"."
Cześć babeczki!
Asia28 wywołałaś mnie do tablicy,a u mnie nic ciekawego się nie dzieje... Może to i dobrze... Razem z córką ogarniam nowy rok szkolny w nowej szkole. Dziecię moje kochane jest w takiej euforii,że unosi się na ziemią:)! Oby jej nie przeszło! Mieszkanie mam pomalowane i nawet już nowe meble stoją. A teraz marzę o wyprawie na grzybki,tylko nie mam chętnego do towarzystwa:(. Ale,Asia zuch jesteś! Siłownia,nowa praca prawie natychmiast,nie każdy dałby radę! Gratuluję! Szybko napisz,jak tam wizyta kontrolna? Na pewno wszystko O.K.!
Gosia,witaj cieplutko! Jak to nie wiesz o czym pisać?! O życiu! Pamiętasz,jak pisałyśmy o pierdołach (ku niezadowoleniu niektórych)? Ale nam się fajnie gadało!
Szczerze Ci współczuję gęstej atmosfery w domu. I rozumiem Cię naprawdę świetnie. Nie mogę pojąć dlaczego tak łatwo przychodzi nam obrażać się na siebie,a tak trudno zdobyć się na wyrozumiałość czy malutkie ustępstwo? Przecież życie jest takie krótkie,i czy to jest fajne przeżyć je w wiecznym fochu:(? Przecież jesteśmy tu tylko na chwilę i chyba wszystkim powinno zależeć, żeby ta chwila była jak najpiękniejsza? Pewnie,że życie to nie kraina wiecznej szczęśliwości,ale po co dokładać sobie na wzajem? Nie rozumiem... I sama to wszystko znam z autopsji...
I nie przepraszaj,że piszesz o kłopotach,bo od tego przecież tu jesteśmy! Sama nie raz obcierałaś zasmarkane nosy,i kopałaś w zadek na szczęście:D! Mamy tu taki SOR do zadań trudnych i specjalnych,wymagających natychmiastowej pociechy! Nie wiem,co prawda,czy udało mi się Cię pocieszyć,ale bardzo chciałam. W cztery szczere oczy może by mi się udało lepiej:(. Jakby co,pisz,będę próbowała dalej!
Dobrej nocki,pełnej kolorowych snów!!!
P.S. Ewa,nie czytaj,pisz;)))! I reszta też!!!
Cześć dziewczynki!!!
Sto lat nie pisałam, chociaż byłam tu prawe codziennie.
Postanowiłam postawić chociaż "." żeby przypomnieć Wam o mojej osobie.
Ostatnio niewiele piszę bo .... no właśnie... nie bardzo wiem co.
W ostatnim poście pisałam, że jest smutno... a to za sprawą mojego męża i mojej mamy.
Niestety, sytuacja nie uległa zmianie a ja jestem między młotem a kowadłem. Ta cała sytuacja nie najlepiej na mnie wpływa ale jak widać nikt nic sobie z tego nie robi.
Przepraszam, że piszę Wam o moich kłopotach ale już na prawdę nie wiem co robić a zwierzenie się komuś może chociaż ciutkę przyniesie mi ulgi.
Dobra, koniec tego biadolenia:-)
Evve - jak miło, że się odezwałaś. My tu w oczekiwaniu na jesień a przed Tobą początek lata. Pozazdrościć!!!!
Doris - nasza wierna, kochana Doris!!!!
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki, bez wyjątku!!!
Buziaczki
Cześć dziewczyny!!
długo się nie oddzywałam ale to przez brak czasu, szkoła się zaczeła, nowe obowiązki i notoryczny brak czasu, wziełam się za siebie i chodzę codziennie na siłownie, umowę o prace miałam do końca sierpnia, wiec chwilowo jestem bez pracy ale od 1 października już nowa praca i nowe obowiązki:-))
w czwartek mam kontrolną wizytę ciekawe czy już będzie można pobrać cytologie....znowu będzie strach i oczekiwanie na wyniki....ahh
Witaj Ewa...zazdroszcze tego błękitu oceanu:-)) u nas dzisiaj bardzo ciepło to pewnie ostatni taki ciepły weekend...
Doris a co u ciebie Ciekawego??
POzdrawiam Serdecznie was wszystkie!!
"."
Witaj Ewcia! Cudnie,że się odezwałaś :D! Rozpaliłaś wyobraźnię tym nieskończonym błękitem... U nas pierwszego września skończyło się lato :(((! I świecące słońce jest marną pociechą,kiedy rano jest mniej niż 10 stopni. Ale nic,jeszcze tylko pół roku i my będziemy wyglądać wiosnę;)! A poza wiosną,co u Ciebie słychać? Zrób zdjęcia tej uroczej wiosny na antypodach,może niedługo będziesz mogła nam je pokazać.
Buziaki,do przeczytania!!!
Hej dziewczynki,
a u mnie 1-go września rozpoczęła się wiosna:-) Jest cieplutko, przyjemnie, wszystko kwitnie...i ten pocztówkowy błękit oceanu...
Pozdrawiam serdecznie.
Kasia73 do swojego szalonego życia dopisz jeszcze malowanie mieszkania (w wolnych od pracy chwilach),zmianę mebli (wymyślić,znaleźć,obejrzeć,kupić),nowa szkoła starej córki,i będziesz miała pełen obraz końca moich wakacji:(. Na urlopie wydaje mi się,że byłam 40 lat temu a nie w lipcu:(((. I jeszcze mówią,że jakaś jesień się zbliża... Przecież niedawno,całkiem niedawno odśnieżałam... I znowu?
Popieścić maluszka przed snem! zabrzmiało hmmm... nieco dwuznacznie ;). Dobrze,że chodzi o córcię,bo chyba mąż nadal w delegacji...;D?
fajnej,ostatniej niedzieli wakacji! Buziaki!!!
P.S. A gdzie się podziewa reszta babeczek ??????
Doris, ostatnio cholerka tak szybko śpię, że chyba nic mi się nie śni, albo faza REM mi zanikła.
Oczywiście uszczknęłam odrobinę przyjemności(urlop), ale mam wrażenie, że to było lata świetlne temu.
Lecę popieścić przed snem mojego maluszka(czytaj córkę). Buziaki!
"."
Kasia73 Miał rację Rysiek Riedel pisząc,że "w życiu piękne są tylko chwile"! Twoje maleństwo było szczęśliwe,Ty razem z nią,a i mnie wyprodukowało się troszkę endorfin,bo nie sposób się uśmiechnąć czytając Twój wpis:)))! Częściej porzucaj prozę życia,dobrze Ci wychodzi;). Ale chyba nie całe wakacje minęły Ci na miotaniu się między obowiązkami? Udało się uszczknąć troszkę przyjemności dla siebie?
Miłych snów,z niebieskimi przystojniakami w roli głównej;)))))! :-*
Doris jestem, choć czasami zapominam jak się nazywam.Mąż od dwóch miesięcy w delegacji, młodzież rozjechała się po świecie, a ja z malutką bujam się między pracą a domem. Pranie, sprzątanie, koszenie trawy i masa innych obowiązków dobiły mnie.
W związku z powyższym dziś rano powiedziałam "dość " i pojechałam z maleństwem do kina na "Smurfy 2". Było odlotowo, odjazdowo i wystrzałowo. Mała oglądała i rączkami chciała złapać smerfy(film w 3D) .I film i jej reakcja ubawiły mnie po pachy.