Nana co u Ciebie?
Witajcie dziewczyny ; ja melduje ze mój histpat czysty ..w ośmiu węzłach i pogłębionym cięciu zero czerniaka . Uff.. odetchnęłam z ulgą ; mam na plecach pionowe,dwudziestocentrymetrowe cięcie i pachę pociętą ;szukali w węzłach , byli pewnie ze coś znajdą ,bo była mowa o wycięciu węzła tzw wartowniczego ,a docięli jeszcze 8 ..wszystko zapewne z powodu mojej bogatej przeszłości nowotworowej ; mimo to muszę jeszcze stawić sie na komisje onkologiczną co mnie ciekawi , po co ? Wspieram was myślami ; Lupus i Kucja nie odzywają się ..
Ania przykro mi, że marker szybuje w górę. Mam nadzieję, że będziecie miały jeszcze trochę wytchnienia od chemii, bo że będzie następna chyba nie ma wątpliwości... Ściskam!
Rukola dlaczego masz mieć PET? Skoro na tomografii wszystko ok i markery chyba też? Taka u Was procedura? Bo u nas o PET to męka prosić o skierowanie :/
Margareta cieszę się, że wyniki w sprawie kolejnego gada wyszły lepiej. Za dużo tego dziadostwa jak na jedną kobietę,...
MIDI 90, prawdopodobnie jest taka procedura, że po serii Avastinu robi się badanie TK , Pet i badanie genetyczne. TK miałam zrobiony teraz a za tydzień mam kontrolę u lekarki. Sama jestem ciekawa co bedzie z tym badaniem Pet. Marker miałam robiony miesiąc temu i był 17. Wiem, że po operacji została mi jakaś resztka i lekarka coś wspominała, że musi się zastanowić co z tym zrobić. Mówiła coś o operacji lub radioterapii .Już nic nie chcę bo to leczenie przez prawie 2 lata strasznie mnie wymęczyło. Mam dosyć kroplówek, operacji itd.
Cześć, dziewczyny! Jestem po drugim wlewie Paklitaxelku. Miał być co tydzień, a wygląda na to, że w praktyce jest co 2 tygodnie (31.10., 13.11., kolejny 26.11). Ponoć terminy im się poprzesuwały, bo święta, bo jakiś wyjazd lekarki, bo pacjentki miały wyjść ze szpitala, ale musieli je zatrzymać. No, cóż, nie mam na to wpływu. Chemię znoszę dobrze, morfologia w porządku, parametry nerkowe znacznie podwyższone. Nerka napiernicza dalej, mimo silniejszych leków przeciwbólowych. Nie chcę zbyt szybko przechodzić na plastry i do końca życia leżeć w letargu, półprzytomna. Jest jak jest, raz lepiej, raz gorzej.
Hej Nana,z tym letargiem to racja... Dobrze,że choć chemie znorsisz dobrze.Ja robiłam marker i czeykam do jutra na wynik.