Jestem pozytywnie zaskoczona tym całym LEEPem , dziewczyny pisały o różnych scenariuszach , ja po 2 godzinach w zasadzie mogłam iść do domu, zwykle trzymają ze 4 na obserwacji , zero bólu , zero jakichkolwiek dolegliwości . Jakby nic nie było . Co do wyników to jestem dobrej myśli i nie martwię się na zapas , bo raczej nie mam podstaw, a wkręcanie sobie czarnych scenariuszy nie służy niczemu dobremu . Co do sportu to u mnie cała rodzinka Crossfitowa , mąż i 2 córki regularnie chodzą na zajęcia. Ciężko się powstrzymać , tym bardziej że nie mam żadnych dolegliwości, które byłyby w stanie mnie zatrzymać . Postanowiłam że póki co w domu będę sobie delikatnie ćwiczyć , bez szaleństwa, takie małe co nieco , a za jakieś 2-3 tygodnie wznowię treningi . Niech moc będzie z Wami :)
doreczka1207 to ile się powraca do pełni sił po takich zabiegach zależy od nas samych, zdecydowanie różnie to wygląda ale z pewnością trzeba odczekać i cierpliwie poczekać aż wszystko się zagoi i to porządnie choćby dlatego,żeby nie musieć wracać nigdy do szpitala np.na założenie szwów itp. a wiem, że były tutaj kobietki które za bardzo chciały i klapa. Ja po biopsjach i łyżeczkowaniu dość szybko wróciłam do formy a nawet tydzień po za zgodą lekarza zdecydowałam się na wyjazd do Włoch więc dość daleko, pojechałam bardziej żeby na miejscu tu nie myśleć o wynikach. Potem po 2miesiącach jak miałam konizację również dość szybko wróciłam do formy no ale to już inna bajka.Miałam zalecenia zwolnić tempo na dłuzej bo na jakieś 5tygodni ale do pracy która nie jest wymagająca wróciłam dość szybko,z racji prowadzenia swojej działalności nie skorzystałam z dłuższego zwolnienia lekarskiego. Ale jak pytasz o sport to jak pewnie już wiesz ja z kolei nie cross ale bieganie bardzo lubię. Do biegania mogłam wrócić po kilku miesiącach ale bez ograniczeń chodziłam na długaśne spacery po prostu dla swojego stanu psychicznego. Ja wiem doskonale,że stan fizyczny dobry wynika ze stanu naszego psychicznego i jeśli kobieta się realizuje w tym co robi i dba o swój rozwój to dojdzie i do fizycznej formy. U mnie niestety wyniki konizacji okazały się bardzo złe ale jestem pewna, że dzięki mojej dobrej kondycji po operacji radykalnej w miarę szybko doszłam do siebie. Dzisiaj żyję i funkcjonuję jak przedtem.
Tuż po konizacji i tak przez kilka tygodni zapomnij Kochana o crossficie, o rozciąganiach, o pływaniu itp. Lekarz pewnie też będzie tego samego zdania. Ale wrócisz do firmy, jestem tego pewna. Najważniejsze to dobre wyniki i tego się trzymaj. Trochę chaotycznie piszę ale ważne żeby z sensem hi hi hi Pozdrawiam Ciebie i wszystkie dzielne Kobietki 🙂
Ja już wariuję , dziewczyny kiedy można wrócić do normalnej aktywności po konizacji LEEP ? Przed zabiegiem codziennie po pracy szłam na trening crossfit , dają ostry wycisk , więc wiem, że nie powinnam , ale szlag mnie trafia bez nich , jestem z natury aktywną osobą. Nie brałam zwolnienia po zabiegu , bo miałam w piątek ,a że świetnie się czułam , uznałam , że weekendowy relaks mi wystarczy .
Ilka a co Ci wyszło po konizacji ? Czy wynik był bardzo rozbieżny ? Czy miało to wpływ na dalsze postępowanie / leczenie ?Mi lekarz powiedział że szyjka ładnie wygląda , chociaż wiem że taka ocena na oko nie ma żadnej wartości diagnostycznej , w wycinkach wyszło mi tylko HSIL na tarczy ( bez oznaczenia CIN , więc nie wiem czy to 2 czy 3 ), wyskrobiny z kanału i jamy były bez zmian . Wydawało mi się że konizacja załatwi sprawę i po problemie , ważne tylko aby linia cięcia była czysta , chociaż przy LEEP jest ona też ciężka do oceny , bo przecież brzegi są przypalone .
Doreczka ja też myślę, że będę się bała przed kontrolami ale nie odpuszczę i piersi też przebadam w tym miesiącu. Tego strachu, którego się najadłam nie chciałabym znowu przeżywać ale chociaż już wiem, że będę się starać dbać o siebie jak należy... I o ile to możliwe trzymać rękę na pulsie
agadomini u mnie co badanie to dowiaduje się czegoś nowego , cytologia była ASC-H/ podejrzenie HSIL, kolposkopia pokazała LSIL, co nie bardzo ucieszyło, myślałam że zabiegu uda się uniknąć , biopsja wycinków wykazała ogniskowe zmiany HSIL w 2 fragmentach z tarczy szyjki ( pobranych było 5 ) i jakieś luźno leżące fragmenty z cechami HSIL . Kurde to oczekiwanie na wyniki to jest nerwówka jednak . Kiedyś cytologią była dla mnie takim rutynowym , mało stresującym badaniem . Miałam podejście że , trzeba zrobić , więc się robi i luz , nie czekałam nigdy w napięciu na wyniki , zawsze przychodziły pocztą - była 1 albo 2 , po tej 3 już chyba nigdy nie będzie takiego luzu .
Doreczka ja już 2,5 tygodnia po leep, krwawienia nie miałam, dopiero jak przyszedł w spodziewanym momencie okres trwał 4 dni jak zwykle, może pierwsze 2 dni bardziej obfite a dziś już prawie czysto.. aż jestem zdziwiona. W grupie na fejsie dziewczyny pisały, że miały jakieś odlatujące krwawe strupy ale zrozumiałam, że one miały konizację nożem. My elektro mamy mniej dokuczliwe efekty 😉
Dziewczyny napiszcie mi jak to u Was było po LEEP , czy po tym zabiegu w ogóle się krwawi, jeśli tak to kiedy mam się tego spodziewać ? Czy można wrócić do uprawiania sportu ? Czuje się świetnie , nic mnie nie boli, nic nie dolega , tylko delikatne upławy . Chcieli mi dać zwolnienie , ale w zasadzie o nie potrzebuję go więc odmówiłam i jutro normalnie idę do pracy - pracuję przy biurku , nie dźwigam , więc chyba nie muszę rezygnować z tego typu aktywności ... i jeszcze jedna kwestia , czy jeśli histopatologia po biopsji nie wykazała żadnych bardziej zaawansowanych zmian niż HSIL, to mogę być spokojna o wynik histopatologii po konizacji ?
Agnieszka masz rację. Ja miałam 24 lata i myślałam że gdzie ja mnie to nie dotyczy raka maja starzy ludzie...a tu proszę i miałam juz cis a im dłużej w tym siedziałam tym mlodsze dziewczyny poznalam i to juz np z rakiem zaawansowanym. Także masz racje dopiero jak Cie to bezpośrednio dotknie wtedy zrozumiesz
Za nikogo życia nie przeżyjesz jak to się często mówi i to prawda. Ja myślę,że ludzie w ogóle rzadko się badają bo w temacie raka nadal pokutuje przekonanie, że rak to koniec,basta,szybka śmierć. A przecież medycyna poszła i nadal idzie do przodu. Odnośnie RSM to ja to już wiem,że ten rak wcześnie wykryty właśnie dzięki badaniom profilaktycznym daje bardzo duże szanse na całkowite wyleczenie. Nie odpuszczam i apeluję teraz o badanie piersi. Trzeba robić usg, z biegiem lat mammografię. Trzeba i już.
Mrozi niewiedza czy upór co do badań profilaktycznych ale świata nie zbawimy. Możemy na swoim przykładzie namawiać do tego. Dlaczego raz do roku jedziemy z samochodem do przeglądu a ludzie o sobie zapominają....brrrr