Spokojnie, dziewczyny, żyję jeszcze! W środę byłam na kontroli morfologii po wlewie Endoxanu i Carboplatyny i zatrzymano mnie w szpitalu! Siadła cała morfologia, płytki były 15,2 tys. (przy normie 140 tys. - 420 tys.), WBC - 2,14 (4,0 - 10,0), neutrofile - 10,68 (48,0 - 68,0), ale także poleciały czerwone, hemoglobina i hematokryt. Przeleżałam prawie tydzień w szpitalu, poprawa niewielka, wypisano mnie przy płytkach 38,2 tys. Kolejny wlew mam mieć 24 lipca i mało prawdopodobne by odbył się w terminie. Trzeba też będzie się liczyć ze zmniejszeniem dawki. Niestety, to już mój VIII rzut chemii, nawet mój koński organizm zaczyna wysiadać. W czwartek znowu kontrola morfologii i kolejna w poniedziałek.
No żesz Ty "babo"nie dziw sie ze sie denerwujemy.Kazdy brak informacji moze zwiastowac klopoty sama dobrze wiesz.Ufff bo juz mi wszystko przychodzilo do łba.Faktycznie wyniki są b.słabiutkie.A jak sie ogolnie czujesz,lepiej coś z tymi bólami ,odpuscilo cos chociaż ?
Wiem, czarownico... Lupus, Kucja [*] przestały się odzywać i wiemy, czym się to skończyło. Ogólnie jest dużo lepiej. Jestem osłabiona, posiniaczona, ale nie jest źle. Ból jest zdecydowanie mniejszy, kręgosłupa praktycznie nie czuję, boli brzuch i żołądek. Nawet mogę na trochę położyć się na boku, co do niedawna wydawało się zupełnie niemożliwym. W poradni paliatywnej przepisano mi teraz leki na ten brzuch, w tym antybiotyk. Na razie poprawy nie czuję.
Nana, Ty wiesz, że jesteś tutaj bliska, mi na pewno, i chyba każdej tutaj. Potwornie miło czytać, że lepiej, trzeba się z tego cieszyć i łapać te wszystkie dobre chwile, które są, bo są na pewno, chociaż nie jest łatwo. Dziękuję .. Tatmag nie przepraszaj, nie musisz, chyba źle odczytałaś moje "dziękuję", albo może źle to napisałam..rozumiem, chociaż nie podzielam Twojego poglądu na ludzi, co z tego, że obcy? Też Was nie znam osobiście, ale jesteście bliskie, bo jesteście, za to dziękuję i kochane trzymajcie się cieplutko, dużo siły i uśmiechu najbardziej wyjątkowym kobietkom, jakie znam
Nana dobrze,że choć kręgosłup odpuścił bo zawsze to coś.Dobrze słyszeć że jest jakaś poprawa.Mam nadzieje że nabierzesz trochę sił i choć pewnie odroczą chemię ,to ją dostaniesz.Co do milczenia to właśnie na tym forum kojarzy się zawsze niepokojąco i źle...Ja wiem,że jeśli kiedyś coś,to mąż wejdzie na moje konto i napisze informację.Tak to sobie obmyśliłam.
Byłam dzisiaj na kontroli morfologii. Wyników nie widziałam, ale lekarka powiedziała, że bardzo się polepszyły. Kazała odstawić Cyclonamine i stopniowo zmniejszać sterydy. Jest więc nadzieja, że wlew nie będzie przesunięty. Badania mam jeszcze powtórzyć w poniedziałek, a we wtorek chyba chemia!