Dziękuje dziewczyny za odpowiedzi , jestem wam wdzięczna. Wróciłam właśnie ze szpitala , podali kroplówkę, żeby mnie nawodnić ale ręka zaczęła mi mocno puchnąć wiec tylko połowę podano. Myślałam ze lepiej zniosę chemię , ale jest fatalnie. Czuje cały czas w głowie coś dziwnego przez to nie może wyleżeć w łóżku , cały czas wstaje. Jeśli chodzi o chemię to mam w dokumentach wpisane, ze rozpoczęto cykl immunochemioterapii bevacyzumab+paklitaksel+karboolatyma
Jeśli chodzi o suplementy to kurkumina w płynie, witamina C w płynie , witamina a+e, k2 m7, olejek cbd i biobram 1000, doradźcie mi czy nadal je zażywać czy odstawić ? Nie wiem co robić , jak sobie radzić , proszę doradźcie mi.
Aga75, ja dostawałam chemię w środę, w czwartek i piątek rozpierała mnie energia, w piątek wieczorem zaczynały mnie boleć kości i serce więc weekend spędzałam w łóżku a potem...ogólnie czułam się ok, ale byłam strasznie spowolniona i szybko się męczyłam. Tylko apetyt nigdy mi nie malał😉To prawda, że każdy przechodzi to inaczej. Ja nie dostawałam avastinu więc też pewnie skutki uboczne były mniejsze. Przed kolejną chemią powiedz o wszystkim lekarzowi, może coś pomoże albo Cię uspokoi.
A ja dziewczyny, dokładnie dwa lata temu przeszłam pierwszą operację. Byłam wtedy w takim stanie, że nie sądziłam, że dożyję do Bożego Narodzenia. Teraz chcę więcej i więcej dni...