Czarownica, my czekamy na wyniki TK, a za Twój wynik markera trzymamy kciuki. Mamy CA niestety 268:-( ale usg czyściutkie i brak dolegliwości.. Pomodlę się za Was wszystkie, a Wy proszę za moją Mamę. Buziaki!
Hej Dziewczyny 🙂 Trzymaj się Nana. Aniu, oby wyniki TK mamy były jak najlepsze. Czarownico, trzymam kciuki za marker. Niewymienionym z nicka też dużo zdrowia życzę. Ta skleroza po leczeniu, choć minęło sporo czasu. Bez podglądu ani rusz 🙁 Czytam forum cały czas, ale choć myślę potem o każdej, to już nicki tylko z samego końca niestety po głowie chodzą. Ja po kontroli. Wszystko okay. Marker 7,7, usg bez zmian. 30.12 miną 3 lata od ostatniej chemii. Miłego dnia i trzymam kciuki za Was wszystkie!!!
Kobitki melduję że marker chyba najniższy w moim żywocie 9,61.Tak więc w poniedziałek bezstresowa onkologia.
Czarownica super! MIDI90 uściski dla Waszej Dwójki również.
Tatmag, super! A tak z ciekawości ile miałaś cykli chemii? Po pierwszym cyklu od razu było już ok? Czy miałaś kolejne i zmianę leków? Dobrego weekendu Wam życzę.
PS my nadal nie znamy wyniku TK:-(, byłam dzisiaj z Mamą u fryzjera i na jedzonku:-)
Aniu, cóż... w chorowaniu miałam szczęście. Trzy wlewy - taxol plus carboplatna. Potem operacja. Lekarka prowadząca chciała operować po czwartym wlewie, ale ordynator zdecydował, że po trzecim. Potem jeszcze trzy wlewy i koniec leczenia. Mimo wysokiego markera i zaawansowania choroby u mnie to wystarczyło. 30.12.2014 miałam ostatnią chemię. Do domu wychodziłam w Sylwestra. Przy dużym zaawansowaniu często chemia poprzedza operację. To ponoć poprawia rokowania. U mnie się sprawdziło. Wam wszystkim życzę żeby leczenie było równie skuteczne 😊
Dziewczynki i znowu mam rok więcej czyli Dzisiaj walnęło 43 lata.Jutro jadę na onkologię z dobrymi wynikami i spokojem ducha.W grudniu 20 go będzie 5 lat od pierwszej operacji i bez wznowy.Czas tak szybko pędzi...
czarownica11 Wszystkiego co najlesze, dużo radości w życiu, spełnienia marzeń i kolejnych długich, długich lat bez tego paskudztwa 😗😗
witajcie Dziewczyny, czytam Was jak tylko mam chwile. Aniu modle sie o Wasz tk. Nana dobrze slyszec ze chemia nie daje Ci tak bardzo w kosc. Tak bardzo bym chciala zeby to choróbsko odpuścilo. U mojej Mamy lekka stagnacja, co 3 tygodnoe avastin a w styczniu tk. Nie wiem co z pet?uwszacie ze trzeba o niego prosic? Poza tym jestesmy po moim slubie, Mama bawila sie do 3 godziny😊 oprocz zapalenia krtani ktore sie przyplątalo bardzo bolą ją stopy, pieką i są wrazliwe na dotyk. Robi masaze, bierze Lyrica, trzyma cieplo ale nie pomaga. No i ostatnio znowu ma gorszy apetyt, sama nawet zaczela ponownie brac megalie, wiec się zaczelam obawiać. Duzo sił dla Was wszystkich. Pozdrawiam serdecznie