek obuchem w łeb dostał
Trzeba sobie dac chwilę na ogarnięcie, na uspokojenie galopujących mysli.
NO
<3
-
Nie jestem taka jak wy dziewczyny. Słaba jestem ;(
-
Kika, co Ty gadasz, myslisz, że jaka ja byłam 5 at temu???
Miałam troje dzieci, jedno malutki i bylam pewna, że nie dozyje matury drugiego
Każda sukienka byla tą do trumny
płakałam codziennie!
naprawdę wierz mi, wiem co czujesz
teraz jest Ci potwornie ciężko i nie widzisz światełka w tunelu
ale ono jest!
jest po pierwsze w postaci leczenia, które niedługo zaczniesz
po drugie skoro guz jest mały to szanse są duże!
Nie ma mocnych na taką diagnozę:*:*
-
-
Wiecie co było dla mnie najgorsze w pierwszym szoku? Ja jestem osobą, która ciagle gdzieś sie włóczy, ciagnąc za sobą męża i paczkę zwariowanych przyjaciół. Praktycznie nie ma miesiąca abyśmy sobie gdzieś nie "wypadli" na weekend...i oczywiście obowiązkowo 2 razy w roku na jakies tygodniowe eskapady po górach.
Kiedy do mnie dotarło - diagnoza była w styczniu - że nasz tygodniowy wypad na przełomie maja i czerwca to jak dla mnie na ten czas pełny futuryzm, ogarnęło mnie straszne przygnebienie i taka....pustka??? Nagle zero planów......brrrrrrrrr
Dobrze, że mam bardzo niestały (hi, hi) charakterek i po 3 dniach stwierdziłam i uczepiłam się pazurami stwierdzenia: chcę żyć!!!! i z tym hasłem przeszłam całe leczenie - klapki na oczach, mantra........i walka.
Dacie rade dziewczynki - nie macie innego wyjścia:)))
Wszystkiego najzdrowszego:))
-
Przegladam te wszystkie papiery i wyczytalam że na MR muszę mieć zbadaną kreatynine. Mam to zrobić u siebie czy w CO.
-
Możesz u siebie - musi być zrobiona do miesiąca przed badaniem.
-
Dzień dobry,
Piszę do Pań z ogromną prośbą. Jestem studentką II roku położnictwa na studiach magisterskich. w tym roku będę bronić swoją pracę magisterską. Piszę o Pań chorobie. Bardzo interesuje mnie ten temat i chciałabym dowiedzieć się jak najwięcej, dlatego przesyłam link do mojej ankiety. Będę niezmiernie wdzięczna jeśli poświęcą Panie 10 minut na jej wypełnienie.
https://docs.google.com/forms/d/16Xc7Zdzsqoaw9xkomGiO9GYRjPqXSBigmABtP47LeY4/edit
Z góry serdecznie dziękuję i życzę dużo zdrowia i siły do walki w tą ciężką chorobą.