Cieszę się Waszym Szczęściem drogie Panie.
Moja mama, jest po pierwszej Chemii. Pierwszy tydzień był słaby , w drugim który właśnie się kończy mamie słuchał brzuch i zrobił się twardy. Mama ponieważ jest szczupłą osobą mówi, że czuje się jak by była po porodzie. Przypomnę mama po operacji wstępnej bez radykalnej operacji, zakwalifikowana do trzech chemii i operacji po chemii. Czy któraś z Pań miała podobnie po chemii? Wiem każdy osobą przechodzi to inaczej ale ten opuchnięty brzuch?
Proszę o jakoś podpowiedź
Pozdrawiam
Malik
Malik ja nie miałam czegoś takiego, być może dlatego iż miałam klasyczny sposób leczenia, natomiast kontroluj obwód brzucha mamy czy nie tworzy się tam wodobrzusze. Teoretycznie zazwyczaj wodobrzusze odwrotnie_cofa się ale różnie to bywa... Jeśli mamie będzie coś b.mocno doskwierać to warto zadzwonić do lekarza prowadzącego i dowiedzieć się czegoś więcej.
Witam wszystkie Panie. 26 LUTEGO przeszłam 8 godzinną radykalną operację gdzie wypatroszono mnie jak szprotkę - wycięto co było tylko możliwe- począwszy od macicy ,jajników ,wyrostka robaczkowego, śledziony, część jelit ale zespolono i nie mam stomii. oraz część wątroby. Dzisiaj wyjęto cewnik i mogłam w asyście pielęgniarki skorzystać z toalety - jest ciut lepiej ale nadal bardzo ciężko..Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka.
Nadmienię ,że mam 70 lat i pod koniec maja 2018 r zdiagnozowano u mnie 4 stopnia raka jajników i trzonu macicy bez rozpoznania który miał być rakiem pierwotnym z olbrzymim wodobrzuszem gdzie waga po odbarczeniu spadła mi do 39 kg .Przeszłam 6 chemii i lekarz prowadzący zdecydował się na operacje mimo przerzutów do wątroby i płuc.Reszta pozostaje w rękach Boga i Jana Pawła II któremu powierzyłam swoje życie. Pozdrawiam Was cieplutko waleczne kobietki.