asiu28 ja tez czekałam około 3 tyg od wizyty u gina,a z tego co się orientuję to w trakcie miesiączki kolposkopii nie robią.Teraz czekam już za wynikiem będę dzwonić do szpitala w poniedziałek po południu...
Pozdrawiam serdecznie :)
"."
Chyba to już wiosna... 16 stopni i deszczyk który pachnie wiosną... Tak nam się dobrze marudziło na zimę bez końca,i straszno było i śmieszno :-D. Na co będziemy wyrzekać teraz?! Mężowie temat rzeka,ale już przegadany (chociaż,czy do końca...?),jakoś mnie zatkało,nic mi nie przychodzi do głowy... Może samo się wykluje ;-).
Ewa,ale Ci fajnie! Nawet zimą siedzisz na plaży ;-)! Jak by się przydało,żebyś wrzuciła zdjęcie tych babek i zameczków! A majątku na książki nie szkoda! Mąż z całą pewnością zrozumie. Bo czy ma inne wyjście ;-D?
gosia75 "Krucha..." też czytałam. I jeszcze mogę gorąco polecić "Dziewiętnaście minut" i "W naszym domu". Nie wiem która lepsza. Od obu nie można się oderwać. A skoro lubisz czytać również powieści historyczne,to mogę Ci zarekomendować "Saszeńkę" Simona Montefiore. Niesamowita książka,świetnie napisana. Przeczytałam nawet "Od autora" na końcu książki :-D. Mam zamiar przeczytać jeszcze inne jego powieści.
Z chęcią sięgnę po autorkę którą polecasz. Czytałam niedawno o Tudorach (nie pamiętam autora),ale pozostał mi niedosyt. Temat był potraktowany jakoś tak "po łebkach"...
Słodkich snów i wiosennego weekendu! :-*
Witam po południu:-)
Alizjana ile czekałaś na kolposkopie z weryfikacją histopatologiczną?? bo ja mam 3 tygodnie czekania od odebrania wyniku...
oj z tego całego stresu okres mi sie spoznia mialam dostać wczoraj i nie dostałam...i teraz niewiem czy w środe zrobią kolposkopie dzowniłam dzisiaj do swojej gin kazała przyjsc w poniedziałek na usg....
"."
U mnie deszczowo i tylko 12,3 stopnia.
Czekam na słoneczne dni żeby słupek rtęci wybił w górę ;)
Doris - książkami nie zanudzasz. Jodi Picoult czytałam: "Bez mojej zgody" i też wyłam oraz "Krucha jak lód" i też wyłam...
Z literatury obcej polecam Philippa Gregory o dynastii rodu Tudorów. Szukałam jakiś książek po obejrzeniu serialu "Tudorowie". Bomba!!!
Wyrwałam się na krótko z obowiązków zawodowych żeby tu zajrzeć.
Spadam popracować żeby wyrobić się do weekendu:-(
Buziaczki i pozdrowionka
Witam wszystkie panie ,mam 35 lat i miesiąc temu cytologia wykazał u mnie;HASIL-zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego CIS2.CIN3/CIS. 03.04 miałam kolopskopię z weryfikacją histopatologiczną. Po badaniu zle się czułam i dość mocno krwawiłam,zresztą zdziwiłam się,ze owo badanie było przeprowadzone bez znieczulenia.Dziś dzwoniłam tak jak mi kazano po wyniki,ale jeszcze nie ma. Mam pytanie czy to normalne by po zabiegu przestawiła się
miesiączka?
Asiu, u mnie jest cuuuuudna pogoda, piękne słońce i temperatura do pozazdroszczenia (27 st.) Moja córcia właśnie pojechała do szkoły, ostatni dzień i mają dwa tygodnie wakacji. Mała z kolei jest niepocieszona i wczoraj stwierdziła, że nie lubi wakacji, bo jej się w domu nudzi (diabeł mały). Zabieram więc wiaderka i łopatki i pędzę z bąblem na plażę budować zamki, może tym ją zadowolę;-)
Doris, dzięki za tytuły. Jestem spragniona literatury napisanej w NASZYM języku. Wydam majątek na książki, stary zrobi oczy, ale pierniczę, raz się żyje. Jak szaleć to do upadłego:-D
buziaki dla wszystkich
Cześć dziewczyny
Doris42 u mnie niestety tylko 13.5 stopnia ale ponoć w niedziele ma być 19:-)
kurcze chyba okres mi sie przesunie bo dziś miałam dostać ale z tych nerwów chyba nie dostane i bede musiała zadzwonić do mojej lekarski i przełożyć kolposkopie....kurcze cały czas sie zastanawiam czy nie mogłam mieć tego tydzień temu...( ona mówiła ze musi się oczyścić i dopiero teraz) ahh sama niewiem czy to nie zadlugo bedzie wszystko trwać...
Ewa ile u ciebie stopni??
"."
Rozpoczynam licytację: u mnie dziś było w cieniu 15,8 stopnia! Kto da więcej? A,i widziałam kwitnące krokusy.Niestety nie w moim ogródku :-(... Zaczynam wierzyć,że wiosna przyjdzie...
gosia75 czytałam "Zielone drzwi". A czytałaś "Kryształowego anioła"? Też Grocholi,uważam,że lepsza:-). Może nie lepsza,ale inna. A kolejce na półce leży "Houston,mamy problem". Żal mi przeczytać,bo zapowiada się fajnie. A jak przeczytam,to już będzie po ptakach. Rozumiecie coś z tego? To chyba jak zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko :-D.
ewa jak następnym razem wpadniesz w ogłupiający dygot,pisz,a choćby i głupoty,pośmiejemy troszkę :-D! A tej kolonoskopii to Ci nie zazdroszczę... Ale jak każą-rób,niech szukają,i tak nic nie znajdą!
Ciekawych (moim zdaniem) książek,to ja mogę polecać do nudności (nie chciałam napisać do zarzygania);-). Czytałaś coś Jodi Picoult? Jeśli nie,możesz zacząć od "Bez mojej zgody". Rewelacja! Płakałam razem z matką bohaterki,a następnej stronie nienawidziłam jej z całego serca.
Kolejny mój ulubiony pisarz to Wilbur Smith. Pisze książki o tematyce afrykańskiej. Napisał dwie fantastyczne sagi. Jedna to rodu Courtneyów,druga Ballantyneów. W dziej rodzin wplata historię Afryki. Ja osobiście nie mogłam się od tych książek oderwać. Polecam gorąco książki naszego rodzimego pisarza Marcina Szczygielskiego. Pierwsza którą czytałam to "Berek". Nie jest to lektura dla grzecznych dziewczynek,jest parę scen,powiedzmy,z pieprzykiem;-). Ale chodzi głównie o dwa światy z przeciwległych biegunów: Anna,klasyczny "moherowy beret" i młody człowiek-gej z krwi i kości. I mieszkają po sąsiedzku. Czytając,ubawiłam się po pachy. Ale smutno też bywało.
Na razie chyba wystarczy,bo mnie stąd wyrzucicie za przytruwanie:-). Ale jakby co,w każdej chwili mogę więcej :-D. Ale będzie mi przykro,jak nie będziecie chciały.......
Pozdrawiam wiosennie! :-*
Gosiunia, to prawda, długo tam siedziałam;-D Wiesz jak jest, im bliższy termin wizyty tym bardziej złe myśli zaprzątają głowę i choć na pozór nie myśli się o tym to wyobraźnia nie pozwala skupić się na niczym pozytywnym. Ale...zaglądałam tu regularnie, jednak okrutniste dygoty nie pozwalały napisać mi nic mądrego.
Uściski, do następnego razu
evve - wróciłaś :)))) Nareszcie. Długo byłaś u tego ginekologa, że tak długo się nie odzywałaś!!!
Teraz 2 tygodnie czekamy na wyniki i na kolejne badanie. Trzymam kciuki!!!
Również skorzystam z Twojej propozycji książkowej. A czytałyście może "Zielone drzwi" Katarzyny Grocholi?
Ja tak i nie powiem ... całkiem fajna kniga.
A co do moich komórek atypowych to w sumie nie wiem jakie one były. Po leczeniu powstały u mnie w pochwie jakieś ranki, które za cholerę nie chciały się zagoić. Pobrali mi tkanki do badania i wynik: drobne fragmenty tkanki łącznej włóknistej z obecnością pojedynczych, atypowych komórek. Materiał skąpy.
Lekarz wtedy mi powiedział, że skoro wprost nie napisali, że są to komórki rakowe to mam się nie przejmować.
Zawierzyłam i się wyleczyłam. Teraz jest oki.
W oczekiwaniu na słoneczną wiosenkę ślę buziaczki :-*