Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Eliee co słychać u ciebie jak mąż się czuje
Miłego dnia Elii <3 <3
-
Witaj
Moni12 tu może być zile opisany opis a to się zdarza na gminne pomyłki ale dobrze też chemia zrobiła swoje ja po radykalne też miałem przerzut po chemie go nie mam tam gdzie był a to co mam na wątrobie to w 100%nie jest potwierdzone że to rak bo pisze może być meta ale muszą usunąć i sprawdzić
Ta że tu jest wszystko możliwe
Pozdrawiam
-
Witam Miło wszystkich
Nixe20 dziekuje za wsparcie mam nadzieje że będzie dobrze zobaczymy co powiedzą we wtorek jadę do nowego chirurga onkologa to będzie już trzecie potwierdzenie
Pozdrawiam
<3
-
Bolek trzymam za ciebie kciuki- jaka ulga.Takie wyniki mają byc juz zawsze,tylko dobre
Pozdrawiam :)
-
Witaj moni12-przeczytalam Twoja informacje sprzed 2 lat i poniewaz moj maz jest chyba w takiej sytuacji jak Twoj wtedy , prosze...czy moglabys napisac jeszcze raz dokladnie, albo potwierdz czy dobrze zrozumialam:
1-dwa lata temu wykryto guza w pecherzu-> a jakie byly wyniki histopatologiczne wtedy?
2-zrobiono tomografie komputerowa i wyszlo , ze sa przerzuty do watroby oraz kosci.
3-zrezygnowano wtedy z operacji radykalnej , zaczeto leczyc chemioterapia -a jak dlugo?
4-po chemii zrobiono kolejna TK i potwierdzono przerzuty-czy ten sam lekarz opisywal?
5-aktualnie przerzutow nie ma , natomiast wznowa w pecherzu ...badanie histopatologiczne wykazalo , ze to nie jest guz zlosliwy ?
6-przez caly czas leczono tylko chemioterapia ?
-
Witam Was wszystkich
U nas Nowa nadzieja na pełne zdrowie :)
Ale zacznę od początku.
W kwietniu zmieniliśmy onkologa. znalazłam świetna Panią doktor, która interesuje się pacjentem. zleciła mężowi badania krwi, moczu I tk (poprzedni lekarz nie zlecal nic) dwa tygodnie temu odebrałam wynik tk. według mnie był dobry Ale nie chciałam robić sobie zludnych nadziei. wczoraj byliśmy u pani doktor z wwynikami (ostatnie tk było robione w październiku 2013 po chemii i nie było poprawy były przerzuty W wątrobie i na kości biodrowej ) obecnie jest wznowa w pęcherzu A na kości i w wątrobie jest tylko torbiel którą poprzedni lekarz opisujący tk mylnie ocenił jako przerzuty. węzły chłonne wszystkie w normie. 7 lipca odbędzie się konsylium I prawdopodobnie będzie radykalna.
nie wiem czy stał się cud czy co Ale wyniki hist pat z lutego tego roku po turbt nie wykazały raka mimo że był guz. sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. aż boję się cieszyć że może być wszystko dobrze. przepraszam za chaotyczny wpis Ale od wczoraj mam gonitwę myśli
-
Roza wszystko jest w życiu możliwe góra z górą sie nie spotka a człowiek zawdy może się spotkać może kiedyś sie spotkamy Poznać to się możemy na skype lub na FB nawet i zobaczyć na kamerce
Pozdrawiam
-
Bolek masz racje, fajnie byłoby spotkać i poznać się.No i wypić za zdrowie co kto może i co kto lubi.
-
Roza Eliee Dziękuje za słowa wsparcia chętnie bym sie napił żebym mógł nie wiem jaki smak ma alkohol eliee tobie chyba dobrze by zrobiło żebyś się wykrzyczała to naprawdę pomaga mi jak coś nie idzie to sobie wychodzę do lasu w spokój i cisza to mie odpręża i zapominam o bólu ,Ale jak mąż lubi flaki to niech je co lubi mi onkolog powiedziała że ma to jeż na co mam ochotę To winko zostaw na zaś może kiedyś się spotkam to go skonsumujemy /to łykniem za moje zdrowie ty wino ja kawe
-
Panie Janku, a co z Panem?Zniknal Pan. Caly czas martwie sie tez o delka...tez jest w trakcie chemii jak moj maz.