Witajcie kochani. Ja pierwszy raz na tym forum pojawiłem się gdy Hania już była opłakiwana. Przez pozostałych użytkowników byłem bardzo serdecznie przyjęty. Dopytywano się kiedy radykalna, jak się czuję. To informacje z tego forum spowodowały że zapomniałem o strachu i zdecydowałem się na radykalną. Po operacji pytano mnie jak się czuję. Tak naprawdę to to urodziłem się ponownie.( w trakcie operacji odszedłem i reanimowano mnie). To forum stało się dla mnie rodziną która dbała o mnie. Gdy już wyzdrowiałem starałem się pomagać tak jak mi pomagano . Naszego Bolka pamiętam doskonale. Jego pierwsze wpisy dotyczyły wlewek. Jego syn przekazał nam tą przykrą informację.
Szkoda że to nasze forum prawie........... To chyba inne komunikatory spowodowały.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka.
Witaj Maalena
Trudno jest kogoś kierować albo doradzać w tak poważnej sprawie ale wspomniałaś o Urovicie tak się składa że ja byłem operowany przez dr Szurkowskigo i dr Trybka jestem bardzo zadowolony. Nie obyło się bez komplikacjach w puznijszym okresie ale nie było to spowodowane komplikacjami po operacji. Mam wstawkę Brikera i pracuje bardzo dobrze nie miałem żadnych zakażeń nerek. Operacje miałem robiona w szpitalu pow na podchalu jak byś potrzebowała więcej info to pisz
Pozdrawiam Wojtek
Cześć Wojtek.
Dzisiaj właśnie rozmawiałam z Panią z Urovity i z poradnią przyszpitalną w Krakowie. No i ręce trochę opadają. Mam wystawioną kartę DILO.. I okazuje się że to źle że ja mam. Ze to będzie tylko generowało problemy. W Urovicie wogole nie chcą tej karty. A w Krakowie chcą ale inaczej wypisanej niż ja mam. Mam wystawiona DILO od razu na przyjęcie na oddział i zrobienie cystoskopii. Tomografię i usg mam już zrobione. Ale jakoś to do nikogo nie przemawia. W związku z tym muszę się tak jakby cofnąć do tyłu i zacząć wszystko od podstaw.
Mimo wszystko trzeba być dobrej mysli. Moja mama również 17.12 będzie mieć operacje. To już 3 . Być może teraz rozpocznie się konkretne leczenie. Ja byłam na skraju załamania ale zmieniłam nastawienie znajdując to forum i korzystając z pomocy zaprzyjaznionego specjalisty. Wierzę, że będzie dobrze i u mamy I u Pani męża. Pozdrawiam serdecznie :) :*
Dzień dobry wszystkim!
Jestem nowa na forum. I w związku z tym mam trochę pytań.
Mój ojciec ma raka pęcherza ( brodawczak) i jest już po 2 zabiegu TRUT.
lekarz stwierdził - że przez nawroty najlepiej usunąć pęcherz i prostatę.
9 grudnia będzie miał operację -i czeka go urostomia.
pomijając, że strasznie się boję. to mam takie podstawowe pytania do tych co są już po.
* co poza podstawowymi rzeczami dać mu do szpitala?
* jak długo leży się w szpitalu, a potem dochodzi w miarę do siebie?
* czy będzie po zabiegu szkolony ze zmiany worka itp, czy ktoś to ogarnia ja początku?
* czy worki są refundowane, czy lepiej ogarniać je prywatnie?
* co jako czas wymienia się worek?
Wiem, że pytania mogą się wydawać prozaiczne - ale dla mnie to kosmos jakiś, a chciałabym się przygotować do tego.
Z góry dzięki za ponoć i odpowiedzi.
pozdrawiam