daria 22 polip to niegrozna zmiana na szyjce, często sie robia. Mi odpadł sam kiedy juz zapisywalam się na zabieg. Tobie go usuna przy okazji konizacji
Ja mięsa i nabiału nie jem ze względów ideologicznych , szczególnie przemysł mleczarski to jest wg mnie "zbrodnia", na którą się nie godzę. Udaje mi się żyć bez mięsa już prawie rok i nie specjalnie za nim tęsknię , tym bardziej że im głębiej odkrywam kuchnię wegańską jestem pod wrażeniem różnorodności przepisów i smaków . Teraz próbuję nowych rzeczy , staram się jeść żywność jak najmniej przetworzoną , jestem pod wrażeniem fasoli , ciecierzycy , soczewicy , gdzie tylko można dodaję pestki dyni , które są jednym z najbogatszych roślinnych źródeł żelaza . Jestem zaskoczona że w obiegu jest tyle mitów dotyczących jedzenia i jego wartości odżywczej , np burak czy szpinak wcale nie zawierają tak dużo żelaza jak się wszystkim wydaje , najbogatsza jest soja , pestki dyni, biała fasola . Nie wiedziałam też o tym że wchłanialność żelaza ze źródeł roślinnych można znacznie poprawić dodając do posiłku bogate źródło witaminy C - np - papryka żółta / czerwona , kiszona kapusta itp. . Jedyne z czego nie mogę jednak zrezygnować to kawa z mlekiem oczywiście sojowym ;), nie służy ona raczej mojej anemii, ale przez mojego męża , który zaopatrzył nasze gospodarstwo domowe w super ekspres ciśnieniowy nie mogę się jej oprzeć :P
no jesli chodzi o zime to u mnie piekne sloneczko dotleniam sie bo pracuje caly czas ale musze zaczac walic wieczorne spacery nie no ja suplementow nie jadam prucz wit c i magnezu a tak to dziennie 2 banany 2 mandarynki zupki jarzynowe i napar imbiru z cytryna i miodem pychotka :D ale zes mi teraz smaka zrobila kaa z ta masarnia ah taka wijska kielbaska az slinka leci hehhe jutro ide do gina zobaczymy co powie :D
Martyna90 faktem jest,że ja czasami przez dłuuugi czas nie mam w ogóle ochoty na mięso i podobne, po prostu mnie odrzuca ale mamy rodzinę na Podlasiu i Oni mają swoją masarnię i serowarnię, czujesz....wszystko sprawdzone, lista składników w zasadzie żadna no i wtedy oprzeć się nie możemy. Poza tym mam dwóch synów którzy dla indyka albo dla tatara zrobią wiele hi hi hi ale już ja wiem co mam robić....bo ja przecież gotuję i to ja ustalam co będzie na talerzach ha ha ha
kaa ja też jestem fanką zdrowego odżywania , pomidorom i sałacie w zimie mówię nie , co z tego że ładnie wyglądają jak beznadziejnie smakują. Uwielbiam kasze, strączki mogłabym jeść kilogramami , kocham żółtą paprykę i cytrusy , staram się teraz zmodyfikować mocno swoją dietę , aby uzupełnić braki żelaza i więcej nie dorobić się anemii takiej jaką miałam , kiedy tylko mi ją wykryto . Z rana mąż przygotowuje pyszny koktajl owocowo warzywny z płatkami . Wkurza mnie że gdzie się nie ruszę , nasi szanowni medycy za wszelką cenę próbują mi wmówić że dieta wegańska to głupota i wydziwianie i że mam zacząć jeść mięso i nabiał bo się nabawię osteoporozy - co ma jedno do drugiego na prawdę nie wiem ... Udowodnię im jeszcze kto ma rację ;)
Ja jestem we Wrocławiu, śniegu ani widu ani słychu i też czekam bo wtedy dookoła jest czyściej, lubię jak jest mroźna zima no ale niestety... A co do zdrowego odżywiania się to namawiam wszystkich na jedzenie sezonowych warzyw i owoców. Wiadomo,że kuszą pomidorki czy sałata ale o tej porze roku lepiej je zostawić w sklepie bo są nafaszerowane chemią, lepiej mieć czosnek, wszelkiego rodzaju kiszonki, buraczki, same wiecie co jest najzdrowsze. Ja nie jestem ani wegetarianką ani weganką ale mam świra na punkcie zdrowego jedzenia, gotuję sporo i wiem, że można naprawdę to wszystko sobie zaplanować i z głową. W ciąży wcinałam cytrusy, całe kg cytrusów ale zdecydowanie odstawcie owoce z puszki, serio,nie dość,że z puszki to tam jest pełno niepotrzebnego dodatkowego cukru a tego nie chcemy. Sorki dla dłuższy wywód... Pozdrawiam wszystkie