Oj Moniu Moniu, widzę, że choroba na główke Ci zaszkodziła, bo wypisujesz tu jakieś takie............... 😊 aż się zaczerwieniłam 😊 ale miłe słowa bardzo 😆 dziękuję.
Jak w Waszym towarzystwie jestem to tak słowa same się piszą 😆
Wady? Oczywiście😆 dziś krzyczałam w pracy bo panowie nie sprzątają po sobie w kibelku 😆
Nalu jestes wspaniala .pozytywna osobą. Jestes aniolem na ziemi. dziękuję 😗
Tyle dobroci dla innych.masz jakies wady.?bo to az niesamowite hihi
Jeszcze więcej szczęścia dla Ciebie Monia i zuuuuuużo zdrówka kochana!!! Dbaj o oskrzeliki i siebie
Moni!!!! Juuuupiiiiii!!!!!!!!!!!!
Sabina - znam tą chorobę serca ze słyszenia. jak człowiek tak często na kardiologii bywa, to słyszy się to i owo. Fajnie, że mama już ma się psychicznie lepiej. Oby tak dalej. A teraz wiosna już prawie jedną nogą hahahaha to będzie mniej czasu na myślenie o chorobie :)
Daj znak co powiedzą w Katowicach!!!
Joka - tak, tak, strong woman 😊 W lecie jak już będzie ciepło - dołączę do Ciebie
No i poprosilam lekarza o wypisanie karty z infor. O chorovie do renty.i napisal ale tylko dlatego ze mam wspolistniejaca chorobe czyli astme oskrzelowa.i cholernie /przepraszam/ czesto choruje.choc tyle na odpornosc biore.
dobra teraz wszystko w rekach Boga.bo znow jestem na zwolnieniu tym razem oskrzela.
Ja w rodzinie nie mialam bpl.ale wiadomo co bylo we wczesniejszych pokoleniach? Tego sie nie dowiem.
Aa i lekarz jeszcze mi mowil ze sama pbl nie powoduje zgonu lecz powiklania zwiazane z brakiem odpornosci w moim przypadku moze to byc ostre zapal.pluc.
Witajcie 😆
Dziewczeta ja juz powizycie.kurde chyba faktycznie zdrowieje.4 dni wczesniej robilam morfol. I mialam 34.7 wbc .26 lymph.a na wizycie juz bylo 31.5 wbc i 25 limph.
Alleluja 😂
Sabina - dobrze, że psychicznie z Mamą jest już lepiej i że jest nastawiona bojowo. Teraz zajmą się nią specjaliści, bo nic innego nie można z tym zrobić. Trzymamy za Mamę kciuki, a Ty pisz co u niej.
Co do dziedziczenia pbl, tak jak piszesz Kaju zdania są podzielone. Iwoska25 pisze, że syn jakiejś pani odziedziczył chorobę, pani Anna Cz. ( z naszej gazetki ) też pisze, że prawdopodobnie odziedziczyła chorobę po tacie ( był chory na pbl ). Czytałam, że uszkodzenia DNA nie są dziedziczne, ale czynniki genetyczne mogą mieć wpływ na występowanie choroby. Musimy być czujni
W mojej rodzinie nie ma i nie było osób chorujących na pbl czy inną białaczkę. A jak jest w Waszych rodzinach?