Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Ja dzis z nerwów chyba oszaleje. Tak mi sie marzy, zeby te wyniki były dobre.
Jestem tez z Wami myslami i bede trzymac kciuki 21 i 22.
-
Agnete moj tato tez idzie 21 do szpitala. Wiec pewnie operacja 22. Ja samam w zeszlyl tyg robilam tk kontrolne bo jestem po operacji na nerke praea i musimy kontrolowac czy wszystko ok. Prowadzi mnie ten sam lekarz co tate. Mam u niego wizyte 22 rowiez i mam nadzieje ze juz bedzie po operacji i dowiem sie wszystkiego. Boze jak ten czas sie ciagnie. Juz bym chciala zeby bylo po wszystkim..mniej juz bym myslala o tym wszystkim i glowa troche by odpoczela. Milego dnia.
-
Mamcia juz w domu:) pierwsze koty za ploty,woreczki nocne podlaczone:)chociaz byla nerwowka bo nie moglysmy ich wcisnac,ale udalo sie:) powiedzie czy to mozliwe zeby te worki przy skorze zmieniac raz na tydzien??? Tak powiedzieli niby mamie,ale nie wiem czy dobrze zrozumiala?dodam ze worki sa firmy Donsac Nova 1 Urostomy x3.
Corki swoich tatusiow,dokladnie wiem co czujecie,ile strsu to wszystko nas kosztuje.Agnete gratuluje coreczki:) Musimy sie wziasc w garsc kobitki:)chociaz ciezki:( Moja mama wrocila do domu po 10 dniach a po 9 od operacji,dodam tylko że nie miala naruszanych jelit,czyli miala ta lzejsza operacje,mniej inwazyjna.Pewnie jej pobyt troszke sie przedluzyl bo lezala 3 dni na intensywnej.
-
Witam wszystkich :) czytam Was nieustannie, ale jakoś nie mam ostatnio sił na nic. Całą energię kieruję do taty, który potrzebuje wielu rozmów i wsparcia. Cieszę się, że chce ze mną rozmawiać i mało tego widzę postępy w uczeniu go pozytywnego myślenia.
Ponadto ja sama ostatnio nie czuję się najlepiej. Cały czas coś się w moim życiu dzieje. Choroba taty - i ta poprzednia, i ta teraz - nie wpływają najlepiej na mój stan zdrowia. Niestety jakieś 3 lata temu zdiagnozowano u mnie SM (teoretycznie wciąż do końca nie potwierdzono, ale coś pozbawiło mnie możliwości chodzenia na 2 miesiące). Po długiej rehabilitacji wróciłam do formy i zaczęłam chodzić, niespełna rok temu urodziłam zdrową córeczkę. I wszystko było dobrze - do teraz. Widzę jak odbija się na mnie cały ten stres...i aż chce mi się krzyczeć z bezsilności!
Mam nadzieję, dostrzec można dużą analogię w naszym przypadku. Doskonale Cię rozumiem i wiem, że teraz martwisz się także o siebie. Ponadto nasi ojcowie mają operację w tym samym terminie. Tzn mój tato ma się zgłosić 21 na oddział i podejrzewam, że operacja będzie dnia następnego.
Enni, cieszę się, że mama już wraca do domu - na pewno będzie szybciej dochodzić do siebie. I dołączam się do pytania: ile mama była w szpitalu?
Natalia, czekam na wiadomość odnośnie wyników. Wiem jak ciężko na nie czekać...
Bogda, mam nadzieję, że znajdziesz najlepsze wyjście z sytuacji i dalej z uporem maniaka będziesz przepędzać to cholerstwo!
-
Enni ile mama byla w szpitalu po operacji? Kurcze odliczam dni do operacji taty, ale bardzo martwi mnie jedna rzecz: po dwoch latach ciszy wrocila do mnie jak grom z jasnego nieba nerwica. A juz myslalam ze wygralam z nia po tylu latach walki. Jednak choroba taty dala powod do nawrotu tej choery. A ja musze miec sile do walki razem z tata. Do tego wczoraj moj tesc dostal skierowanie do Gliwic bo rowniez on ma guza. Poprostu rece mi opadly i mialam chwile totalnego dola. Sory ze sie rozpisuje ale musze to z siebie wyrzucic bo oszaleje. Chyba musze wrocic do lekow niestety bo sama sobie nie poradze. Pozdrawiam Was.
-
Enni ile mama byla w szpitalu po operacji? Kurcze odliczam dni do operacji taty, ale bardzo martwi mnie jedna rzecz: po dwoch latach ciszy wrocila do mnie jak grom z jasnego nieba nerwica. A juz myslalam ze wygralam z nia po tylu latach walki. Jednak choroba taty dala powod do nawrotu tej choery. A ja musze miec sile do walki razem z tata. Do tego wczoraj moj tesc dostal skierowanie do Gliwic bo rowniez on ma guza. Poprostu rece mi opadly i mialam chwile totalnego dola. Sory ze sie rozpisuje ale musze to z siebie wyrzucic bo oszaleje. Chyba musze wrocic do lekow niestety bo sama sobie nie poradze. Pozdrawiam Was.
-
Enni ile mama byla w szpitalu po operacji? Kurcze odliczam dni do operacji taty, ale bardzo martwi mnie jedna rzecz: po dwoch latach ciszy wrocila do mnie jak grom z jasnego nieba nerwica. A juz myslalam ze wygralam z nia po tylu latach walki. Jednak choroba taty dala powod do nawrotu tej choery. A ja musze miec sile do walki razem z tata. Do tego wczoraj moj tesc dostal skierowanie do Gliwic bo rowniez on ma guza. Poprostu rece mi opadly i mialam chwile totalnego dola. Sory ze sie rozpisuje ale musze to z siebie wyrzucic bo oszaleje. Chyba musze wrocic do lekow niestety bo sama sobie nie poradze. Pozdrawiam Was.
-
Enni czasem trzeba sobie tez poplakac mam nadzieje, ze troszkę Ci sie zrobilo lzej jak wylalas tyle smutkow. Ale wierze w to, ze Twoja mama to silna kobieta i da sobie z tym rade tym bardziej z Twoją pomocą. Wiecie z czym walczycie i wygracie tą walke <3
-
Natali mama czuje się dobrze.Jest szczęśliwa że wraca do domu.
Mi jakoś stres nie mija,nie mówiąc już o wczorajszym dniu.Tak mnie naszło że wylam chyba z dwie godziny aż się zanosilam.Cholender muszę się wziąść w garść! a czuje się taka bezradna:(
-
Enni żebyś wiedziała im bliżej piątku tym gorzej.
A jak sie mama czuje ??
Mam nadzieję Drogie Panie, ze dzisiejszego dnia chociaz troszeczkę sie odstresowalyscie i odpoczelyscie <3