robiłam.badania wbc 33tys od 3miesiecy takie samo.😆 lipho 27tys też się utrzymuje.
Zmalała hemoglobina.RBC i plytki.ale podkuruje się buraczkami i będzie super.wezly rosną czuje je.zwlaszcza w pachach i pod szczęką. Może teraz na wiz.dostane skier.na usg.
Nalu poprostu zaostrzyla się astma. Gra mi w piersi jakbym była chora na gruźlicę. Zaznaczę jeszcze że RTG dobry. Ot starość i to jest wytłumaczenie.😆
Ogólnie nie jest źle. Szykuje się na wczasowe szaleństwo. Wszystko w rękach Boga i tego się trzymam
Uściski dla Was Białaski 😁
O rozpoczęciu leczenia decyduje nie tylko limfocytoza krwi obwodowej. Powiększone węzły chłonne, śledziona też mogą decydować aby rozpocząć leczenie. Ja dostałam skierowanie do szpitala na badania i leczenie, jeżeli takie byłoby konieczne. Po badaniach okazało się, że chemię trzeba podać. Myślę, że u Twojej mamy nikt nie rozpocznie leczenia bez dokładnych badań. I dopiero wówczas będzie ostateczna decyzja.
Masz bardzo trudne pytanie. Ja zacząłęm chemię przy WBC 32 tys., czy mieliście badaną delekcję? Jak wyglądają inne badania: nerki i wątroba. Według opinii lekarzy przy bardzo powiekszonych węzłach chłonnych może dojść do blokady nerek. Chemia jest bardzo uciążliwa dla naszego organizmu i to zależy gdzie sie leczycie. Ja po 6 miesiącach od chemioterapii nadal odczuwam jej skutki. Pozdrawiam
Witam!
Proszę o opinie. U mojej mamy zdiagnozowano PBL jakieś 4 lata temu. Mama chodziła do jedynego hematologa w okolicy który nie ma jakiś bardzo dobrych opinii. Namowilem ja by jednocześnie chodziła do innego którego polecił mi znajomy lekarz. Do tego momentu wszystko było ok bo obaj twierdzili że nie ma konieczności leczenia. Natomiast teraz jeden zlecił tomograf i po obejrzeniu wyników nadal nic nie mówi o leczeniu a drugi który go nie zlecal uznał że konieczna jest chemia. W chwili rozpoznania choroby węzły i śledziona powiększona 4cm Teraz 6-7cm przy czym wyniki z krwi poprawiły się w ciągu ostatnich miesięcy. Co o tym sądzicie?