nowotwór dwunastnicy

12 lat temu
Witam, Mam niespełna 37 lat. W lutym zdiagnozowano u mnie nowotwór brodawki większej dwunastnicy (brodawki Vatera). 12.04.11 poddałam się operacji w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu. Usunięto mi część żołądka, dwunastnicę i głowę trzustki. Jestem dobrej myśli i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Najgorsze mam już za sobą. Jeśli jest tu na forum ktoś, kto miał podobną dolegliwość to bardzo proszę o kontakt (camill1@op.pl).
45 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Przepraszam że nie odzywałam się ,ale codziennie mam pełen dom ludzi i nie mam czasu nawet włączyć komputera :) Cały czas myślę o tej operacji i bardzo, bardzo się boję, co noc ryczę do poduszki tak aby mąż nie widział i nie słyszał:( Tej nocy męża pierwszy raz bolała trzustka:( boję się,że to może oznaczać iż ten guz się rozrasta, albo że doszło do przerzutów:( Bardzo dużo przeszłaś , podziwiam Cię bardzo, zresztą Twoja rodzina także, no i przecież Ty też masz małe dzieciątko....pewnie myśl o nim dodaje Ci sił i są tego efekty:) Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka:)
  • 11 lat temu
    Hej, hej!!!
    Rozumiem, że masz teraz wiele spraw na głowie, ale spokojnie. Wiem, że się denerwujesz, bo to normalne, ale nie daj się zwariować. Trzustka może bololewać i nie musi to oznaczać pogorszenia się sytuacji, a już na pewno nie jest to proporcjonalne do wielkości guza. Mnie pobolewała 8 miesięcy przed operacją, jak myślałam, że to tylko woreczek żółciowy (choć chirurg onkolog stwierdził, że już wtedy były pierwsze sygnały obecności nowotworu). Szkoda tylko, że nie trafiłam wtedy do jego szpitala :-(
    Operacja już niedługo. Ważne by udało się gada usunąć w całości i by nie było komórek nowotworowych w granicach cięcia oraz przerzutów odległych. Trzymajcie się i głowa do góry!!!
    P.S. Ja niestety nie mam dziecka :-( Musiałaś mnie pomylić i nawet wiem z kim :-) Jej też się udało!!!
  • 11 lat temu
    Przepraszam bardzo, w głowie mi się już miesza ...piszę jeszcze z jedną dziewczyną :) Wy macie to już za sobą tzn. operację:) Najchętniej przespałabym cały ten czas operacji i tuż po operacji i obudziła się jak już mąż dojdzie do siebie:( Podaję mu dodatkowo Vilcacorę chociaż lekarze uważają to za " szamańskie metody" , wczoraj prywatnie zrobiliśmy usg tak dla siebie no i guz jest mniejszy o 5 mm :) . Martwię się niesamowicie dodatkowo 25.11 muszę już wracać do pracy..... a w domu mały synek i mąż po operacji:( rodzinę mamy daleko, tak naprawdę jesteśmy tu sami:( Ale wierzę że i nam się uda tak jak i Wam :) Jeszcze raz przepraszam za pomyłkę i dbaj o siebie:) Pozdrawiam
  • 11 lat temu
    hej! mój mąż jest już po operacji :) nie wycieli mu guza, ponieważ badania śród operacyjne nie wykazało komórek rakowych, profesor Kielan wykonał mu zespolenie żołądka z dwunastnicą, żeby żółć swobodnie odpływała. Dzisiaj otrzymaliśmy wynik histo- nie ma raka :) , w piątek mąż wychodzi do domu. Jednak żeby normalnie funkcjonować cały czas dieta i leki no i konsultacje z profesorem. Dziękujemy za wsparcie i zyczymy duuuuuużo , duuuuużo zdrówka i wiary że będzie dobrze :) pozdrawiam
  • 11 lat temu
    To wspaniala wiadomość! A co w takim razie tworzyło ten guz?
  • 11 lat temu
    Jest to guz pozapalny, niestety jest to ciężkie i przewlekłe schorzenie, życie na lekach i diecie....no ale trudno, damy radę:) W chwili obecnej mąż jest w domu, ciągle gorączkuje, lekarze twierdzą,że czasami tak bywa:( zobaczymy jutro, jak dalej będzie gorączka to zmuszeni będziemy jechać do szpitala:(
  • 11 lat temu
    VZW- to dobre informacje wiecie juz na czym stoicie. Po operacji podobno czesto bywa że jest podwyższona temperatura. A jaka diete ma zaleconą mąż?
  • 11 lat temu
    Po samym zabiegu operacyjnym temperatura jest podwyższona, bo to efekt naruszenia powlok brzusznych i drobnej infekcji która zawsze ma miejsce. Czasami w zależności od zakresu zabiegu może to trwać dłużej niz kilka dni.
  • 11 lat temu
    Przepraszam,że tak długo milczałam....brak czasu- praca, dom, dziecko, wizyty u lekarzy.......... mój mąż jest już po operacji 5 miesięcy. Na początku po zabiegu było ciężko- gorączka przez tydzień, infekcja rany pooperacyjnej, nie chciał jeść, ból i łzy. Teraz wrócił do swojej poprzedniej wagi ( przytył 14 kg), dieta nadal trzustkowa ( czasami grzeszy:)), leki no i powrócił do pracy miesiąc temu. Nic go nie boli, wyniki w normie ( jedynie crp i marker ca 19-9 troszkę podwyzszone- ale przy stanie zapalnym to normalne). Co miesiąc ma wizyty lekarskie w prywatnym gabinecie u dr. Salomona we Wrocławiu ( bardzo dobry ale i kosztowny gastroenterolog). To on wykrył,że guz pozapalny na trzustce u mojego męża jest spowodowany zbyt wysokim poziomem trójglicerydów we krwi. Zapisał mu odpowiednie leki i trójglicerydy zaczęły spadać, guz co miesiąc zmniejsza się o kilka milimetrów, więc chyba wszystko na dobrej drodze ( odpukać w niemalowane:)). Dodatkowo mąż wspomaga się Vilcacorą, witaminami i to tyle.życzę Wam wszystkim zdrówka i powodzenia w walce z chorobą.




  • 11 lat temu
    hej. mam na imię ania. moja kuzynka ma zdiagnozowany nowotwór dwunastnicy. lekarze długo nie wiedzieli co z nią jest. ma dopiero 24 lata i dwójkę małych dzieci. przeszła już dwie chemioterapie, które nie dały żadnej poprawy. dzisiaj z kolei jedzie na trzecią radioterapię, ale nie czytałam na tym forum o takim sposobie leczenia. czy ktoś mi pomoże????? 28 lipca miną dwa lata jak straciłam mamę, którą opiekowałam się jeszcze dwa lata wcześniej gdyż chorowała na raka trzustki... mam 22 lata, brata który ma 13. jeżeli jeszcze Lidka odejdzie to nie dam rady. za dużo tego wszystkiego. potrzebuję adresy do dobrych szpitali i nazwiska lekarzy. na temat trzustki też wiem bardzo wiele więc mogę pomóc. pozdrawiam


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat