Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Alexandra, moni514. Jesteśmy po TURT płatnym w ECZ. Niestety, nie mają teraz kontraktu z NFZ ani na TURTy, ani na usunięcie pęcherza. Tylko płatne zabiegi. Może po Nowym Roku coś się zmieni, ale niczego jeszcze nie wiedzą. Szpital jest super, a prof. Borówka jest najlepszym lekarzem, jakiego do tej pory spotkaliśmy - szczerze. Ukochany po 1. wizycie powiedział: "Wreszcie ktoś spojrzał na mnie jako człowieka, a nie tylko jako przypadek choroby".
Jeśli stać was na prywatne zabiegi, róbcie tylko tam. To jest inny poziom opieki medycznej, niż się zazwyczaj w Polsce spotyka. Widzę to nawet po tym, jak opisują zabieg, nie mówiąc już o traktowaniu pacjenta. Niebo i ziemia w porównaniu z innymi szpitalami, jak na moje laickie spojrzenie, choć nie jestem oczywiście lekarzem.
-
do moni514. Jeżeli masz możliwość załatwić miejsce w Europejskim Centrum w Otwocku, to wcale się nie zastanawiaj. to jest najlepszy szpital kliniczny - prywatny, ale też robią w ramach NFZ. Ordynatorem urologii jest konsultant krajowy urologii prof. Borówka.
-
Dzięki bardzo za wsparcie czarownica 44, serdecznie pozdrawiam :)
-
797296418 witaj na forum.
Jeśli są nacieki to bez radykalnej operacji się nie obejdzie i nie ma co zwlekać tylko zrobić to jak najszybciej do póki węzły są czyste. Nie ma się co bać tylko czas na walkę i pokazać rakowi gdzie raki zimują:). Głowa do góry i bądź dobrej myśli, musi się udać:))
Pozdrawiam.
-
Witajcie kochani, jestem nowa na forum. Mój ojciec zachorował we wrześniu zrobiliśmy wszystkie badania łącznie z TK okazało się, że jest naciek na tkankę tłuszczową inne narządy i węzły w porządku. 4 listopada usunięto guza ( 6 cm). Dziś odebrałam wynik h-p rak pęcherza moczowego o wysokim stopniu złośliwości, do dziś miałam jeszcze nadzieję że uda się bez usunięcia pęcherza ale chyba nie. W poniedziałek mamy jeszcze wizytę u onkologa w Katowicach na Raciborskiej. A w czwartek idę do urologa z wynikiem. Jestem tym wszystkim przybita ojciec nie wie dokładnie co się dzieje. Było wodonercze ładnie się cofnęło po zabiegu, bardzo się boję.
Pozdrawiam
-
hanna.57 - gdzie jesteś??? Napisz coś chociaż "." to już 9 miesięcy bez Ciebie.
-
Co do worków to odważyłem się na zupełną szczerość w tym temacie. Myślę, że takich jak ja jest więcej.
Z mojego przykładu płynie jedna lekcja KAŻDY w końcu się przełamie i będzie "nucił w końcu przy wymianie worków" cytat z HEŃKA
Nawet jeśli macie odrzucające pierwsze wrażenie to nie bójcie się wasz organizm przywyknie i nawet sami nie zdajecie sobie sprawy jak szybko stanie się to rutyną.
-
gaju - widzisz sama, że są dwie szkoły. Najgorsze jest to że wszystko opiera się na statystyce a tej jest wciąż za mało. W CO nie podają chemii przed zabiegiem ponieważ istnieją duże szanse że chemia na tyle powali organizm, że nie będzie można zrobić operacji radykalnej. Do rozważenia masz 2 przeciwstawne bieguny:
1. Ryzyko, że czas oczekiwania na operację będzie dłuższy niż czas do rozsiewu nowotworu
2. Ryzyko, że chemia wydłuży czas do operacji radykalnej
Chyba najtrudniejsze jest to, że nikt nie potrafi powiedzieć jak zareaguje organizm chorego oraz w jakiej jest kondycji. I tutaj jest DYLEMAT co jest większym ryzykiem???
Gaja - wiemy wszyscy że NAJWIEKSZYM RYZYKIEM JEST CZEKANIE. Dlatego popieram Cię w 100% że trzeba szukać innego szpitala bo to jest chyba najmniejsze ryzyko.
-
czas, czas i jeszcze raz czas.....czytając forum moja lista punktów zaczepienia się wydłuża ale i w głowie coraz większy mętlik. Mam pytanie: czy ktoś leczył się w ECZ Otwock lub Międzylesie?jakie są odczucia?
-
Moni514, po prostu szukaliśmy terminów i odpowiedniego lekarza. Ale przede wszystkim terminów, dlatego zapisaliśmy się w kilka miejsc jednocześnie, terminy są wszędzie różne i jak widać potrafią się jeszcze przesunąć. CO jest lepsze, bo tam jest profesor który już zna historię choroby męża, ale termin operacji 2. połowa stycznia jest po prostu zabójczy. Natomiast w CO zostaje się pacjentem, nawet jeżeli operacja będzie w innym ośrodku. Dla mieszkających w W-wie to jest lepsze, bo w przypadku jeżeli będzie potrzebne dalsze leczenie, CO jest najbliżej, plus można tam chodzić na kontrole.